XI

1.1K 61 4
                                    

Harry i Draco wrócili do siedziby Czarnego Pana, do Riddle Manor.
Na wejściu zatrzymał ich jeden z śmierciożerców, Crouch Jr

- Czarny Pan wie że nie wykonaliście zadania

Harry ani Draco nie odezwali się tylko ruszyli prosto do gabinetu Tom'a

- Czy wiecie jaka jest kara za nie wykonanie mojego zadania? - odezwał się głos Czarnego Pana gdy chłopcy weszli do pomieszczenia.
Nikt się nie odezwał.

- Śmierć - odpowiedział sam na swoje pytanie Tom, po czym zadał kolejne pytanie - Więc powiedzcie mi czemu mam nie zastosować tej kary na was?

- Zrobiliśmy co mogliśmy - zaczął Harry ale Czarny Pan mu przerwał

- Gdybyście robili co mogli, moja córka była by tu z wami!

- Tom nie rozumiesz - Harry próbował złagodzić sytuację

- To ty nie rozumiesz! - krzyczał Tom. - Miałeś jedno zadanie! Jedno proste zadanie. Przyprowadzić moją córkę do domu. Myślałem, że zależy Ci na niej.

- Zależy nawet nie wiesz jak bardzo. Gdybym musiał oddałbym za nią życie. - wydusił z siebie Harry a Draco spojrzał na niego z smutkiem w oczach.

- Panie.. - tym razem odezwał się Malfoy. - Vivienne nie jest już taka jak dawniej, zmieniła się i nie dało się jej zabrać do domu.

Czarny Pan badawczo spoglądał na Dracona, prześwietlał go wzrokiem by sprawdzić czy kłamie, ale nie wyczuł niczego.

- Dobrze, w takim razie wrócicie tam i będziecie próbować aż jej nie przekonacie, bez niej nie wracajcie tutaj.

Chłopcy wyszli z Riddle Manor i teleportowali się z powrotem do Doliny Godryka. Skierowali się do wieży gdzie poprzednio znaleźli dziewczynę, weszli do tego samego pomieszczenia. Vivienne siedziała dokładnie w tym miejscu co poprzednio.

- Wiedziałam że znowu przyjdziecie, ale moja odpowiedź ponownie brzmi nie - zaczęła Riddle.

- Dlaczego? - zapytał Harry po czym dodał - Dlaczego to robisz mi, swojemu tacie?

- Przykro mi że was zdradziłam - powiedziała Vivienne

- Co masz na myśli mówiąc, że nas zdradziłaś? - tym razem zapytał Draco.

- Harry miałeś rację co do tego gdy zobaczyłeś mnie z Dumbledorem, pomogłam mu, byłam ich szpiegiem

Harry i Draco zrobili się bladzi, nie wiedzieli co zrobić czy co powiedzieć. Harry poczuł się zdradzony przez swoją największą miłość udało jedynie wydusić z siebie jedno zdanie i wyjść z wieży

- Slytherin byłby zawiedziony twoimi czynami

 Harry Potter i Córka Czarnego PanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz