Jaskinia

618 50 94
                                    

Pov. Ty

[I/p] rzuca mi się na szyję.

- Nie rób tak więcej! Jasne?!

- Jak słońce...

- Nic ci się nie stało? - Pyta Matt.

- Nie. To tylko kilka siniaków i zadrapań. Do wesela się zagoi.

Oglądamy jaskinię. Sprawdzam w kieszeni czy nie mam latarki. Bingo! Po chwili oświetlam sobie drogę.

Okazuje się, że Edd i Tom także mają ze sobą coś czym pogli by świecić. (dop. aut. To tak trochę dziwne brzmi xD)

- Idziemy? - Dopytuje brązowooki.

Kiwamy głowami. Idziemy wzdłuż wąskiej rzeczki.

- Jakim cudem to tutaj jest? I jak to możliwe, że to się nie zawaliło?

- [I/p] nie kracz lepiej, dobra? - Zazwyczaj jak ona coś powie to to się dzieje.

Idziemy dalej. Docieramy do korytarza, w którym jest pełno skamielin. (dop. aut. Skamieliny. Ta ta ta)

- Ale tu cudownie...

- Masz rację Matt. - Łapię jego dłoń.

- Może się rozdzielimy? Macie telefony? - Proponuje Tom.

Kiwamy głowami. Ja idę z Matt'em. [I/p] z Edd'em.

Dochodzimy do wodospadu. Obok niego są świecące kryształy. Są one różnokolorowe.

- Wow... - Zachwycam się.

Przytulam mocniej rudowłosego.

- [T/i]? Wszystko dobrze?

- Nie...

Czuję silny ból w klatce piersiowej. Kręci mi się w głowie. Po chwili zaczynam kaszleć.

- [T/i]!

Tracę równowagę i się przewracam. Matt nie jest w stanie mnie złapać.

Spadam w dół...

*****

Po mnie od Polsatu wyzywacie to Polsat macie.

Kurde jaki rym. Raperem bede! xD

Nie no, lepiej nie...

Następny rozdział na wieczór.

CookieGirlFantasy

You aren't alone I Eddsworld Matt x Reader (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz