Rozdział 4

648 51 14
                                    

**Pov. Ink**
Po wyjściu z Anty-Voidu teleportowałem się odrazu pod dom szkielebraci z FlowerFell. Zapukałem do drzwi i poczekałem chwilę. Otworzył mi Fell z tego AU.

- Witaj Fell. Podobno potrzebujecie mojej pomocy. Co się stało? - powiedziałem przyjaźnie uśmiechając się do niego.

- Hej Ink. Właściwie to chciałem cię o coś poprosić, ale może nie będziesz stać tak w drzwiach. Wejdź do środka - powiedział Fell otwierając szerzej drzwi i pozwalając mi wejść. Usiadłem razem z Fell'em na kanapie.

- Słucham Fell o co chciałeś mnie prosić? - spytałem ciekawy. Spoglądałem na szkieleta, który wyraźnie się denerwował. Nie miałem pojecia co może ode mnie chcieć.

- Chciałem cię prosić o r-radę - powiedział jąkając się przy ostatnim słowie. Teraz to mnie dopiero zaciekawił.
W mojej głowie w chuczało od nadmiaru pytań. O jaką radę chciał mnie prosić? Czemu chce radę ode mnie? Czy denerwuje się równie zabawnie jak Fell z Underfell?
Na te pytania prawdopodobnie niedługo dostanę odpowiedź.
Widziałem, że przygląda mi się. Chyba chciał zobaczyć moją reakcję, ale mój wyraz twarzy się nie zmienił.

- Mów dalej. Wysłucham cię jeśli chcesz - powiedziałem miłym głosem. Fell przyglądał mi się jeszcze chwilę jakby oczekiwał ode mnie czegoś innego. Nie rozumiem go.

- Wiesz, że jesteśmy parą z Frisk nie? - zapytał na co szybko pokiwałem głową na tak. No kto by nie wiedział. Każdy kto choć trochę interesuje się multiversami o tym wie - no więc chodzę z nią już jakieś dwa lata i chciałbym się jej oświadzyć, ale nie wiem co robić - co? O to tyle zamieszania? O to, że szkielet nie umie się oświadczyć swojej dziewczynie?!
Spokojnie Ink. Nie możesz dać się ponieść emocjom.

- Żeby się oświadczyć dziewczynie musisz najpierw kupić jej pierść... - nie skończyłem mówić, bo Fell mi przerwał.

- WIEM CO MUSZĘ ZROBIĆ! Poprostu się denerwuje. Boję się, że stchurzę - o matko, której nie mam. CO ON SOBIE MYŚLI! CYKA SIĘ PRZED OŚWIADCZYNAMI I ZAWRACA MI TYM CZASZKĘ JAKBYM NIE MIAŁ NIC INNEGO DO ROBOTY!
Czemu tak się denerwuje? W normalne dni bardzo trudno jest mnie wyprowadzić z równowagi. Może mam zły dzień?

- A ja ci mam pomóc w? - zapytałem się mając ochotę z tąd wyjść i podglądać Errora z Blue. Ciekawy jestem czy Error powiedział mu o uczuciach jakimi go darzył.
Fell był wyraźnie zirytowany moją postawą.

- Wiedziałem, że powinienem poprosić kogoś innego, ale jak już jesteś to powiedz mi gdzie mogę z nią pójść. Ona zna całe podziemia więc żadne miejsce nie zrobi na niej wrażenia - jakie to nudne... To oczywiste, że podziemie nie zrobi na niej wrażenia, a może...

- Wiesz mógłbym dać wam dostęp do innego AU na jakiś czas, ale... - nie skończyłem bo Fell wręcz skoczył na mnie prawie zrzucając mnie z kanapy.

- Naprawdę możesz to zrobić? Dzięki Ink - jego oczy wyglądały podobnie do oczu Classic'a po zobaczeniu promocji na kechup.

- Nie skończyłem - tym stwierdzeniem ostudziłem jego zapał - mógłbym dać wam dostęp do innego AU, ale nie wiem czy Error się zgodzi. Nie mogę bez jego zgody teleportować sansów do innego AU no chyba, że to jest sprawa życia lub śmierci, a Error to dalej Error. Może i się zgodzi, ale napewno nie za darmo.

- To nie ważne dam Errorowi wszystko co będzie chciał... - wtedy to ja mu przerwałem.

- On od ciebie nic nie będzie chciał. Umówmy się tak. Ja go przekonam, żeby dał wam dostęp do innego Universum na jakiś czas, a ty będziesz mi wisiał przysługę. Co ty na to? - wyciągnąłem w jego stronę rękę. Długo się nie zastanawiał. Prawie odrazu złapał za nią i potrząsną nią.

- Zgadzam się - w co ja się wpakowałem. Dobra muszę się zastanowić co mogę dać Errorowi. Może po spotkaniu z Jagódką będzie łatwiej go namówić.

Życie Płata Figle - Errink (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz