Hej... To znowu ja Tom....
Po rozmowie z Alexem, przytulił mnie i przeprosił za to, że równierz się śmiał. Później tylko poszliśmy spać. Następnego dnia był powrót do domu. Wstałem o 6:30 tak jak zwykle, tym czasem reszta spała. Zpakowałem się szybko i poszłem się przejść po ośrodku. Poszłam w moje ulubione miejsce na tym ośrodku, czyli za duże namioty. Znajdowało się tam kilka drzew na, które wchodziłem i rosło tam parę poziomek. Usiadłem sobie na trawie, oblaną poranną rosą. Opuszkami palców dotykałem kory pobliskiego drzewa i szeptałem do niego swoje żale. Czułem się w tedy trochę lepiej, postanowiłem na ostatni dzień zjeść wszystkie poziomki. Jak postanowiłem tak zrobiłem,po czym wruciłem do pokoju.
...
...
...
Właśnie jedziemy autokarem do miejsca zbiórki. Tam odbiorą nas rodzice, a teraz siedzę z Eddem i Mattem na podwójnym fotelu. Nie rozmawiałem z nimi zbytnio, poprostu nie miałem na to ochoty. Dziwnie się czuję po ostatnich trzech dniach. Teraz siedzę oparty o ramię Matta i prubując się uspokoić....
...
...Rodzice odebrali mnie z parkingu. Jestem teraz w domu i siedzę na parapecie ze łzami w oczach i myślę o mojej malince na szyi. Spodobało mi się to...rozmyslam nad tym czy naprawdę jestem gejem, czy tylko mi się tak wydaje. W sumie to nie mam nic do osób homoseksualnych, ale moi rodzice nie są tacy tolerancyjny jak ja... Czyli... Nie! Nie wiadomo czy jestem gejem! Przecież... Każdy lubi malinki... Tak?
Wziąłem telefon i spojrzałem na ekran główny, postanowiłem zainstslować pewną aplikacje dla fanów pewnego zespołu muzycznego. Gdy ja włączyłem zobaczyłem, że da się tam wstawiać posty, pisać na priv i dawać like. Ucieszyłem sie z tego i natychmiast zaczołem wbijać level.