Jestem łaskawa, więc dodaję rozdział ;) Dajcie znać, co sądzicie... I @Trollek28 nie jestem wcale okrutna ;3
Nie wierzył, że dał się na to namówić. Teraz zresztą dalej spoglądał z posępną miną w stronę budynku, do którego zmierzali. I cały czas zadawał sobie pytanie, jak do tego doszło. Odpowiedź jednak znajdowała się tuż obok, a miała imię jego przyjaciółki.
— Nie patrz tak na mnie — upomniała go, po czym zapewniła, ciągnąc w kierunku stojących przed wejściem ochroniarzy — Naprawdę będzie fajnie. Uwierz.
— Na pewno nas wpuszczą? — spytał jeszcze szeptem, nim stanęli przed dwoma dryblasami. Dziewczyna mimo tego nie zdążyła udzielić odpowiedzi, bowiem mężczyźni znaleźli się tuż przed nimi. Zaraz potem spojrzeli na nich spod byka, jakby oceniając ile mogą mieć lat.
— Dowód poproszę — orzekł w końcu jeden z nich, wyciągając swoją grubą, prawą dłoń w oczekiwaniu. Naruto na ten gest i słowa oblał zimny pot.
Ku zdziwieniu Uzumakiego, TenTen pięknie się uśmiechnęła i wygrzebała z pojemnej torebki oczekiwaną rzecz. Blondyn musiał przetrzeć oczy, by ostatecznie przyznać, że faktycznie to ona została uwieczniona na zdjęciu.
Ochroniarz przyjął dowód bez mrugnięcia okiem. Następnie chwilę mu się przyjrzał i niechętnie oddał.
— A kolega? — dopytał drugi, kiwając na blondyna głową. Ponownie po Naruto przemknęły nieprzyjemne ciarki.
— Jest ze mną — szybko zaznaczyła TenTen, na co faceci wymienili między sobą porozumiewawcze spojrzenia, ale ostatecznie odsunęli się, przepuszczając. Naruto w duchu dziękował Bogu za takiego farta.
Gdy tylko weszli do ciemnego korytarza, chłopak odciągnął koleżankę na bok.
— Skąd masz dowód? — wyszeptał, chociaż na tyle głośno, by muzyka, która dolatywała z drugiego pomieszczenia, nie zagłuszyła go.
— Podrobiony. Kiba się postarał. — Tenten puściła mu rozbawiona oczko i tym razem na niego nie czekając, ruszyła wprost do nikłego światła. Naruto skrzywił się, pomyślawszy, że mógł się tego domyślić. W szczególności, iż mieszkał z tym draniem, który od dobrych paru miesięcy nad czymś zawzięcie pracował. Teraz już wiadomo było nad czym. I wbrew pozorom nie była to praca domowa.
Westchnął, ale gdy jacyś chichoczący ludzie również weszli do środka i prawie na niego wpadli, nie mając wyjścia, ruszył w ślady przyjaciółki.
***
Co się okazało, już na wstępie wiedział, że nie odnajdzie jej tak szybko. Choć pomieszczenie wcale nie było duże, to i tak mieściło sporo ludzi. A tłum na parkiecie wcale się nie przerzedzał, jak również ten pod niewielką sceną, gdzie tańczyły prawie nagie tancerki, czasami także tancerze. Do tego parę osób kręciło się przy barze, więc Naruto zdecydował, że właśnie tam się uda.
O dziwo, gdy tylko się dosiadł, zauważył, że został sam. Naprzeciwko siebie miał tylko barmana, który uprzejmie zagadał czy coś podać.
Podobno to był ekskluzywny klub, ale gdy Naruto poprosił z uśmiechem o piwo, siwowłosy mężczyzna nic nie dał po sobie poznać. Potulnie tylko podał alkohol, przyjmując również za niego pieniądze.
Mimo że znajomi określali go mianem grzecznego chłopca, to Naruto niekiedy pokuszał się na tego typu rzeczy. Co nie zmieniało faktu, iż nawet nie lubił pić i teraz też się skrzywił na gorycz na języku.
— Hatake, whisky.
Naruto zadrżał na niski baryton koło siebie. Mimowolnie obrócił się zdumiony, gdy jakiś mężczyzna usiadł na stołku obok.
CZYTASZ
Dotyk Diabła || SasuNaru ✔
FanfictionPierwsza część Trylogii Piekielnych Rozkoszy! Smak, który sprawia, że drżę. Zapach, który otępia moje zmysły. I dotyk, który spala mnie od środka i powoduje, że pragnę znacznie, znacznie więcej... Ten wieczór nie wydawał się jakiś nadzwyczajny. A...