Wraz z Tommim leżałem na polanie, za naszą wioską. Oparty o tors bruneta, mogłem kontrolować bicie jego kochanego serduszka, oraz wentylację oddechu. Był taki słodki, gdy miał zamknięte oczy i był cały mój. Tylko dla mnie. I już na zawsze pozostanie w moim serduszku.
- Przestaniesz mnie tak z rana obserwować ? – zapytał, ze śmiechem na ustach, na co również się ukazałem gest.
- Zapomnij o tym, Tommy – powiedziałem, nachylając się nad twarzą ciemnookiego. – Wyglądasz tak słodko jak masz zamknięte oczy. – Tak niewinnie – dodałem, widząc niezrozumiałą minę mojego towarzysza.
- Myślałem, że cały czas taki jestem – oburzony prychnął pod nosem, wykrzywiając się.
- Nie można mieć wszystkiego – wyrzuciłem, chcąc sprowokować chłopaka, co podziałało. – A ty niestety jesteś tylko słodki jak śpisz. '
- Nie chciał bym być teraz w Twojej w skórze – oświadczył, układając się w pozycję siedzącą. – Kara dla takiego jak ty jest sroga.
- Nie boję się, Ciebie - wiedząc, co chłopak teraz planuje, szybko wstałem i zacząłem biec naprzód siebie. Nie musiałem długo czekać by usłyszeć jak się podnosi i również wzbiera do biegu. Podkręciłem tempo, co w moim przypadku, było złe, bo nie powinienem zbytnio przemęczać nogi, ale nie to się dla mnie liczyło.
Nagle poczułem jak ktoś tuli mój tors do swojego, wiedziałem kto to był, więc uśmiechnąłem się pod nosem. Jego dotyk na mojej skórze powodował dziwne mrowienie, w każdej części ciała, ale i też motylki, które w jego pobliżu, od razu się objawiały. Nie miałem pojęcia jak to robi, ale przy nim zazwyczaj najpierw powiedziałem, bądź zrobiłem, zamiast pomyśleć. W jego obecność było zupełnie tak jakby nic innego się nie liczyło, tylko my. Niewinne spojrzenia. Przypadkowy dotyk. Ciche słówko. Można było powiedzieć, że graliśmy w pewnego rodzaju grę, która za zadanie miała sprowokować drugą osobę, do wykonania kroku. I tak o to tym razem ja prowokowałem, a on odpowiedział. Poczułem jego ciepły oddech w zagłębiu szyi, który spowodował drżenie mojego ciała. Fala rozkoszy przeszła przeze mnie, gdy tylko ciemnooki zaczął mnie całować, w danych okolicach.
- Przegrałeś – bardziej wymamrotałem, niż powiedziałem, na co brunet przytulił mnie jeszcze bliżej siebie.
- Ty też – oświadczył, na co spojrzałem na nie go zaskoczony – Oddałeś się rozkoszy – zagryzł płatek mojego ucha, na co jęknąłem z przyjemności.
- Wcale nie – zaprzeczyłem, finalnie odwracając się w jego stronę – Po prostu poddałem się karze. – Spojrzałem w jego ciemne tęczówki, rozpływając się w nich do końca.
- Ale podobała Ci się ? – Thomas wypowiedział to tak jakby było to stwierdzenie niż pytanie. Zamiast odpowiedzi wzbiłem się na palcach i pocałowałem go. Chłopak odwzajemnił gest, a z każdą chwilą byliśmy coraz bardziej zachłanni. Chłopak podrzucił mnie do góry bym mógł na nim zawisnąć, co oczywiście zrobiłem. – Kocham Cię – wyznał, na co mocno się w niego wtuliłem.
Obudziłem się z lekkim szokiem na twarzy. Nie poznawałem miejsca, w którym ostatecznie się znalazłem. Małe pomieszczenie, najwyraźniej szpitalne. Starałem sobie przypomnieć, co się stało, ale przeszywający ból głowy, na to zbytnio nie pozwalał. Przetarłem spocone czoło, a widząc, że nie jestem przypięty pasami, wstałem.
- Na pewno muszą tu mieć coś na ból głowy – pomyślałem, po czym zabrałem się do przeszukiwania komód. Przez pierwsze trzy szuflady nie znalazłem nic poza jakimiś żelami na bóle kręgosłupa. Na szczęście, w czwartej szufladzie, znajdowało się pudełeczko, z białymi tabletkami, w środku. Szybko sprawdziłem ulotkę, a następnie sprawdziłem czy nikt nie idzie. Mając wolną rękę schowałem lek do kieszeni mojej bluzy. Powoli udałem się w stronę wyjścia z pomieszczenia, zanim jednak go sprawdziłem spojrzałem na zegar z kalendarzem, sprawdzając go. Według informatora był środa, a trafiłem tu w niedziele, więc widocznie spałem trzy dni. Natomiast godzina pokazywała 12.00 po południu. Wyszedłem na korytarz, a widząc świecące pustki, dotarło do mnie, że najwidoczniej jest pora obiadowa.
CZYTASZ
Potrzebuje Cię, Tommy ● Ɲєωтмαѕ ● Ƶαкσńczσηє / Poprawki
Teen Fiction" - Bo jedyne czego potrzebuję, to Ciebie, Tommy" Gdy okazuję się, że Newt tak naprawdę był odporny, ale chciał wezwać pomoc pod przykrywką, ale Teresa go wydaje i wszyscy mają go za zdrajcę. Start: 21.03.18 Koniec: 26. 07.18 Poprawki: 06.2023 1k...