*12*

246 24 13
                                    

Pov. Prezes

Zostaliśmy na obradach, nie trwały one krótko. Miałem wiele obaw, w końcu miała występować solo.

-Lea jest bardzo uzdolniona jak na dziewiętnastolatkę.
- Tak, to prawda, ale czy poradzi sobie ze stresem, próbami i brakiem życia prywatnego? - jest utalentowana, ale jest też młoda, a chciałbym aby zadebiutowała solo.
- Dziś sobie poradziła, co prawda musi się jeszcze dużo nauczyć, ale moim zdaniem nadaje się. - menager miał rację, ale ja nadal mam wątpliwości.
- A twoim zdaniem nadaje się? - zwróciłem się do Taemina.
- Tańczy świetnie, charyzmę ma i to dużą, a i jest bardzo ładna, co prawda nie słyszałem jej głosu, ale mogę się założyć, że równie wspaniały - Taemin również miał rację, a głos ma cudowny.<l
- Tak, nie fałszuje, śpiewna naprawdę czysto, nie boi się instrumentów, jednym słowem, nadaje się. - wtrącił Jung Sung Jin.
- Dobrze przygotuj papiery i umów dokładnie spotkanie. - zwróciłem się do menagera.

* 2 tygodnie później*

Wczoraj odbyło się zakończenie roku szkolnego, ja nie byłam jakąś wybitną uczennicą, ale jakimś cudem udało mi się zdobyć czerwony pasek. Mój tato był ze mnie bardzo dumny, więc żeby to uczcić, pojechaliśmy do restauracji, wtedy też opowiedziałam tacie całą historię przesłuchania, a moi bracia zaczeli temat Jimina. Miałam ochotę ich zabić! Nadal mam, ponieważ mój appa cały czas pyta "Co tam u Jimina?" albo "Jesteście już razem?"To mnie strasznie denerwuje, chociaż wiem, że tata robi to w żartach.
- Lea, chodź, bo się spóźnimy! - Leon uwielbia się drżeć, porostu uwielbia, zamiast podejść jak człowiek to się drże, nie ważne czy bym była 5 m od niego, czy zaraz obok obok niego.
- Już idę! - po tych słowach uświadomiłam gdzie i po co jadę. Przez te 2 tygodnie starałam się nie myśleć czy mnie przyjmą, czy nie, a jak tak, to jak to będzie wyglądało, no nie zawsze mi się to udawało, szczególnie, że moi wspaniali bracia o niczym innym nie gadali.

Pożegnałam się jeszcze z tatą, który życzył mi powodzenia i pojechaliśmy do wytwórni. Byliśmy tam już po 40 minutach, a do spotkania zostało jakiś pół godziny, więc poszliśmy do mini baru. Zamówiliśmy coś do jedzenia, a właściwie to Loen i Mark coś zamówili, bo ja nie byłam wstanie nawet przełknąć śliny.
- Chłopaki zostało niecałe 10 minut, pospieszcie się! - co chwilę ich poganiałam, ale to dlatego, że chciałam być punktualnie.
- Już kończymy.
- Co ty taka spięta? Na milion procent cię wezmą.
- Ta ta, chyba sam w to nie wierzysz.
- A właśnie, że wierzę i Marki napewno też.
- Marki? Hahaha od kiedy to jest Marki?
- Nie śmiej się, w końcu udało nam się go przekonać do tego, a ty nam wszystko pasujesz. Pff - oburzył się Leonek, takie małe bobo z niego hahaha.
- No już, Leon, nie denerwuj się tak, przynajmniej się uśmiechnęła. - nadal go nie rozumiem, raz jest poważny, a raz jest, no, jest jak Leon.
- Skończyliście już?
- Tak, nerwusie - uuu Leonku teraz to przesadziłeś.
- To świetnie czyścioszku.
- Ej, to ja byłem czyścioszkiem - mówiłam, współczuję jego przyszłej żonie... biedna kobieta.
- I niby to ja jestem nerwus pff.
- Hahaha, dobra chodzie, zaraz się spóźnimy. - na słowa Marka wypadłam jak poparzona, biegłam wręcz do windy, a oni się ze mnie śmiali, a ja, mistrzyni zemsty, zamknęłam im drzwi od windy przed nosem. I co, że niby kobiety nie są mądre, tak?!

Pov. Jimin

Ćwiczyliśmy z chłopskimi układ do Go go, a ja myślałam tylko o Lei, o tym jak wspaniale będzie pracować razem w jedniej wytwórni, widywać ją codziennie rano, jeść z nią obiady i patrzeć jak pra...
- Jimin.
- Jimin!
- Park Jimin!!! O czym ty myślisz!
- Przepraszm, już się ogarniam - nie mogłem przestać o niej myśleć. To przerażające... Co ja mam zrobić?
- Yhym już to widzę. Lepiej porostu powiedz, że chcesz już iść do Lei - ten kosmita na serio czyta w myślach.
- No tak, ale próba...
- Już dużo dziś zrobiliśmy, wydaje mi się, że możemy skończyć na dziś.
- Jezu, Nam, jestem twoim dłużnikiem.
- Słowa lidera są święte - wtrącił Suga.
- Racja, a więc chodźmy- najlepszy lider świata, przysięgam wam. Nawet mogę na mój mały paluszek.

Pov. Leon

Lea weszła tam jakieś 15 minut temu, no może dłużej, bo my musieliśmy czekać na drugą winde, mała przebiegła lisica.
- Hej, wasza siostra już weszła? - nagle pod salą zjawili się BTS .
-Tak, a wy co tu robicie? - zapytałem, chociaż odpowiedzi się spodziewałem
( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Chcemy wiedzieć czy mamy nową współpracownicę - odpowiedział dyplomatycznie Jin.
- Dobra to poczekajmy razem.
- Świetny pomysł Marki
Po jakiejś godzinie Lea w końcu wyszła, jej mina nie wyrażała nic, zero.
- I co?? - Mark nie wytrzymał.
- Ja... Ja się... Dostałam!!
- Serio? Super!! - wszyscy zaczęliśmy się cieszyć, a szczególnie Jimin, który odrazu do niej podszedł i ją mocno przytulił.
- Wohoho też czujecie jak tu gorąco?! - Jimin i Lea automatycznie zrobili się cali czerwoni, a my dostaliśmy podaczki śmiechu.

........................................................................
Współpraca KarolinaCiasto8

Zjebałam 🙄

 Cute Mochi || Park Jimin (zawieszone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz