**Pov. Ink**
Imprezy u Fresh'a to jedyny czas w którym wszyscy Sans'owie mogą wyjść ze swoich AU. Przychodzą tam prawie wszyscy no bo komu chciałoby się ciągle siedzieć w swoim Universum. Dzisiaj na imprezie też są tłumy. Nawet Error i Nightmare się pofatygowali, a to naprawdę żadKOŚĆ (sorki, musiałam XD).
Siedziałem z Fresh'em, Dream'em i Blue przy barku i wymienialiśmy się zdjęciami i filmikami Sans'ów- Hej słuchajcie my z Dream'em nagraliśmy fajny filmik. Zobaczcie - powiedziałem wyciągając telefon i włączając wideo. Był na nim Red pijący muszterdę z tabasco (jeśli nie wiecie o co chodzi to odsyłam was do dodatku z rozdziału 8). Fresh i Dream ledwo powstrzymywali się od śmiechu, a Blue tarzał się po ziemi z rozbawienia.
- To jest genialne Inky - powiedział Fresh po skończonym filmiku. Blue przestał się tarzać po ziemi i usiadł na krzesło dalej śmiejąc się pod "nosem".
- O właśnie Blue, mam dla ciebie parę zdjęć - powiedział Dream wyjmując niewiadomo skąd jakieś kartki. Po minie Jagódki chyba wiem co jest na tych zdjęciach. Dla pewności zerknąłem Blue przez ramię. Moje podejrzenia były prawidłowe.
Przybiłem sobie facepalm'a. Skąd Dream bierze takie zdjęcia.- D-dzięki... - Blue był cały zarumieniony. Dream i Fresh patrzyli na niego z lennyface'em na czaszkach.
Rozmawialiśmy jeszcze chwilę aż do naszego stolika podszedł Error. Myślałem, że chce zabrać stąd Blue, ale on podszedł do mnie.- Coś się stało Error? - zapytałem zastanawiając się po co do mnie podszedł.
- Ink pójdziesz ze mną na chwilę? To ważne - powiedział Error. Byłem starasznie zdziwiony, ale zgodziłem się. Poszliśmy na górne piętro gdzie było mało osób.
- Co się stało Error? - cała sytuacja wydawała mi się bardzo dziwna, ale zignorowałem to.
- Bo ja mam pewien problem. Mógłbyś mi pomóc? - Error mnie o coś prosi? Musi to być naprawdę poważna sprawa.
- Pewnie, że ci pomogę Glichy. Jestem w końcu twoim przyjacielem - uśmiechnąłem się do niego przyjaźnie.
- Wiem, po prostu... Eh, po co się z tym kryć... Chciałbym oświadczyć się Blue, ale boję się, że mi odmówi - z wrażenia aż otworzyłem buzię. Otrząsnąłem się z szoku dopiero gdy Error zaczął się ze mnie śmiać.
- Ee... J-jasne, że ci pomogę. Wybacz za moją reakcję, ale trochę się zdziwiłem - zaśmiałem się nerwowo drapiąc tył czaszki.
- Spoko, sam nie wierzę, że to robię. Chyba to za szybko. Może poczekać z tym trochę, ale później mogę stchórzyć.
- Nie wierzę... Ty, jeden z najpotężniejszych Sans'ów w Multiversum stchórzy przed oświadczynami? To brzmi absurdalnie.
- Ink ja mówie poważnie.
- Wiem, wiem. Jeśli się boisz spróbuj na mnie. Wyobraź sobie, że ja to Blue.
- Nie będzie to aż takie trudne. Wzrost macie bardzo podobny shorty - powiedział Error uśmiechając się do mnie chytrze.
- Widzę, że ci już lepiej i nie potrzebujesz mojej pomocy - obróciłem się do niego plecami.
- No nie obrażaj się Inky - powiedział. Obróciłem się w jego stronę.
- Dobra, nie zmieniajmy tematu. Zrób to - powiedziałem pewny siebie i stanąłem przed Error'em.
- Eh, spróbuje... - widać, że był zdenerwowany. Klęknął przede mną - Blue, miłości mojego życia czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moim mężem?
- Oh Error, jaki ty romantyczny. Ja, najlepszy Sans w Multiversum zaszcycę cię byciem moim mężem - powiedziałem przesłodzonym głosem na co Error przekręcił oczami.
- Ink, to poważna sprawa. Nie rób sobie z tego żartów - Error wstał z podłogi.
- Ja tylko próbuje zmniejszyć twój stres Glichy. Blue jeśli cię kocha, zgodzi się - zarzuciłem mu rękę na ramię.
- Ink zastanawiam się czy nakrzyczeć na ciebie za nazwanie mnie Glichy czy za dotykanie mnie - powiedział zrzucając moją rękę.
- Sorki. Chodźmy na dół, bo już długo nas nie ma.
- Dobry pomysł - zszedliśmy z Errorem na dolne piętro. Tam zobaczyłem coś na co łzy popłynęły z moich oczodołów.
****************************************
Jea, nowy rozdział 😊 Wiem, że nie miało być dzisiaj rozdziału, ale jakoś tak wyszło, że mi się nudziło i napisałam jeszcze jeden.Shipstar 💙
CZYTASZ
Życie Płata Figle - Errink (Zawieszone)
FanficDwa szkielety. Dwa całkiem różne życia. Pomimo licznych wojen pomiędzy nimi jednak udało im się zakopać topór wojenny, baa nawet zaczęli się przyjaźnić. Oboje znaleźli sobie kochających partnerów, ale ich życie miało się zmienić. Jak długo życie będ...