Czuję się tak trochę źle i mam wyrzuty sumienia, że wczoraj poszło nie do końca dobrze, wzięło mnie pod wieczór i zjadłam kilka gołąbków, które są niby fit, bo są z kaszy gryczanej, brązowego ryżu i pieczarek. Niby były małe, ale i tak odczuwam lekki dyskomfort. W ogóle niedługo będę miała okres i już czuję opuchnięty brzuch i ochotę na słodycze... 🙄
Jutro jest tłusty czwartek i postanowiłam, że zrobię własne zdrowe pączki. Spróbuję jutro mieć kontrolę nad sobą i pomimo wszystkiego zjeść normalnie, jakby to był zwykły dzień.
Dzisiaj było o tako i nie wiem czy się cieszyć czy płakać. Przez ten okres chce mi się jeść i ciężko mi się pilnować i na śniadanie trochę przy dużo zjadłam.
Śniadanie: 4 małe gołąbki (dwa moje były jak jeden mojej mamy. Więc nie wiem czy ja takie małe robię, czy moja mama robi je jakieś duże 😂)
II śniadanie : grahamka z serem chudym i łyżeczką miodu
Obiad: kuskus, warzywa gotowane na wodzie, mieszanka 2 kapust
Kolacja: 2 jabłka
CZYTASZ
Chcę schudnąć
Non-Fiction"Stoję u bram, lecz nie potrafię być wolna jak ptak..." Ile razy postanawiałaś, że od jutra początek? Ile razy twój plan spalił na panewce? Wiele razy? Ej nie jesteś sama! Mój też! Jest to mój pamiętnik odchudzania (tiaaa, wiem dużo tego). Nie znajd...