Rozdział 20

481 54 45
                                    

**Pov. Ink**
Cały ostatni tydzień spędziłem z Error'em, przez co trochę zaniedbałem swoje obowiązki. Error ciągle powtarzał mi, żebym się nim nie przejmował, ale ja nie mogłem zostawić go samego z problemami. Zawaliłbym jako najlepszy przyjaciel. No właśnie... On zgodził się być moim najlepszym przyjacielem. Byłem przeszczęśliwy z tego powodu. Teraz jak sobie myślę o poprzednim tygodniu to... O nie... ZAPOMNIAŁEM O DREAM'IE! On pewnie się o mnie bardzo martwi... Ale zaraz... Czy gdyby się martwił to nie zadzwoniłby? A zresztą... Pójdę sprawdzić co u niego. Pewnie zrobi mi wielką awanturę, ale trudno.

- Error, idę do Dream'a. Wrócę za jakąś godzinę - poinformowałem mojego najlepszego przyjaciela. Boże, dalej nie mogę w to uwierzyć...
Otworzyłem portal do Dreamtale, machając ręką Error'owi na pożegnanie. Pojawiłem się przed drzwiami marzyciela. Zapukałem do drzwi i poczekałem aż Dream, otworzy mi drzwi.

- Ink?! Gdzie ty byłeś przez poprzedni tydzień?! Niektórzy nawet mówili, że nie żyjesz. Tak się martwiłem... - załzawiony szkielet, rzucił mi się na szyję, mocno przytulając mnie do siebie.

- Wiesz, że mogłeś do mnie zadzwonić, w każdej chwili? - spytałem, nierozumiejąc kompletnie Dream'a. Marzyciel oderwał się ode mnie i nerwowo podrapał się po czaszce.

- Ja faktycznie mogłem to zrobić, ale kompletnie o tym nie pomyślałem... - na serio? Widać jak się o mnie martwią... Zamiast do mnie zadzwonić i zapytać co się stało, wymyślają różne teorie. Z kim ja żyję?!

- Aha... - powiedziałem odwracając się tyłem do szkieleta, w celu otworzenia portalu.

- Poczekaj! - krzyknął Dream, łapiąc mnie za rękę - Dlaczego nie dawałeś żadnych znaków życia przez tydzień?

- Spędziłem ten czas z Error'em. Sam wiesz co się stało... Nie chciałem, żeby był sam, bo...

- Tak, tak. Mógłby coś zniszczyć - przerwał mi marzyciel.

- Nie... Mógłby się załamać...

- Co Ci tak na nim zależy, co?!

- To mój najlepszy przyjaciel! Jak mogłoby mi na nim nie zależeć?! - spytałem, podnosząc głos na Dream'a.

- Najlepszy przyjaciel?! Nie rozśmieszaj mnie Ink... On tobą manipuluje, nie widzisz tego?! - wykrzyczał szkielet. Przez chwilę nie wiedziałem co mu odpowiedzieć. Z jednej strony ufałem Error'owi, ale z drugiej Dream nie ma powodów, żeby mnie okłamywać. Postanowiłem jednak zaufać Error'owi i uspokoić Dream'a.

- Spokojnie Dream, nikt mną nie manipuluje. Nie masz się czego obawiać - powiedziałem uśmiechając się miło. Dream, widząc mój uśmiech, trochę się uspokoił.

- Ja poprostu się o Ciebie martwię - marzyciel znowu mnie przytulił - po plotkach jakie usłyszałem od innych,  naprawdę się przestraszyłem.

- Rozumiem, ale następnym razem zamiast wymyślać głupie teorie, poprostu do mnie zadzwońcie - powiedziałem śmiejąc się cicho pod "nosem".

- Nie psuj chwili - burknął Dream, dalej się ze mnie wtulając.

- Dobra, dobra... Puść mnie, bo muszę nadrobić tydzień zaległości. Jestem pewien, że miałem jakąś pilną sprawę, ale nie ma nic takiego pilnego na moim szaliku - powiedziałem, oglądając szalik z każdej strony.

- Skoro tego nie zapisałeś, to może wcale nie było takie ważne? - spytał marzyciel, zabierając mi szlik z rąk.

- Ej oddawaj! - krzyknąłem, próbując odebrać moją własność, ale szkielet uciekł wgłąb swojego domu - Dream ja naprawdę muszę nadrobić swoją pracę - próbowałem namówić Dream'a do współpracy, ale średnio mi to wychodziło. A zresztą... Skoro tydzień nic nie robiłem, to jeszcze jeden dzień wakacji nie zaszkodzi, prawda?

**Pov. Error**
Siedziałem w Voidzie, obserwując Ink'a. Jak zapytacie? Otworzyłem mały portal w domu Dream'a, dzięki czemu mogę obserwować co się tam dzieje bez najmniejszych podejrzeń. Aktualnie Ink ganiał za Dream'em w celu odzyskania swojego szalika, a marzyciel uciekał przed nim i chował się za różnymi meblami. Ta gra wydawała mi się dziwna, ale oba szkielety zdają się dobrze bawić.
Byłem zły na Dream'a za to, że próbował przeciwstawić Ink'a przeciwko mnie, ale z drugiej strony cieszyłem się, że Ink stanął w mojej obronie. Może kiedyś coś z tego będzie? Niee, tęczuś jest z Dream'em. Strasznie chcę zniszczyć ich związek, ale Ink by mi tego nie wybaczył. Poczekam trochę, może Dream sam się podłoży? Pożyjemy, zobaczymy...

***************************************
Jej, nowy rozdział. Ktoś się cieszy? Bo ja bardzo *-*
Mam nadzieję, że wam się podoba

Shipstar 💙

Życie Płata Figle - Errink (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz