Byłam w dziwnym pomieszczeniu. Przede mną na ścianie widniała data;
20.09.2018 r.
- Pojedziesz wtedy do Akademii, a tam dostaniesz zadanie. - Powiedział ktoś za mną.
- Jakie? - Próbowałam się odwrócić, ale na marne.
- Dowiesz się w swoim czasie. Powiem Co tylko, że będzie to miało związek z czystą krwią.
- Kim tak wogóle jesteś?!
- Twoim prawdziwym bratem.
- Jak to?!
- Rey nic Ci nie mówił? - Zapytał, a ja w końcu się odwróciłam. Stał za mną wysoki szatyn o brązowych oczach i wysportowanej sylwetce. - Siadaj. - Usiadłam na podłodze. - Kiedyś dawno temu, w pewnym małym domku obok lasu, mieszkała mała dziewczynka imieniem Mel. Siedziała na schodach przed domkiem, i czekała na powrót brata z Hogwartu. Kiedy usłyszała kroki, popędziła w głąb lasu, jednak jedyne co zauważyła to martwe ciało jej czternastoletniego brata i młodego mężczyznę stojącego nad nim. Dziewczynka podeszła do ciała, i uklękła przed nim. Przyłożyła mu rękę do policzka, i odwróciła swoją głowę w stronę Rey'a.
- Dlaczego pan to zrobił? - Zapytała, ze łzami w oczach. Te słowa odbiły się od Rey'a. Miał wyrzuty sumienia, więc wziął Cię na ręce i uciekł. Porwał Cię, a Ścios pomógł mu wyczyścić Ci pamięć. Byłaś wtedy taka młoda, miałaś zaledwie trzy latka. Ja zostałem pochowany głęboko w lesie, i zapomniany. Widziałem twoje sukcesy, jak walczysz, jak umierasz. Jestem z ciebie dumny.
- To się dzieje naprawdę, czy tylko w mojej głowie?
- Oczywiście, że to się dzieje w twojej głowie, Mel. Ale czy to znaczy, że nie naprawdę?
- Gdzie twój grób? - Zapytałam, a przed nami pojawił się obraz. Pomiędzy dwoma drzewami był ogromny kamień wbity w ziemie.
- Mel, budzisz się. Pa! O, i jestem Josh!
- A ja kiedyś... - Nie dokończyłam.
Wstałam do pozycji siedzącej. Jakby cała siła nagle do mnie wróciła. Wstałam w poszłam do kwatery głównej. Tam siedzieli wszyscy. Podeszłam do Rey'a.
- O Mel... - Nie dokończył, bo walnęłam go w twarz. Z całej siły.
- Mel, co ty do cholery wyprawiasz?! - Krzyknął Henryk.
- Myślałeś że się nie dowiem? Przez tyle lat, żyłam z osobą, którą uważałam za brata, za autorytet, a tak naprawdę żyłam pod jednym dachem... Z mordercą! TY uważasz się za bohatera? Pfff. Jak mogłeś przez tyle lat, przez tyle lat mi nie powiedzieć? - Pytałam, a po moich policzkach płynęły łzy.
- O co ci chodzi?! - Krzyknął Rey. Pfff.
- O Josha! - Wykrzyknęłam, a ich zatkało. Uciekłam z pokoju i zamknęłam się na klucz. Z szafy wyjęłam czarny sweter i czarne spodnie. Ubrałam to na siebie, potem jeszcze kurtkę, kozaki, szalik, czapkę itd. Wysokczyłam przez okno. Szłam ulicami. Jak on mógł? Żyłam przez tyle lat, w niewiedzy. Łzy leciały mi strumieniami. Postanowiłam poszukać grobu mojego brata.
Dum! Dum! DUM! Coż za zwrot akcji! W następnym rozdziale, się będzie działo!
Bajo!💚💛💜

CZYTASZ
Siostra kapitana B 2 |Niebezpieczny Henryk | Grzmotomocni [Zakończone]
Fiksi Penggemarjeśli chcesz to przeczytać, radzę się najpierw zapoznać z pierwszą częścią. Mel odkrywa nowe, okropne fakty. Jej 'brat' zabił dawno temu, człowieka. Dziewczyna przeżyła to bardzo źle, aż w końcu nie wytrzymała.