Otworzyłem drzwi pokoju poczym wszedłem do środka. Zamknąłem ponownie drzwi, podszedłem w stronę komody, którą również uchyliłem. Wyjąłem z niej odłamek starego lustra, ściskając go mocno w dłoni. Udałem się w stronę łazienki, zamykając drzwi za sobą. Stoczyłem się po drewnie, lądując na zimnej posadzce. Poczułem jak w głębi mojego serca, płaczę. Ból był tak wielki, że nie minęła minuta, a ja już płakałem. Po mojej bladej twarzyczce zleciały pojedyncze łzy, świadczący o tym jak bezsilnym i słabym człowiekiem jestem.Nie umiem nawet się pogodzić z myślą, że Thomas nazwał mnie męską dziwką. Właściwie to nie mogę się pogodzić z każdym słowem, które powiedział w moją stronę. I nie chodzi o to, że nie dopuszczam do siebie myśli, że ja również się zmieniłem. Bardziej chodziło o to że, miałem wrażenie, że to wszystko prawda, a wszystko bo to właśnie on powiedział. I nikt nie musiał mi tego mówić kilka razy bym, uwierzył. Mi wystarczyło, że on to raz powiedział. Raz bym uwierzył mu całym sobą, ale zawsze tak było. Może dlatego iż łączyło nas ogromne zaufanie, i może właśnie dlatego wciąż mam wrażenie, że wszystko co mówi jest prawdą. Cholerną prawdą przez którą w tym momencie płaczę.
To przez Ciebie, Tommy.
To przez Ciebie teraz płaczę.
To przez Ciebie zrobię, to co właśnie robie.
Głęboko westchnąłem, czując jak szkło wbija się w moją skórę jeszcze bardziej. Zamknąłem oczy, próbując zapomnieć o bólu i cierpieniu. Wstałem i chcąc zapomnieć jeszcze bardziej i spojrzałem na lustro. Blada skóra, poczerwieniałe oczy i policzki. Worki pod oczami i wciąż widoczne kości. Wyglądałem koszmarnie i właściwe tak się czułem. Jedyne czego teraz pragnąłem, to szczęścia, które niestety mogłem osiągnąć tylko z jedną osobą. I tylko z nim. Pomimo każdego bólu i cierpienia, to mógł być tylko on i nikt inny. Puściłem kolejne łzy, patrząc na moje ręce na której ciągle pojawiały się linie i to jedno cholerne imię. „Tommy"
„Ponownie odwróciłem się w stronę lustra, dostrzegłem dobrze znaną mi sylwetkę. Brunet, o ciemnych oczach przypatrywał mi się intensywnie. Prawdę mówiąc powinien być zaskoczony jego widokiem, ale nie byłem. Jedyne co zrobiłem, to wyszeptałem parę słów.
- Nie spałem, z nim – zaprzeczyłem, odwracając się w jego kierunku. – Zresztą chyba bym nie chciał. – dodałem, czując jak chłopak zbliża się ku mnie.
- Wiem – powiedział poważnie, biorąc ode mnie kawałek szkła. – Wiem, że taki nie jesteś, Newtie. – moje wargi lekko drgnęły na przezwisko.
Chwilę później zobaczyłem, jak Thomas przecina sobie skórę kawałkiem lusterka. Zdziwiło mnie to, aczkolwiek nie dałem po sobie tego poznać. Patrzyłem jak pojawia się pierwsza kreską, a zaraz później następna. Jak czerwona ciecz wymykała się spod przecięć i strumykami przemieszczała po jego ciele, aż pod koniec lądując na ziemi. Czerwona ciecz intrygowała mnie do tego stopnia, że już po paru chwilach czułem się jak pod wpływem jakieś hipnozy. Jego ręką ani przez chwilę się nie zawahała, robiąc przemyślane i staranne ruchy ostrzem. Ekscytował mnie ten widok do takiego stopnia, że nie mogłem przestać patrzeć. Czułem, że powinien go zatrzymać, powiedzieć cokolwiek, ale nie potrafiłem. I nim się zorientowałem miał kolejne dwie linie, aczkolwiek nie wydawały się głębokie. Przynajmniej nie na tyle, by cokolwiek mogło się stać. Czułem jego przenikający wzrok, na swoim ciele, na nadgarstkach i mojej twarzyczce. Mój jednak wciąż był wpatrzony w czerwone kropelki i linie. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że wszystko składa się w moje imię. „Newt". Właśnie w tym momencie obudziłem się z hipnotycznego pejzażu i spojrzałem na jego twarz i byłem pewien, że ani razu nie zerknął na to co robi. Jakby robił to na wyczucie. Przez chwilę się nie mogliśmy oderwać od siebie wzroku. Przez cały ten czas, nie potrafiłem dostrzec, o czym chłopak myśli, ani jakie emocje mu towarzyszą. W tym momencie był dla mnie prawdziwą zagadką, którą pragnąłem rozwiązać do końca. Chciałem wiedzieć, co czuję i co myśli.
CZYTASZ
Potrzebuje Cię, Tommy ● Ɲєωтмαѕ ● Ƶαкσńczσηє / Poprawki
Ficção Adolescente" - Bo jedyne czego potrzebuję, to Ciebie, Tommy" Gdy okazuję się, że Newt tak naprawdę był odporny, ale chciał wezwać pomoc pod przykrywką, ale Teresa go wydaje i wszyscy mają go za zdrajcę. Start: 21.03.18 Koniec: 26. 07.18 Poprawki: 06.2023 1k...