16. Łatwo mówić, trudniej zrobić...

17 1 6
                                    

- Tęskniliście? - powtórzyła brunetka uśmiechając się teraz chytrze.

Była zgrabną, niewiele starszą ode mnie dziewczyną, miała długie nogi i około 170 cm wzrostu. Ubrana w różową satynową bluzkę i czarną, opiętą spódnicę wyglądała jakby urwała się z sesji zdjęciowej jakiegoś eleganckiego magazynu.
Emanowała pewnością siebie, w czym nie było nic dziwnego, biorąc pod uwagę jej zabójczy wygląd.

Przez chwilę taksowałam ją wzrokiem, nie mogąc skojarzyć, kim jest. Spojrzałam niepewnie na Iana. Widząc jego spięcie wydawało mi się, a wręcz zyskałam pewność, że to jego była dziewczyna.

Kiedy tylko ją zobaczył, momentalnie cały się spiął. Ścisnął lekko moją dłoń, jakby próbując dodać mi otuchy, choć miałam wrażenie, że to on potrzebował jej w tym momencie bardziej. Odwzajemniłam uścisk, starając się być silną.

Tak naprawdę to wszystko zaczynało mnie już przerastać. Zastanawiałam się, dlaczego w moim życiu wszystko nagle odwróciło się o sto osiemdziesiąt stopni. Kiedyś uporządkowane, spokojne życie zastąpiło zagmatwane, trudne, pełne niechcianych niespodzianek i przykrości. Nawet moja zagmatwana relacja z Ianem zaczynała się powoli klarować, dopóki nie pojawiła się jego ex, której obecność, jak się spodziewam, tylko wszystko bardziej pogrąży.

- Gdzie twoja kultura? Może byś nas sobie przedstawił? - prychnęła, podchodząc bliżej.

Ian wbijał wściekły wzrok w naszego "gościa" i przepraszający we mnie. Ewidentnie nie chciał, żebyśmy się poznały. Ani teraz, ani nigdy. Zresztą, ja również tego nie chciałam. Zwłaszcza teraz, kiedy już wiem, że wyglądam przy niej jak szara myszka.

- Graj pewną siebie - nakazywałam sobie w myślach.

- Łatwo mówić, trudniej zrobić - odpowiedziałam szeptem sama sobie.

- Nie sądzę, żebyście musiały się poznawać, bo nigdy więcej się nie spotkacie - powiedział pewny siebie.
Zastanawiałam się, czy naprawdę w to wierzy.
Dziewczyna zgromiła go wzrokiem.

Wymieniłam spojrzenia z Ianem, który nerwo zaciskał dłonie w pięści.
Uśmiechnęłam się szeroko, z całych sił starając wyglądać na pewną siebie. Na czole Iana ze zdziwienia pojawiła się zmarszczka, miałam ochotę wybuchnąć śmiechem. Przed chwilą to on zgrywał pewnego siebie, a teraz jest zaskoczony tym, że ja też gram w tę gierkę.

- Sky, poznaj Cathleen, koszmar ostatnich tygodni.

- Miło Cię poznać Cathleen - powiedziałam z uśmiechem.

- Dla przyjaciół Cath.

- A więc, co cię tu sprowadza, Cathleen? - zaakcentowałam jej imię. 

- Słyszałam, że twoja przyjaciółka ma kłopoty...

- Podejrzane, że nagle interesujesz się kimś innym niż sobą.

- Bla, bla, bla... - przedrzeżniała Iana. - Możesz się zamknąć? Chcę pomóc - wyrzuciła w górę ręce.

- Nie chcemy twojej pomocy - wykrzyknął Ian,w tym czasie, kiedy ja   nakazałam jej mówić, co wie.

Cathleen gorzko się zaśmiała, a jej śmiech odbijał się w naszych głowach, kiedy szła w stronę wyjścia.

- Spotkaj się ze mną o 18, w tej kawiarni, w której byłaś z Jeredem na randce - zatrzymała się w pół kroku. - Tylko bez niego - dodała wskazując Iana palcem.

A potem jak gdyby nigdy nic wyszła, zostawiając nas samych i oszołomionych.

- Dokąd Cię zabrał? - zapytał  zdenerwowanym głosem Ian.

Nie zamierzałam odpowiadać. To nie jego sprawa. Chrząknął, chcąc wymusić moją reakcję.

- Możesz przestać być takim egoistą?  - wykrzyknęłam. - Ona może nam pomóc znaleźć Claire.

- Odpowiedz, proszę - powiedział łagodniejszym głosem. - Nie chodzi o to, że poszłaś z nim na randkę, chodzi mi tylko o twoje bezpieczeństwo.

- Myfair café. Zadowolony? - wyrzuciłam sfrustrowana. - Jak to się niby ma do mojego bezpieczeństwa?

- Tak to się ma, że nie pójdziesz tam w pojedynkę.

- Słyszałeś wyraźnie, że mam przyjść sama.

- Nie do końca. Słyszałem, że masz nie przychodzić ze mną, a to różnica.

- Czy teraz możemy wreszcie zjeść śniadanie? - powiedział prowadząc mnie za rękę na zaplecze restauracji.

- A co oferuje szef kuchni? - zaśmiałam się.


Przepraszam, że tak długo nie było rozdziału. Obiecuję,że kolejny będzie szybciej 😉😊
Jeśli ktoś to czyta- mam prośbę  ;)

Napiszcie jak tu trafiliście. Jestem ciekawa, jak mnie znaleźliście😊

Miłość ma zapach kawyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz