- Daj mi szansę, Sasuke. - powiedziałem.
Czułem, jak szklą mi się oczy. Ale te łzy nie popłyną. Nie mogą. Inaczej Kyuubi stwierdzi, że jestem słaby i to wykorzysta. Już raz udało mu się wymknąć. Nigdy wcześniej nie odczułem braku kontroli tak bardzo, jak dziś. Czułem jego gniew. I wiedziałem, że jeszcze chwila i stracę panowanie nad własną wściekłością.
- Nie ufam ci. - odpowiedział Uchiha, stojąc odwrócony do mnie plecami.
- Okej, świetnie. - pokręciłem głową, odwróciłem się i odszedłem, póki jeszcze nie było za późno. Za swoimi plecami słyszałem kroki staruszka.
- Hej, Naruto... Uspokój się. - westchnął.
- Ty też się boisz? - zapytałem, tłumiąc irytację. - Chcesz, żebym się uspokoił, bo ta bestia prawie mną zawładnęła i boisz się, że to się może w każdej chwili powtórzyć?
- Nie wymyślaj bzdur, chłopcze. - oburzył się. - Wiem, że się tak łatwo nie dasz...
- Dlaczego się mnie nie boisz? - palnąłem. - Dlaczego Hokage pozwolił mi żyć wśród ludzi, znając ryzyko? Sasuke ma rację, nie powinienem tu być, tylko siedzieć w...
- Ufamy ci. - przerwał mi. - I ja, i Trzeci. Oboje ci ufamy. Wiemy też, że Czwarty wybrał cię nie bez powodu.
- Akurat... - syknąłem. - Po prostu byłem pod ręką.
- Tak, byłeś. - stwierdził. - Ale nie bez powodu.
- Więc.. jaki był powód? - zapytałem nieco chamskim tonem, ale mistrz milczał. - Okej, nie musisz już kłamać.
Ruszyłem biegiem przed siebie. Chciałem pobyć sam. I przemyśleć parę spraw na spokojnie. Koniec końców okazało się, że cały czas czegoś nie wiem. Coś przede mną ukrywają. Niech mi to powiedzą, przecież mam prawo wiedzieć!
- Dlaczego to wszystko się dzieje? - szepnąłem sam do siebie. - Dlaczego muszę przez to wszystko przechodzić?
- Bo jesteś potworem. Do tego słabym.
Przestraszyłem się, a po chwili zorientowałem się, gdzie jestem.
- Mówiłeś, że nie chcesz mnie widzieć. - stwierdziłem, jednak wewnątrz zastanawiałem się, czy to napewo dobry pomysł, żeby z nim rozmawiać.
Kyuubi milczał.
- Nienawidzę klanu Uchiha. - warknął złowieszczo. - Oni wszyscy są tacy sami. Egoistyczni shinobi, którzy nie liczą się z nikim.
Czy on mi się właśnie zwierza? W sumie fajnie, ale nie podoba mi się, że obraża Sasuke.
- Wypuść mnie. - ciągnął. - Zemszczę się za nas obu.
- Nie ma mowy. - powiedziałem od razu. - Zrozum w końcu, że stąd nie wyjdziesz. I nigdy więcej nie próbuj mnie opętywać.
Bestia zawarczała na mnie wściekle i wyszczerzyła kły.
- Jesteś taki... słaby! - krzyknął. - Dlaczego Czwarty wybrał ciebie, a nie jakiegoś innego, potężniejszego ninja? Dlaczego nie kogoś, kto nie dałby sobą pomiatać?
- Ja też jestem ciekaw! - wrzasnąłem. - Wcale mi się nie uśmiecha bycie twoim mieszkaniem!
Skąd we mnie tyle odwagi? Przecież to Kyuubi. Jest nieprzewidywalny i to w szczególności przed nim powinienem zachować ostrożność.
- Wreszcie pokazałeś trochę charakteru. - zaśmiał się. - Mam dla ciebie propozycję.
- Ile razy mam ci mówić, że nie...
- Niegrzeczni ci ludzie. - przerwał mi. - Mają przed tobą tyle tajemnic... Nie chciałbyś się dowiedzieć czegoś więcej o sobie? O rodzicach i o okolicznościach zapieczętowania?
Wziąłem głęboki oddech. Trafił w sedno. Czyżby sugerował, że zna odpowiedzi na pytania, które dręczą mnie od dziecka? W jego oczach widziałem ciekawość. Jakby mnie testował...
- A wiesz coś na ten temat? - zapytałem niepewnie.
- Wiem wszystko. W końcu tam byłem, i ja, i twoi rodzice. - powiedział. - Odpowiem na wszystkie twoje pytania, jeśli tylko obiecasz mnie stąd wypuścić.
*****
Rzadko kiedy piszę coś pod rozdziałami, ale po prostu musiałam. Chciałabym wam z całego serduszka podziękować za wszystkie gwiazdki i komentarze. Staram się na wszystkie odpowiadać, ale ostatnio cierpie na brak czasu, także przepraszam, jesli konus nie odpowiedzialam.
Czytając wasze opinie cieszę się jak głupia, NAPRAWDE! kocham was za to ❤
Komentujcie jak najwięcej!Miłego czytania! 😘
P.s: Może to chamskie, ale jeśli lubicie Shingeki no Kyojin, to zapraszam do przeczytania:
• "Skrzydła Wolności"
• "krew i chłód"Nie są to długie opowieści. Znajdziecie je na moim profilu ❤
![](https://img.wattpad.com/cover/119094309-288-k248814.jpg)
CZYTASZ
Potwór | Uzumaki Naruto
FanficPrzyrzekłem sobie, że nie będę płakać, bo płacz nic nie da. Nie wezmę ich na litość, ponieważ oni się nade mną nie zlitują. Dla mnie nie mają litości. Dla nich jestem tylko ohydnym potworem. Potworem... • fanfiction na podstawie mangi i/lub anime...