[3] „obie zaczęły ronić gorzkie łzy"

1.3K 24 11
                                    

Wakacyjny czas mijał nieubłaganie. Hermiona prawie codziennie spotykała się z

Charles‚em, ale nie brakowało jej czasu dla Ashly, razem chodziły na zakupy,

robiły sobie wspólne babskie wieczorki na, których obżerały się słodyczami,

rozmawiały o chłopakach wtedy Ashly wyznała Hermi, że podoba jej się

ęłęó

Andrew, malowały się i wygłupiały. Te wakacje dla Miony były taką beztroską

zabawą, czasami myślała o nieznanym blondynie. Przez te wakacje Hermiona

inaczej zaczęła patrzeć na świat, zauważała chłopkaów i dbała o wygląd.

***

-Charles .. muszę Ci coś powiedzieć.- powiedziała Hermiona, kiedy razem z

Charls'em siedziała w parku na ławce, jedząc włoskie lody.

-Hermi .. o co chodzi ?- spytał lekko zaniepokojony tonem dziewczyny.

-Bo .. widzisz .. ja nie uczę się w Londynie .. i .. 1 września wyjeżdżam do

szkoły i przyjadę dopiero za rok .. a .. wiesz nie chciała bym, żebyś ..- ale,

nie było jej dane dokończyć, ponieważ przerwał jej Charles.

-Okej .. rozumiem Cię, nie chcesz związku na odległość .. ja też w to nie

wierzę ..- zapadła dość długa, bardzo niezręczna cisza, którą przerwała

Hermiona.

-Ale przyjaciółmi zawsze możemy zostać.- powiedziała niepewnie się

uśmiechając.

-Jasne !- przytulili się po przyjacielsku.

Dokończyli swoje lody i Charles odprowadził Hermionę do domu, pożegnał

się i odszedł. Gryffonka pognała do swojego pokoju, wzięła piżamę i poszła

wziąść szybki prysznic, gdy skończyła położyła się w łóżku.

-Jak dobrze, że Charles zareagował tak a nie inaczej.- pomyślała i od razu

wpadła w objęcia Morfeusza.

***

Rankiem obudziło ją światło padające prosto na jej twarz, przez okno.

Hermiona spojrzała na kalendarz, który pokazywał 31 sierpnia. Wstała z

łóżka, wykonała wszystkie poranne czynności i zeszła do kuchni.

-Hej !

-Dzień dobry ! Co chcesz na śniadanie ?- spytała mama zalewajac kawe

wodą.

-Hym .. no nie wiem, może .. jajecznice ?

-Okej !- powiedziała mama i wyciągła z lodówki potrzebne jej rzeczy.

-Cieszysz się ? już jutro jedziesz do szkoły ..

-Oczywiście .. tyle mam do powiedzenia Giny .. !- odpowiedziała z

entuzjazmem.

-To dobrze.- powiedziała mama podając jej talerz z jajecznicą.

Kiedy zjadła poszła do siebie zadzwonić do Ashly.

-Cześć, Ashly tu Hermiona .. możemy się dzisiaj spotkać ?

-Hej ! Jasne, ale o której i gdzie ?

Hermiona & DracoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz