Blask fleszy

3.2K 209 60
                                    

Lotnisko było wypełnione ludźmi, którzy rzucali zdziwione spojrzenia w stronę krzyczących paparazzi. Panował istny zamęt. Ostre blaski fleszy oślepiały zgromadzonych a zwłaszcza trójkę młodych studentów, pilnowanych przez ochroniarzy. Niektóre nastolatki rozpoznały Finna, jednak dostęp był ograniczony.

Nick szedł na czele obok masywnych mężczyzn. Co chwile zerkał na swojego brata oraz jego skrępowana dziewczynę, która prawą dłonią zasłaniała twarz.

(T/I) czuła delikatny strach. Często pokazywała się na mieście z Finnem, jednak jeszcze nigdy nie napadła ich taka chmara wścibskich paparazzi. Mocno ścisnęła jego dłoń co w pewien sposób dawało ukojenie.

— Finn! To Twoja dziewczyna?!

— Finn! Finn!

— To prawda, że będzie czwarty sezon Stranger Things?! Finn!

— (T/I)! Prawda, że zostawiasz rodzinę na święta?!

Wszystkie okrzyki doprowadzały ją do podłego stanu. Miała ochotę włożyć słuchawki i odłączyć od całego świata, włącznie z Finnem. Chłopak posiadał kamienny wyraz twarzy. Ignorował zaczepki, które na celu miały jedynie sprowokować ich do impulsywnego zachowania. Lata pracy wyrobiły w nim pewne doświadczenie.

Stanęli przy bramkach obok ludzi, którzy nie potrafili oderwać od nich wzroku. Musieli poczekać, aż ochrona lotniska przepuści ich specjalnym przejściem. W końcu pozbędą się ostrych blasków fleszy.

Finn stanął na przeciwko (T/I), przykładając swoje zimne czoło do jej rozgrzanego. Oboje mieli okulary przeciwsłoneczne, co nieco utrudniało uroczą czynność.

— Na pewno chcesz tam jechać? — Zapytał. — Mogę ci kupić bilet do Polski w każdej chwili.

— Finn. — Złożyła delikatny pocałunek na jego bladym policzku. — Oczywiście, że chce.

Chłopak poczuł ulgę. Przymknął oczy muskając usta (T/I). Błysk. Kolejne krzyki. Poczuli mocne zmęczenie, zwłaszcza dziewczyna, która przycupnęła na małej walizce (nadal trzymając dłoń Finna). Chłopak z dziwną łatwością odmawiał podpisania zeszytów czy zrobienia zdjęć, był cholernie zmęczony oraz nie wyobrażał sobie zostawienia swojej dziewczyny w takim stanie, chociaż na chwile.

— Finn! — Nick krzyknął. — Idźcie już, kupcie mi jakieś dobre wino.

Po skromnym podżeganiu, opuścili pomieszczenie bardzo szybko, zostawiajac za sobą masę niezadowolonych fanów oraz natarczywych paparazzi.

Chciałam powiedzieć, że staram się wrzucać często imagines lecz gdy wchodzi w grę napisanie rozdziału do Sunflower jest trudniej, ponieważ Finn jak i główna bohaterka to rozbudowane postacie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chciałam powiedzieć, że staram się wrzucać często imagines lecz gdy wchodzi w grę napisanie rozdziału do Sunflower jest trudniej, ponieważ Finn jak i główna bohaterka to rozbudowane postacie.
Ale w te dwie książki wkładam cale serducho, specjalnie dla was ❤️

√ Imagines || Finn WolfhardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz