Chapter one

173 11 5
                                    

Hej wszystkim <3 Jest to moja nowa książka, mam nadzieję, że wam się spodoba i zostaniecie na dłużej. Koniecznie dajcie znać w komentarzach co o niej sądzicie. Zapraszam do czytania

Klaudia ;*

~~~~~~

Siedzieliśmy na przerwie przed szkołą. I wtedy pojawił się on- piękny brunet z hollywoodzkim uśmiechem w czarnych okularach. Na sobie miał przetarte jeansy i czarną koszulkę z adidasa. Każda dziewczyna była w niego wpatrzona jak w obrazek. Ja nie byłam inna, pomimo, że obok mnie siedział Alan mój najlepszy przyjaciel i cały czas próbował przywołać mnie do rzeczywistości nie zwracałam na niego uwagi. Byłam zajęta wymyślaniem pięknych bajek z tym o to przystojniakiem. Niestety, taka moja natura, jak tylko pojawi się ładny chłopak to na pewno go nie zignoruje. Nie muszę z nim gadać, wystarczy mi jak tylko się na niego popatrzę.

-Emily do cholery ogarnij się!- wreszcie wyrwał mnie głos a raczej krzyk mojej przyjaciółki Lissy.

-Nie dasz nawet pomarzyć, idę od was- prychnęłam obrażona i poszłam w kierunku szkoły gdzie zniknął tamten chłopak, chciałam wiedzieć co on tu robi.

Weszłam po schodach na pierwsze piętro i rozejrzałam się dookoła, prawie się przewróciłam, bo popchnęła mnie jakaś biegnąca dziewczyna. Spojrzałam w kierunku w którym biegła i miałam ochotę się rozpłakać. Pędziła w stronę tego przystojniaka a jak do niego dotarła to rzuciła mu się w ramiona. Pewnie są razem, nie wierzę, dlaczego każdy fajny i podatny kandydat na mojego chłopaka musi być zajęty, albo jest gejem.

Nie chcąc dalej patrzeć na tą scenkę, poszłam pod klasę, w której miałam mieć zaraz lekcje. Zsunęłam się po ścianie i usiadłam na podłogę, wciąż pogrążona myślami o nim. Zastanawiało mnie kim on jest i co on tutaj robi. Musze się tego dowiedzieć, bo po prostu nie wytrzymam. Jestem strasznie ciekawska, jak coś sobie ubzduram, to nie spocznę dopóki się nie dowiem.

Po chwili dołączyła do mnie Lissa i patrzyła się na mnie sekundę po czym wybuchnęła śmiechem.

-Co tobie?- spytałam, zadzierając głowę do góry, bo wciąż siedziałam.

-Ty. Wyglądasz jakbyś...- przerwa na śmiech.

-Nawet nie kończ, ok? Przeżywam właśnie rozstanie- ze śmiechu była już cała czerwona a łzy płynęły jej po policzkach.

-Z kim? Z tym chłopakiem z przed szkoły? Em ty nawet nie znasz jego imienia- wzruszyłam ramionami i weszłyśmy do klasy, bo zadzwonił dzwonek- Ej a może on zaraz wejdzie do klasy i okaże się, że to nowy uczeń. Będziecie gapić się na siebie przez całą lekcje i po kilku dniach zostaniecie parą- znowu zaczęła się śmiać

-Dziewczyny!- krzyknęła nauczycielka-Uspokójcie się wreszcie, a ty Emily chodź do odpowiedzi- pokręciłam głową i wstałam z ławki.

-Niech pani nawet nie zadaje żadnego pytania, nic nie umiem- powiedziałam zgodnie z prawdą.

-Nie chcę wstawiać ci jedynki, naprawdę nic nie umiesz?- pokręciłam przecząco głową- Naucz się na jutro, siadaj- machnęła ręką w kierunku mojej ławki.

Przez całą lekcje nie mogłam się skupić. Jak spojrzałam w okno, zobaczyłam jak on wychodzi ze szkoły z tą dziewczyną. Oboje byli bardzo radośni. Przez trzy lata jak się tutaj uczę, nigdy go nie widziałam, a w szkole zachowywał się tak, jakby nie był tu pierwszy raz. Czy to możliwe, że kiedyś go nie zauważyłam?

-Lissa, przyjdziesz do mnie po szkole?- spytałam ją szeptem.

-Muszę pilnować dzisiaj Leili, bo Alan z nią nie zostanie a rodzice jadą gdzieś na trzy dni. Ty przyjdź do mnie a najlepiej to na noc-kiwnęłam głową i się uśmiechnęłam. Alan jest bratem bliźniakiem Lissy, a Leila to ich 10- letnia siostra. Bardzo ją lubię jest słodka, nie to co mój brat Jack ma 11 lat a już jest małym potworem.

Po lekcjach we trójkę poszliśmy od razu do domu bliźniaków. Zadzwoniłam tylko do mamy, że u nich będę, nocujemy u siebie nawzajem tak często, że moglibyśmy zamieszkać w jednym domu. Na szczęście nie mieszkamy od siebie daleko, bo tylko dwie ulice.

Na wejściu przywitała nas Leila, jest ona rudowłosa, na nosie i policzkach ma drobne piegi i nosi okulary, jest naprawdę śliczna. W przedpokoju stały już walizki rodziców Lissy.

-O jesteście, cześć Emily- przywitała nas ciepłym uśmiechem mama bliźniaków i Leili- zaraz będziemy jechać w lodówce macie obiad, odgrzejcie go sobie.

-Dzień dobry, miłego weekendu.

-Dziękuje, wy też bawcie się dobrze i nie rozwalcie domu- zaśmiała się a my poszliśmy na górę.

Jak tylko weszłam do pokoju Lissy od razu walnęłam się na jej duże łóżko.

-Ja tu zostaję i pogrążam się w rozpaczy- wymamrotałam przykładając do twarzy poduszkę.

-Zachowujesz się  jak dziecko- rzuciła we mnie misia.

-Wcale, że nie- udałam, że się na nią obrażam i poszłam do pokoju Alana.

Ten jak zwykle siedział przed komputerem ze słuchawkami w uszach i pisał ze znajomymi, albo grał w jakieś gry. Usiadłam na łóżku tuż za nim i zaczęłam się mu przyglądać. W sumie na dobrą sprawę, Alan mógłby być moim chłopakiem, ale przyjaźnimy się od dziecka i chyba nie chcę tego psuć. Jest bardzo fajny, miły i zabawny, ale ja mu się nie podobam ani on chyba mi. Siedziałam tak już dobre pięć minut i wtedy on się odwrócił i podskoczył na krześle na co ja zaczęłam się śmiać. On się nigdy nie nauczy, że jak jestem u nich w domu to często tak robię.

-Jesteś psychopatką- wzruszyłam ramionami.

-A ty jesteś głupi, bo zawsze udaje mi się ciebie przestraszyć- pokazałam mu język.

-Oj pożałujesz tego- podszedł do mnie powoli, po czym popchnął mnie tak, że ja leżałam na plecach a on na de mną wisiał i zaczął mnie łaskotać.

-Nie, błagam, przestań już- mówiłam przez łzy od śmiania się.

-Przeproś- mówił poważnym tonem, ledwo go utrzymując aby nie zacząć się śmiać.

-Przepraszam- podniósł się, więc ja mogłam się wyślizgnąć- obiecuję, że będę robiła tak częściej- chciał do mnie podejść, ale ja byłam szybsza i uciekłam do pokoju Lissy i zamknęłam za sobą drzwi .

Całe popołudnie spędziłyśmy na plotkowaniu i jedzeniu pizzy. Wieczorem poszłam do łazienki wziąć prysznic. Ubrałam piżamę Lissy w jednorożce, rozczesałam moje blond włosy po czym związałam je w kucyka. Zmyłam jeszcze resztki mojego makijażu i poszłam do salonu na maraton filmowy z przyjaciółmi.

~~~

Nie zrażajcie się pierwszym rozdziałem, przeczytajcie kolejne może wam się spodobają ;)

Klaudia

Zamykam oczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz