🍍17 🍌

1.5K 87 19
                                    

Przypomnienie:
,,Umyłam sobie jeszcze włosy i położyłam się na łóżku..."

Drynnnnnn...
Telefon... Odebrałam...

- Halo ?
-... - nikt się nie odezwał
- Halo ?! - podniosłam trochę ton
-... - znowu nic...

Rozłączyłam sie...
   Nie wiedziałam o co chodziło, może ktoś sobie robi żarty... Albo... A w sumie nie będę sobie tym zawracać głowy.
    Poszłam do pokoju Martinusa, siedział na łóżku i ubierał buty.
- Tinus ? Gdzie ty chcesz iść ? - zapytałam zdziwiona
- Nie twoja sprawa kotek - powiedział i podszedł do mnie, popchnął na ścianę i pocałował - ważne że jutro będę w domu - powiedział i podszedł w stronę wyjścia z domu.
   Próbowałam go zatrzymać ale niestety... Poszedł... Nawet nie wiem gdzie ?! Usiadłam w jego pokoju i zobaczyłam jakiś list... Zabrałam i przeczytałam...
    Z tego co zrozumiałam to chodziło w nim o jakąś dziewczynę... I czyjeś życie...
    Martwiłam się o Tinusa... O Marcusa w sumie tez, bo nie wiem gdzie jest, co robi...
    Postanowiłam wrócić na chwilę do domu i zabrać z niego potrzebne rzeczy.
    Weszłam do niego i pozbierałam różne rzeczy takie jak : Pieniądze, jakiś opatrunki i takie tam. Ciocia pojechała w delegacje a Kacpra gdzieś wcieło ( jakby ktoś nie pamiętał, Kacper to mój kuzyn).
     Było już dość ciemno jak wracałam do domu Bliźniaków. Przyznam że się bałam i co chwilę spoglądałam za siebie i w boki czy ktoś za mną nie idzie. Usłyszałam łamanie się gałęzi.
- Cholera..... - powiedziałam cicho i zaczęłam biec, bojąc się że ktoś chce mi coś zrobić.
   Biegłam i nie zauważyłam wielkiego kamienia... Wywaliłam się i usłyszałam czyiś śmiech, a po chwili poczułam tylko ból.
- Ej! Co ty robisz ?! Wypierdalaj ! - słyszałam jakieś krzyki i uciekanie tego chłopaka.
   Czułam jak ktoś mnie podnosi i idzie ze mną do domu...

    Obudziłam się w pokoju Marcusa, przy biurku siedział on... Bad Boy Marcus. Podniosłam się do pozycji siedzącej i przyglądałam się Marcusowi, pykał coś w telefonie.
- O... Cześć... - powiedział jak mnie zauważył.
- Hej... - powiedziałam cicho - Ymm... Jak ja się tu znalazłam, bo nic nie pamietam... - powiedziałam i spojrzałam na jego twarz
- Yyy... No uratowałem cię przed taką jedną osobą... I zaniosłem do domu bo wiedziałem że przesiadujesz tu z Tinusem... - powiedział patrząc w podłogę, lecz jak powiedział imię swojego brata trochę uniósł głos.
- Ymmm... No tak... A wiesz może gdzie mógł pójść Martinus... ? - zapytałam a on spojrzał na mnie....

/////////////////////////////////////////////////////////////////

Hej hej
Oto i następny rozdział 🔥
Trochę nudny ale starałam się ⭐

Następny rozdział pisze jak będzie 20⭐ i 13💬
Powodzenia 😂😘

Bad Boy & Sweet Girl - Marcus & Martinus  ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz