Czułam się nie zręcznie. Newt chyba to zauważył bo się uśmiechnął i powiedział cytuję jego słowa,, Ty może pójdziesz pod drzewo i poczekasz na mnie, a ja pójdę po nasze porcje ''. Teraz se siedzę i czekam cy. Chyba siedzę już tu 5 min. Może chodziło mu o inne drzewo, bo tu jest ich mnustwo?
Stanęłam i się rozejrzałam. Zobaczyłam azjete który wybiega z labiryntu. Przecież nie wolno tam wchodzić.Nagle azjata pojawił się obok mnie.
- Witam cię świerzuchu. Jestem Minho.
- Emma - powiedziałam
- Minho nie dręcz Emmy. Idź już bo nic nie będzie - powiedział Newt
Minho szybko pobiegł w stronę stołówki. Newt usiadł obok drzewa i opar się o nie. Zrobiłam to samo co chłopak. Newt mi podał moją porcje. Na talerzyku były dwie kanapki, ogórek kiszony i czerwone jabłko. Może się najem. Zaczęłam jeść i przy okazji patrzyłam na strefe. Wszystko jest takie piękne. Mi nie chodzi że nas tu zamknęli. Tyle budynków, które są dobrze wykonane. Rośliny które jakoś rosną. Ciekawe skąd pobierają wodę, bo nie wierzę że mają jakiś strumyk czy coś, ale zapewne się mylę. Spójrzałam na pusty talerz. Ja nadal jestem głodna!!
- Widzę po twojej minie że jesteś jeszcze głodna. Każdy jak jest nowy to zwykłym posiłkiem się nie naje. Chcesz jablko ja się na jadłem? - powiedział i pokazał jabłko.
- Jasne że chce - powiedziałam z chytrym uśmieszekiem i wzięłam jabłko.
Zjadłam jabłko i podziękowałam. Poszłam się rozejrzeć i pomyśleć nad nastepnymi dniami. Jutro mam zacząć u Winstona jako rzeźni. Ja się napewno zrzygam. Kto by chciał zobaczyć nie winne zwierzęta które tak bardzo cierpią. Nagle usłyszałam straszliwy hałas. Nagle szczelina w murze, tak zwane wrota, zaczęła się zmniejszać. Nie ma już żadnej szczeliny. Żadnej ucieczki. Muszę powiedzieć wow. 15 m. ściany się przesuwały.
- Chodź... na ognisko
- Tak, ale jedno pytanko jak masz na imię?
- Gally. A teraz chodź!
Szłam za Gallym. Wszyscy tak samo jak my szli w tym kierunku. Zobaczyłam wielkie ognisko. Usiadłam na ławce i obserwowałam innych. Usiadł obok mnie Newt który pił coś dziwnego.
- Napij się poprawi ci humor.
- Co to jest? Nie chce być o truta.
- Nie wiem. Gally do pendzi, ale na pewno się nie o trujesz.
- Okej
- Mówi się ogej - zaczął mnie poprawiać
- O.. g.. e.. j
- Ogej - powtórzył.
- Ogej. Teraz podaj mi to coś do picia - wzięłam łyk, ale tego po żałowałam - Purwa. To jest ohydne.
- Przyzwyczaisz się - poklepał mi ramię - Chodź a nie tak siedzisz. Dla ciebie jest ta impreza - wstanał
- A co mam innego do roboty? Wogule gdzie ja będę spać?
- Ymmm.... - zastanowił się przez chwilę - Będziesz ze mną. Mam dwu osobowe łóżko więc się zmieścimy - powiedział z chytrym uśmiechem.
Kiwnełam głową na tak i się uśmiechnełam nieśmiało. Znowu oglodałam streferów i patrzyłam co oni robią. Przy okazji poznałam kilka innych osób. Newt mnie zaprowadził 10 min. po naszej pogawędce do jego tak jakby mieszkańka. Ja się położyłam obok ściany. Potem Newt się położył obok mnie. Czułam na sobie rumieńce. Odwróciłam się do Newt plecami. Po chwili zasnęłam.
CZYTASZ
Więzień Labiryntu Newt (tymczasowo zawieszone)
FanficJestem Emma. Osoba, która trafiła do strefy. Jestem tam jedyną dziewczyną. Będzie mieć przyjaciół i wrogów? Czy streferzy będą ją szanować. Czy odnajdzie swoją miłość życia? Wszystko dowiecie się w opowiadaniu. 26.01.18