Jestem taka szczęśliwa, wreszcie zrobiłam coś w te ferie i pojechałam ze znajomymi do Warszawy. Najlepszy dzień pod słońcem, może z jedzeniem nie było najlepiej, bo prawie nic nie zjadłam, ale ten dzień i tak uznaje za bardzo udany ❤️
Nie wierzę, że przez cały pierwszy tydzień wolałam leżeć w łóżku, niż gdzieś się wybrać ze znajomymi. Nie wierzę w swoją głupotę haha
Bilansu nie ma chyba co pisać, bo go praktycznie nie ma, no ale następne dni będą zdrowe.
Uświadomiłam sobie, że niedługo tłusty czwartek i będzie bardzo dużo jedzenia, zwłaszcza dlatego, że moja mama uwielbia gotować. Nie wiem co mam zrobić, czy sobie odpuścić na ten dzień dietę czy ściśle się jej trzymać. W moim przypadku chyba nie wchodzi w grę jeden pączek, bo jak zjem jednego to resztę też pochłonę :/
Udpuszczacie sobie, czy się trzymacie diety?❤️

CZYTASZ
Chcę schudnąć
Non-Fiction"Stoję u bram, lecz nie potrafię być wolna jak ptak..." Ile razy postanawiałaś, że od jutra początek? Ile razy twój plan spalił na panewce? Wiele razy? Ej nie jesteś sama! Mój też! Jest to mój pamiętnik odchudzania (tiaaa, wiem dużo tego). Nie znajd...