Rozdział 7

566 51 36
                                    

**Pov. Ink**
Oj chyba nieźle zdenerwowałem Errora. No mówi się trudno. Ech chyba coś jeszze miałem zrobić.
Spojrzałem na szalik i dokładnie czytałem co było na nim napisane. Miałem jeszcze iść do Blue wypytać się o ich spotkanie w Waterfall. Chociaż ich obserwowałem to i tak chcę znać wszystkie szczegóły. Nie było mnie na początku ich spotkania, bo byłem u... No właśnie! Miałem przekonać Errora do wpuszczenia Sans'a i Frisk z Flowerfell do innego AU! Kompletnie zapomniałem. Teraz nie wrócę do pustki, Error pewnie nie chce mnie widzieć. Eh... Dobra później to zrobię. Co mamy dalej? A tak. Miałem pójść do Dream'a. Pewnie już na mnie czeka.
Swoim pędzlem otworzyłem portal i wszedłem do niego. Pojawiłem się przed domem Dream'a. Zapukałem do drzwi. Po chwili otworzył mi Dream.

- Cześć Inky - Wziął mnie za rękę i wręcz wciągnął mnie do swojego domu. Szybko zamknął drzwi po czym znowu zaczął mnie ciągnąć za rękę do jego salonu.

- Hola hola. Gdzie ci tak śpieszno - powiedziałem.

- Poprostu się stęskniłem. Dawno się nie widzieliśmy - odpowiedział mi uśmiechając się słodko co wywołało u mnie lekkie rumieńce.
Usiedliśmy na kanapie.

- Ja też się stęskniłem, ale z tego co pamiętam widzieliśmy się wczoraj.

- No tak, ale dla mnie to jest jak wieczność. Nie chciałbyś może ze mną zamieszkać? - zapytał szkielet.

- Dream rozmawialiśmy o tym. Może nie przepadam za AntyVoidem, ale muszę. Nie mogę za długo przebywać w innych AU, bo mógłbym stać się jego częścią, a ja jako strażnik Universów nie mogę być częścią żadnego Świata. Pozatym nie mógłbym zostawić tam Errora samego. To mój przyjaciel i nie chciałbym, żeby był samotny.

- Czasami mam wrażenie, że zależy ci na nim bardziej niż na mnie - powiedział Dream z urażoną miną.

- To nie tak Dream. Prawda zależy mi na nim, ale to ciebie kocham. Nie musisz być zazdrosny tym bardziej, że Error już kogoś ma.

- Serio kogo?! - Dream z podekscytowania skoczył na mnie. Przez jego ruch wylądowałem pod nim plecami na kanapie. Widząc pozycję w jakiej się znajdujemy strasznie się zarumieniłem, ale Dream zdawał się nic z tego nie robić i tylko patrzył na mnie swoimi gwiazdkami w oczach.

- E-error jest z Bl-lue - zacząłem się strasznie jąkać, a na mojej twarzy pojawił się jeszcze większy rumieniec. Dream dopiero zauważył pozycję w której się znajdujemy. Zarumienił się i wstał ze mnie.

- Z Blue? Nie sądziłem, że wogle lubi tego typu Sans'ów.

- Ja wiedzałem, że coś pomiedzy nimi będzie (naprzykład mur. Nie lubię shipu Errorberry, ale na potrzeby książki muszę go znosić) odkąd zaczęli się przyjaźnić. Po tym jak Error powiedział mi, że jest zakochany w Blue niałem już pewność - Dream popatrzył na mnie ze zdziwieniem.

- Czemu Error tobie to powiedział? Myślałem, że nie przepada za tobą zbytnio, a przyjaźnicie się ze sobą tylko na potrzeby sojuszu - powiedział Dream. Teraz to ja spojrzałem na niego ze zdziwieniem. Dlaczego wszyscy myślą, że za sobą nie przepadamy? Eh... Cóż poradzić...

- To nie prawda. Naprawdę się przyjaźnimy. Error'a może łatwo jest wkurzyć, ale naprawdę da się z nim porozmawiać na fajde tematy. Mówię mu o prawie wszystkim. Czasem go tym irytuje, ale ufam mu - uśmiechnąłem się w stronę szkieleta. On najwidoczniej był jeszcze bardziej zdezorientowany niż wcześniej.

- Jeśli mu ufasz to czemu go ciągle śledzisz?

- Ja go nie śledzę, poprostu obserwuje jego postępy. Nawet nie wiesz jak się cieszyłem, kiedy zaprzyjaźnił się z Blue. Miło jest patrzeć jak Error się zmienia i zaczyna zależeć mu jeszcze na kimś innym niż on sam. W Outertale ciągle do niego przychodzę ponieważ wtedy najchętniej ze mną rozmawia. Opowiada też mi czasami o gwiazdozbiorach. Nawet nie sądziłem, że ma na ich temat aż tak rozległą wiedzę. Może nawet konkurować z Outer'em. Może wam się wydawać, że mu nie ufam, ale ja naprawdę mam do niego zaufanie. Bardzo go lubię i cieszę się że jest moim przyjacielem - po skończeniu swojego monologu spojrzałem na Dream'a. Widać, że nie za bardzo rozumiał mój tok myślenia.

- Dobra łapie. To może jak już pogadaliśmy o różnych sprawach przejdziemy się gdzieś, co?

- Pewnie - odpowiedziałem szkieletowi uśmiechając się do niego. Dream wziął mnie za rękę i tym razem delikatnie pociągnął mnie w stronę portalu, który przedchwilą stworzył.

****************************************
W tym rozdziale trochę wyjaśniłam jakie relacje NARAZIE łączą Inka i Errora. Nie martwcie się, kiedyś to się zmieni.

Shipstar 💙

Życie Płata Figle - Errink (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz