,,John Cena"

760 68 58
                                    

- [T/i]? - Pyta z niedowierzaniem.

- Nie wiesz, John Cena. (dop. aut. And she's name is COOKIE CENA!)

Chłopak śmieje się pod nosem. Po chwili wstaje i podchodzi do mnie.

- Myślałam, że nie żyjesz...

Matt przymyka oczy i smutnieje.

- Dlaczego nie dzwoniłaś? - Pyta po chwili.

- Bałam się, że usłyszę tą ,,złą wiadomość"...

- Niezła wymówka. - Mówi oschle.

Odchodzi ode mnie. Nie wydaje się być zadowolony moją obecnością. A bardziej tym co powiedziałam.

- Matt. Martwiłam się jak głupia.

- Jakoś po tobie (dop. aut. Autokorekta - Tony'ego. Mój malutki aniołeczek :3) tego nie widać.

Biorę głeboki wdech. Przyjechałam tu po to by go zobaczyć. By dowiedzieć się czy jest cały i zdrowy. A on co?

- Heh... Jesteś okropny.

- Że co?

- Przyjechałam tu by się dowiedzieć co z tobą się dzieje. Codziennie dzwoniłam do Edd'a. W którymś momencie on powiedział, że zadzwoni do mnie jak wszystko będzie jasne. Dwa pierdolone lata żyłam w strachu. A gdy teraz przyjeżdżam...

Rudowłosy wydaje się być zaskoczony.

- Wiesz, nie przyjechałam tu by szarpać sobie nerwy. - Odwracam się na pięcie. - Żegnam ozięble.

Otwieram drzwi trafiając Tom'a w twarz.

- Oj, sorry Tom...

- Nie, jest spoko.

Schodzę na dół.

- Ja już będę szła.

- [T/i], pogadam z Matt'em.

- Nie trzeba Edd. To już koniec.

*****

A więc drugi rozdział na dziś.

Jak już mówiłam na Snapchat'cie
( cookiegirlfanta - przy dodawaniu napisz, że jesteś z Wattpad'a) jutro i pojutrze robię maraton.

Więc do juterka :3

CookieGirlFantasy

You aren't alone I Eddsworld Matt x Reader (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz