James POV
- Powie mi ktoś co tu się dzieje? - blondynka powtórzyła pytanie.
- Może lepiej usiądź. - odparłem jak najspokojniej.
Dziewczyna spojrzała na mnie mrużąc oczy. Chwilę stała w bezruchu po czym wykonała moją prośbę.
- No więc? - tym razem spojrzała na staruszkę siedzącą obok mnie.
- Twoja mama.. - zaczęła kobieta. - Jest też jego mamą.
- Chwila, że co? - Chloe otworzyła szerzej oczy. - To jakiś żart prawda?
- Niestety ale nie. - powiedziałem patrząc w sufit.
- Gdzie ona jest? Gdzie się podziewała przez tyle lat? Przez te pieprzone prawie dziewiętnaście lat. - zauważyłem na policzkach dziewczyny łzy.
- Czemu nie powiedziałaś, że masz dziewiętnaście..
- Nie zmieniaj tematu. - przerwała mi.
- Nie żyje od 12 lat. - odparłem szybko.
- Co? - zapytała blondynka wybuchając płaczem.
Podszedłem do niej mocno przytulając. Wtuliła się we mnie i juz po chwili było słychać jedynie cichy szloch.
- Cii, już dobrze. - szepnąłem głaszcząc ją po włosach.
- Czyli to oznacza, że jesteś moim bratem? - spytała podnosząc wzrok na moją twarz.
Jej oczy szkliły się od potoku łez. Skinąłem lekko głową i spowrotem mocno wtulilem w swój tors. Wiem, że to dla niej ciężkie ale musi dać radę. Będę ją wspierał ile starczy mi sił. Tak jak to robią bracia, nieważne czy starsi czy młodsi.
- Zabiorę cię ze sobą do Francji. - szepnęła wycierając słoną ciecz.
- Nie jestem tutaj sam. - odparłem. - W domu naprzeciwko szopy jest jeszcze moja dziewczyna Alyss.
Blondynka spojrzała na mnie zdezorientowana.
- Ty kretynie! - krzyknęła. - Gdybyś nie był moim bratem to dałabym ci teraz z liścia!
Zamśmiałem się głośno, a dziewczyna pokręciła głową.
- Więc zabiorę waszą dwójkę. - westchnęła. - Narazie zamieszkacie ze mną, znajdziesz sobie dobrze płatną pracę i zarobisz trochę pieniędzy. Po jakimś czasie kupisz sobie własny dom.
- Dajesz mi szansę na nowe życie. - odparłem uśmiechając się. - Dziękuję.
- Nie ma za co idioto. - Chloe zaśmiała się spoglądając na staruszkę. - A ty co tym myślisz babciu?
- Zaopiekuj się nim. - odpowiedziała patrząc na mnie. - A ty nie pozwól aby coś jej się stało.
- Oczywiście. Nikt nigdy nie zrobi jej krzywdy. - oznajmiłem.
Popatrzyłem w ścianę próbując zrozumieć co się właśnie stało.
**
Alyssa's POVZeszłam na dół słysząc trzask drzwi. Spojrzałam na chłopaka wchodzącego do salonu.
- Znalazłeś ciało? - spytałam lekko się trzęsąc.
- Jakie ciało? - ujrzałam blondynkę wychodzącą z przedpokoju.
- Kto to kurwa jest? - zadałam kolejne pytanie czując, że krew zaczyna mi buzować.
- To.. dość długa historia..
- Słucham? - przerwałam brunetowi. - Może mi jeszcze powiec, że masz z nią romans!
- Jestem jego siostrą. Chloe, miło mi. - dziewczyna wtrąciła się uśmiechając się ironicznie.
- Co? - otworzyłam szerzej oczy ze zdziwienia.
- Chciałem ci to wytłumaczyć ale mi przerwałaś. - odparł zirytowany James.
- Jesteście rodzeństwem? Kurwa ale czad. - powiedziała Alyssa śmiejąc się.
Zdezorientowana Chloe spojrzała na mnie pytająco.
-W nocy zemdlała i uderzyła głową o podłogę. Nie zwracaj uwagi. - odparłem łapiąc dziewczynę za ramiona i prowadząc na kanapę.
- Jedziemy do Francji. - dokończyłem tym razem zwracając się do blondynki.
- Ale jaja. - oznajmiła dziewczyna i znów runęła na ziemię.
Tylko, że wtedy jeszcze wydawało mi się, że to zwykłe omdlenie.
●●●
Heeej!
Na początku chciałbym wam bardzo podziękować za te prawie 100 wyświetleń. Wiem, że w porównaniu do innych książek jest to bardzo mało ale cieszę się, że ktoś wogóle to czyta ♥ Po drugie, następny rozdział pojawi się po jutrze, ponieważ piszę jeszcze jedną książkę i poporostu nie mam czasu na pisanie dwóch na raz.Buziaki xoxo
CZYTASZ
The End Of The F***ing World || część 1
Fanfic'Skończyłem właśnie 18 lat. I chyba już rozumiem jak ważni są dla siebie ludzie' To moja własna kontynuacja serialu 'The End Of The F***ing World'. *pierwsza część trylogii*