część 6

5.2K 160 9
                                    

wziął mnie jak worek ziemniaków..zaczęłam się szarpać,bić go pięściami ale na marne,bo on był silniejszy
-Ała boli,postaw mnie chuju
J:zamknij mordę szamto,bo mnie już wkurwiasz
-o ty chuju,niezajebał ci ktoś?
J:a tobie?
-nie
zbliżaliśmy się do domu i było widać z daleka chłopaków(nie byli spokojni oj nie wyglądali na bardzo ale to bardzo wkurwionych)
byliśmy już przy domie i każdy podszedł do mnie i dał mi klapsa w dupe(jak bolało że za 3 razem płakałam)
-boli,przestańcie.
Aż do 7 klapsa,Jimin zaniósł mnie do mojego pokoju i położył na łóżko.po chwili wstałam i kierowałam się do wyjścia,ale Jimin to zauważył i popchnął mnie na łóżko i wyciągną z szafy sznur,i związał mi ręce i wyszedł.
Zaczełam wołać o pomoc.
-pomocy,pedofile mnie porwali i nie chcą mnie wypóścić
Po chwili usłyszałam kroki
(o nie tylko nie to)
Przyszedł V
V nic niepowiedział tylko podszedł do mnie
-V,V,V jak dobrze że tu jesteś,pomóż mi,proszeeee.
i nic żadnej reakcji.podszedł do mnie i zaczął łaskotać mnie
-V przestać,ja.. ja...Ja już niemogę
smiałam się tak długo że już nie mogłam.
V przestał i podszedł do swojej półki i wyciągnął 2 misię.podszedł do mnie i zaczął się bawić na moim brzuchu misiami.
-V przestań,nie ignoruj mnie.
Nic,kurwa nic,żadnej reakcji
-zaraz cię jebnę
nie no nie jebne go bo związana jestem..po 30 minutach zabawy misiami na mnie usłyszał ,V mój brzuch jak domaga się pokarmu.
-oh, V proszę(jękałam z bólu brzucha)głpdna jestem
V:przestań gadać
-i to tyle ja ty zdycham z głodu a ty kurwa bawisz się na mnie.
Ty pedale,ja myślałam że jesteś choć troche normalny ale się myliłam.myliłam,jesteś psycholem jak oni,jebnięty jesteś.słyszysz
V wsatł i siadł namnie okrakiem
V:przeproś mnie za to
-nieeeeee
V:przegięłaś kurwa
zaczął mnie całować po szyji,ze mnie wydobywały się jęki(nie z przyjności lecz z bólu jaki mi robił)
-prze..stań(wyjąkałam)
przepraszam.
V:zapóźno
-nieee(jękłam)
uch(stękałam)
zeszedł z pocałunkami na mój dekold.
Przestał.dzięki bogu.
V wyszedł z pokoju.a ja tu kurwa zmolestowana jestem i głodna
ugh.........
po 3 godzinach przyszedł ktoś niewiem kto bo byłam tak głodna i zmęczona że nie miałam siły otworzyć oczu.
J:Muna nic ci nie jest?
Po chwili otworzyłam oczy.
i zobaczyłam Jina
-nie
J:przyniosłem ci jedzenie
-no a jak mam jeść kurwa jak jestem związana.hmmm
J:ja cię nakarmię .
(Co no chyba nie.kurwa,ma mnie rozwiązać.)
-nie,ja chcę sama jeść
J:no to będziesz głodna(wstał z łóżka i skierował się do drzwi)
no to chuj nie zjem.
wyszedł.

po męczarniach zasnęłam







Obudziłam się,byłam wykończona od 2 dni nic nie jadłam,byłam zmęczona,nie mogłam się ruszyć.
nawet już nie błagałam o pomoc nie miałam sił na nic
Po 47 minutach przyszedł V
-co pewnie chcesz się pobawoć mną.hhmmmm,ja już mam to w dupie,rób co chcesz ze mną.
V:nie.przyszłem cię nakarmić.
-nie chce wole zdechnąć.
V chwycił talerz
V:otwórz buzię.
-nie
V:otwórz kurwa tę buzię.
-yymm.nie
V:bo ci do ryja wepcham.
nie chętnie otworzyłam usta
I nakarmił mnie chuj jeden
V:no i grzeczna dziewczynka.
-spierdalaj,nie nawidzę cie za to rozumiesz nienawidzę cię!!!
V:przepraszam.Muna
- w dupie to mam,
V wyszedł z pokoju
(No mamo proszę znajdź mnię prosze)ciekawe czy mnie rodzice szukają.
Po chwili rozmyślaniu zasnęłam

Obudziłam się. jest 19:28,a ja dalej jestem przywiązana i nic a chce mi się siku

-zaczełam resztkami sił wołać żeby ktoś tu przyszedł.
I przyszedł po 15 minutach.
S:czego chcesz?
-Suguś,mogę się załatwić ?i umyć
Suga podszedł do mnie i rozwiązał mnie
S:masz 30 minut
-jak dobrze,dziękuje
weszłam do łazienki załatwiłam swoje potrzeby i się umyłam,ale chuj niewzięłam ciuchów.
-Suga
S:czego ?
-bo ja, bo ja niemam ciuchów!(powiedziałam szybko na jednym wdechu)
nie odzyskałam odpowiedzi,ale usłyszałan jak ktoś wchodzi do łazienki
S:tu masz ciuchy
-dziękuje
Po ubraniu się poszłam na dół do kuchni a tam zobaczyłam wszystkich z bts siedzących przy stole.
RM:co tutaj robisz?
-ja...bo...yyy.....no..ja
J:ale się jąkasz, co wyście jej zrobili.?
RM:my nic,co ona zrobiła.
-ja już pójdę na górę do mojego pokoju.
Koerowałam się do pokoju na góże ale czyjeś ręce na moich biodrach mnie powstrzymały
zaczełam się szarpać,ale na nic
JH:nie bój się,nie zrobię ci krzywdy
-ja nie chcę,póść mnie proszę.
Lecz Hope nie posłuchał i ciągnął mnie w strome reszty.po drodzę mi się zaczeło kręcić w głowie i upadłam
-o boże moja czacha bOli
JHope szybko mnie złapał i posadził przy stole widziałam jak się wszyscy we mnie wpatróją.byłam przerażona bałam się ich zaczełam płakać,jąkać się odpychałam się od stołu,krzesłem
Kookie przybliżył się do mnie
JK:ciiiiiiiiii,spokojnie.
przytuliłam się do niego
JM:dobra ogar chłopacy.nie mamy się rozczulać nad nią
RM:zamknij się już Jimin
JM:przypomnę ci że możemy robić co chcemy z nią.
RM:wiem
JM: no to zabieram ją na zabawę małą.
jak to usłyszałam to się przestraszyłam,
JM:idziemy Muna
-ale ja nie chcę
Chwyciłam Kookiego za ręke merwowo
Jimin wzioł mnie siłą i ciągną mnie za ręke do jego pokoju.
-Kookie,proszę niedaj mnie .nie.
JK:przykro mi
-nieeeeee(piskłam)
JM:zamknij mordę.
Ucichłam ale dalej łkałam.doszliśmy do pokoju jego tam rzucił mnie na łóżko.
JM:masz spać.
-ale ja
JM:zamknij się szmato i śpi
stwierdziłam że już nic nie powiem po 15 minutach Jimin się połorzył koło mnie i przytulił mnie,bardzo się go bałam,ja myślałam że jest taki jak na filmikach na yt,ale się myliłam
płakałam aż nie usnęłam

Porwana przez BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz