Budzik. Budzik. I jeszcze raz budzik. Zerwałam się na równe nogi. Nie mogłam opuścić kolejnego dnia. We wtorek się spóźniłam. Wczoraj nie byłam. Dziś najwyższa pora. Kiedy już miałam biec się przygotować, przysiadłam na chwilę na łóżku. Na moją twarz wmalował się szeroki uśmiech na myśl o wczorajszych wydarzeniach. Chwilę później kiedy oprzytomniałam wyjrzałam za okno by sprawdzić pogodę. Było dość ciepło ale postanowiłam założyć długi bordowy sweter, czarne rurki i trampki z wyszywanymi różami. Związałam włosy i zrobiłam lekki makijaż po czym wyszłam z domu biorąc ze sobą torbę.
Kiedy tylko weszłam do szkoły zostałam wypytana przez Maddie o wczorajszą "randkę" jak to ona nazwała.
Wszystkie lekcje mijały mi dość spokojnie do momentu kiedy Justin wrzucił na swój profil na Instagramie nasze wspólne zdjęcie z M&G. Kiedy już moje serce biło milion uderzeń na minutę dostałam wiadomość od nieznanego numeru.
Dziś wieczorem zabieram cię do kina ślicznotko. Nie ma wymówek. Będę po cb o 19.00.
~Justin.
To się nie dzieje naprawdę.
-Maddie- krzyknęłam pomimo iż siedziska obok.
-Nie wrzeszcz. Siedzę obok idiotko.
-Czytaj ostatniego SMS'a.
-O ja!!! W czym pójdziesz?
-Mad, dla niego nie liczy się w co będę ubrana.
-To już wasza druga randka.
-Słońce, wiesz że cię kocham, ale to nie jest randka.
-Jest tylko jeszcze o tym nie wiesz.
-Posłuchaj jest taka zasada. Maddie zawsze ma rację. Nawet jak Maddie nie ma racji to i tak ma rację.-zaczeła chichotać, a jej nosek się zmarszczył.
Po lekcjach przyjechał po mnie Luke za co byłam mu bardzo wdzięczna bo nie miałam na nic ochoty po tym jak znowu męczył mnie Liam, ale mu tym nie opowiedziałam.
-Dzisiaj o 19.00 jadę z Justinem do kina.
-Woow. Siostrzyczko. Rozkręcasz się.
-Czasem mam ochotę palnąć cię w ten głupi łeb.
-Tylko ubierz się ładnie- kontynuował.
Naszczescie byliśmy już na miejscu i mogłam iść do domu. Weszłam pod prysznic i włączyłam ciepłą wodę z deszczownicy. Po moim ciele rozpływał się kokosowy płyn do kąpieli. Kiedy wyszłam i się ubrałam zawinełam się pod kołdrę i zasnęłam.
-Dzień dobry!!! Pora wstawać!-powiedział ktoś głaszcząc mnie palcem po policzku.
Kiedy otworzyłam oczy mój wzrok napotkał się z rozpromienionym brązowookim.
-Justin co ty tu robisz?
-Jest 19.10. Twój brat powiedział żebym cię obudził. Bardzo miły gość.
-Już taka godzina? Bojku przepraszam cię- powiedziałam biegnąc do szafy po ubrania.
-Nic się nie stało. Miło było cię obudzi- powiedziała z szerokim uśmiechem na co przewróciłam oczami, ale trzeba było przyznać że miał cudowny uśmiech.
Kiedy miałam wychodzić do łazienki powiedział:
-Pięknie ci bez makijażu.
Zarumieniłam się i uciekłam się przebrać i pomalować.
-Wreszcie.
-Sorka musiałam się wymalować. Długo czekałeś?
-Dla Ciebie czekałby jeszcze dwa razy dłużej. Mówiłem że wyglądasz pięknie bez makijażu.
***
-To wybierz film, a ja pójdę po coś do jedzenia i do picia.- powiedziałam.
-Jasne.
Stałam w kolejce po czym jakiś mężczyzna zaczął ze mną flirtować. Niespodziewanie pojawił się Justin. Objął mnie w pasie i powiedziała:
-Jak tam kochanie?
Wewnątrz siebie próbowałam stłumić atak śmiechu kiedy mężczyzna zmieszany spuścił głowę.
Po kupieniu przekąsek powiedziałam:
-Ktoś tu chyba był zazdrosny- i zaśmiałam się.
-Film się zaczyna, idziemy?
-Tak, ale dalej nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
-Tak byłem. Bo jesteś piękna i masz cudowny charakter za co naprawdę cię polubiłem.
Przytuliłam go po czym weszliśmy do sali.
Pierwsza scena była dość straszna.
-Czy to horrr-oo-rrr? - zapytałam.
-Tak. -odpowiedział beznamiętnie.
-Debil.
-Twój debil. Będziesz mogła się przytulić.
Odrazu wtulilłam się w jego klatkę piersiową i myślałam nad tym że właśnie nazwał się MOIM debilem. Jakie to urocze.
Kiedy już miałam wyjść z auta, ponieważ Justin podjechał pod mój dom powiedziałam:
-Film wcale nie był straszny. Nauczyłam się oglądać horrory z Maddie. Wykorzystałam tylko okazję by się przytulić:*.***
Kolejny rozdział. Zapraszam do gwiazdkowania i komentowania bo dodaje to motywacji.
Wasza A

CZYTASZ
Always
FanfictionMia to zwykła dziewczyny ciesząca się życiem. Pewnego dnia spotyka swojego idola, Justina Biebera. Dziewczyna nie traktuje go jak gwiazdę ale jako utalentowanego chłopaka z wielkim sercem. Jak potoczą się ich losy? Książka jest pisana z własnego pom...