Wyjaśnienia

107 4 1
                                    


Minęło już trochę czasu od przybycia Łowcy. Zdołałaś przekonać Black Hata by pozwolił przez chwilę zostać człowiekowi. Tak naprawdę to demon czuł, że i tak musi się zgodzić. Przewyższałaś go mocą i mogłaś go z łatwością zmusić.

Wykorzystując łatwość wpływania na ludzkie sny pomogłaś dojść do siebie Jonawszowi, a przez dojść do siebie rozumiesz naprawdę dojść do siebie. Mężczyzna po opuszczeniu rezydencji w kształcie kapelusza nadal pozostał Łowcą Demonów, ale teraz tylko tych niebezpiecznych. Black Hat od dawna jest na emeryturze i nim najwyżej mogą się zająć bohaterowie więc nie masz się o co martwić jeśli chodzi o powrót tu człowieka. Twój kochany demon był bezpieczny.

... I można by powiedzieć dość onieśmielony.

Słaba ludzka dziewczyna za którą cię uważał okazała się wcale nie taka słabiutka. W porównaniu do ciebie okazał się jak niemowlę. Twoja potęga i twój wiek były nawet dla niego nie do ogarnięcia umysłem.

Po raz pierwszy słyszał także o rangach demonów. Jego rodzice musieli go odsunąć od tej walki między demonami o potęgę. Nie dziwiłaś się. Jeśli jakieś demony chciały podnieść swoją rangę musiały naprawdę się wysilić i narazić lub całować buty potężniejszych. Z tym że jeśli demon z wyższą rangą zawiódłby się na swym słudze lub jeśli po prostu dla zabawy zabawy nabrał ochoty, mógł z łatwością zabić słabszego.

Wyjaśniłaś Black Hatowi wszystko czego nie wiedział o własnym rodzaju. Demony przede wszystkim były najróżniejsze, ich moc jest określana w randze. Demon wyższego stopnia może zabić słabszego, ale słabszy nie jest w stanie zabić potężniejszego.

- Jesteś demonem 8 stopnia. To wcale nie jest mała moc, bo są demony dużo słabsze od ciebie. Raz nawet spotkałam jednego 19 stopnia. Sama wcześniej nie przypuszczałam nawet że taka ranga istnieje, jednak okazuje się że istnieją naprawdę słabe demony. A najwyższy stopień to 1! Tylko trzy demony posiadają tą rangę. - tłumaczyłaś siedząc w salonie.

Wciąż miałaś na sonie swój strój i nie zamierzałaś go ściągać. On i inni już wiedzieli kim jesteś, nie wyło potrzeby by się ukrywać pod postacią człowieka.

- A-a ty? Jaki masz stopień. - zapytał Flug.

Blacka Hat przez cały czas milczał przetwarzając w myślach wszystko co mówiłaś. Nie martwiłaś się niczym, bo doskonale słyszałaś jego myśli. Wciąż się jeszcze pewnie nie przyzwyczaił do tego że go słyszysz i z pewnością dlatego nie starał się ukryś swych przemyśleń.

- Powiedzmy to tak. Ja jestem Dream Demonem, władczynią snów i umysłów. Istnieją tylko trzy takie demony, tak samo jak...?

- T-t-ty. - realizacja w oczach Fluga pokazywała więcej podziwu niż strachu, w przeciwieństwie do głosu, który się całkiem załamał.

- Jestem demonem 1 stopnia, najpotężniejszym kiedykolwiek istniejącym demonem. Tą rangę dzielą ze mną moi dwaj starsi bracia. Na szczycie hierarchii stoimy właśnie my, Bill, Will i (t/i) Cipher. - powiedziałaś dumnie. - I macie szczęście. Stoję po waszej stronie, ale ostrzegam jeśli spróbujecie mnie wykorzystać pożałujecie tego.

Twój głos roznosił się niewiarygodnym i mrocznym echem jeszcze przez chwilę. Flug i nawet Black Hat trochę się zlękli, ale potem znów wybuchnęłaś radosnym śmiechem.

Mimo tego kim byłaś w tych momentach gdy na twej twarzy gościł ten wspaniały i radosny uśmiech widział wciąż tę samą dziewczynę. Tylko że jeszcze piękniejszą i dostojniejszą. Od zawsze czaiła się w tobie odwaga i potęga i właśnie to po części go urzekło. Nie mógł się nie uśmiechać, gdy czuł jak ciepło uczucia rozpromienia ze środka jego duszy.

- Czyli nie zgodziłabyś się na małe przeszkadzanie bohaterom lub pomoc w firmie? - zaproponował z chytrym uśmiechu demon w kapeluszu.

- Wybacz Black Hat, ale nauczyłam się zbytnio nie mieszać. Gdy możesz wszystko zaczyna ci odwalać. - wyjaśniła robiąc ruch kołowy palcem koło głowy, mający symbolizować pomieszanie myśli, przy okazji pogwizdując.

Black Hat warknął z rozczarowania rozkładając się na sofie. Flug też się trochę zawiódł, bo miał nadzieję że mu pomożesz. Och ale pomożesz ale na inny sposób. Gdybyś współpracowała z nim w laboratorium skończyłoby się tym, że wszystko byś zrobiła a on poczułby się niepotrzebny. Zamiast tego zamierzałaś przypilnować by wasz szef dawał realne terminy, a naukowiec mógł pracować w spokoju.

Wszystko miało być tak jak dawniej, a nawet troszkę lepiej, skoro już nie musiałaś się ukrywać.

----------------------------------------------------------------------------------

Obrazek nie mój

Czytelnicy opuściła mnie wena, dlatego ostatnio brakowało rozdziału i bardzo przepraszam. Lecz jeśli chcecie by ta seria była kontynuowana proszę o pomysły. Czy innymi słowy przyjmuję zamówienia na nowe rozdziały do tego opowiadania!

Czekam na wasze propozycje.

Black Hat X Dream Demon Reader [PL]Where stories live. Discover now