🍍19 🍌

1.2K 73 15
                                    

Przypomnienie:
,,Nie wiedziałam że Marcus może być miły... "

   Moje myśli cały czas krążyły wokół Martinusa, powinnam za nim iść.
Poszłam po buty i bez słowa wyszłam z domu. Poszłam w las i szukałam czegoś... nawet sama nie wiedziałam czego ale szukałam. W oddali zobaczyłam dwójkę chłopaków którzy palili fajki i o czymś rozmawiali. Jeden był oparty plecami o drzewo a drugi stał i opierał się jedna ręką o drzewo. Postanowiłam tam iść i jakoś zagadać.
- Umm... Hej... - powiedziałam cicho I Popatrzyłam na jednego z chłopaków, ten też na mnie spojrzał I posłał mi lekki uśmiech. Nie wiem za bardzo co ten uśmiech miał oznaczać ale się trochę zdygałam.
- Hej maleńka. - powiedział ten który opierał się o drzewo plecami. Wyglądał na dobrze zbudowanego, miał blond włosy i niebieskie duże oczy.
- Yyy... znacie może Martinusa Gunnarsena?  - zapytałam I spojrzałam na nich. Oni spojrzeli na siebie i westchneli.
- Tak... Gnój pierdolony i tyle - powiedział drugi chłopak.
   Miał on tez blond włosy i brązowe oczy, był wyższy od niebieskookiego.
- Amm... nie wiecie może gdzie on teraz jest ? - zapytałam a jeden z nich chwycił mnie za rękę i kiwnął głową ze mam iść za nim. Szliśmy w stronę jakiegoś dziwnego opuszczonego budynku.
   Zawibrował mi telefon. Marcus... Skąd on ma mój numer ?
Odblokowalam mój stary i juz trochę niedziałający telefon i weszłam w wiadomości.

Marcus :
Mila... Gdzieś ty zaś poszła ? Martwię się...

Ja :
Zaraz wrócę do domu, spokojnie ;)

   Takk... trochę naklamalam ale no cóż. Chcę najpierw znaleźć Tinusa i dopiero wtedy wrócę do Maca.
Byliśmy z chłopakami coraz bliżej tego budynku.
- Yyy... - odskoczylam na bok bo usłyszałam strzał z pistoletu, głos dochodził z 2 piętra tego bunynku - Co to? - zapytałam ich i spojrzałam na budynek.
- Zaraz się dowiesz jak tam wejdziemy -powiedział Niebieskooki
   Trochę się wystraszyłam ale szlam dalej, słyszałam krzyki dochodzące z budynku różne trzaski... Bałam się coraz bardziej.
   Gdy byliśmy przed wejściem do budynku, ja stanęłam i patrzalam w drzwi... Bałam się wejść bo nie wiedziałam jaki widok mnie czeka.
- No idź młoda -powiedział brazowooki i popchnal mnie w stronę drzwi.
   Ja je otwarlam i popedzilam na drugie piętro. Po drodze widziałam krew, napotkałam tez kilka zakrawawionych noży i potarganych ubrań. Bałam się...
   Gdy byłam już przed wejściem coś mnie trzymało... chciałam tam iść i pomoc Tinusowi... a z drugiej strony bałam się, nie chciałam widzieć najgorszego...
   Usłyszałam strzał z pistoletu i krzyk Tinusa...

///////////////////////////////////////////////////////

Hejaś  <3
Przepraszam, naprawdę przepraszam ze rozdziały rzadko ;(
Jutro napisze następny rozdział <3
Mam nadzieje ze to ciekawe chociaż jest xd
To do jutra

Bad Boy & Sweet Girl - Marcus & Martinus  ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz