|10

5.2K 203 136
                                    

— Ja... Przepraszam Jin. Po prostu ja i Suga um... Poszliśmy do parku z Yeontan'em, żeby się z nim pobawić — próbowałaś się usprawiedliwić.

— To już o mnie nie pomyślałaś, tak? Że mogę się martwić... A co jeśli byście wrócili 2 godziny później, co? A może popadł bym w depresję?! Bo cię nie upilnowałem! — mówił coraz głośniej.

— Jin, nie przesadzaj... — wymamrotałaś ze zmęczenia.

— Ja to nie wiem co wy robiliście przez te półtorej godziny! Tae siedzi na górze w swoim pokoju. Zamknął drzwi na klucz. Tak bardzo tęskni za Yeontan'em. — zaczął mówić ciszej i łagodniej. — [T/I]... On nie ma nikogo w Seulu, prócz nas i tego kochanego pieska. Jego rodzice przyjeżdżają raz, na jakiś czas więc dla otuchy kupił sobie Yeontana, żeby się mógł kimś opiekować. Bardzo lubi spędzać z nim czas, a pół godziny rozłąki to dla niego cios w serce, a co dopiero półtorej... — westchnął. — Na drugi raz [T/I], nie wychodź na tak długo.

— Dobrze, przepraszam Jin. Pójdę do Tae'a i go przeproszę.

— Dasz radę — zaśmiał się Jimin.

Tak jak powiedziałaś, poszłaś do V. Problem w tym, że drzwi były zamknięte na klucz, tak jak mówił Jin, więc nie wiadomo czy Tae by ci od tak je otworzył.

— Taehyung? Mogę wejść? — zapukałaś i powiedziałaś.

— Poczekaj... — powiedział po chwili i otworzył drzwi. — Proszę... — powiedział smutnym głosem.

— V, przepraszam. Straciłam poczucie czasu — powiedziałaś również smutnym głosem. — Proszę, oto Yeontan, cały i zdrowy — powiedziałaś z wymuszonym uśmiechem i wręczyłaś mu pieska.

Nie wiedziałaś, co zrobiła ta 'laska' Yeontan'owi, więc nie byłaś pewna czy jest zdrowy. Ani czy cały... W każdym razie bardzo współczułaś pieskowi i V, że musiał to przeżywać. W końcu nie ma tu zbytnio nikogo, oprócz chłopaków.

— Dziękuję — uśmiechnął się ze swoim typowym kwadratowym uśmiechem.

Po chwili wyszłaś z pokoju a na swojej drodze napotkałaś [I/P] i Jimina.

— [T/I]... — przyjaciółka przedłużyła twoje imię.

— Taak? — przedłużyłaś tak samo jak ona.

— W naszym pokoju coś się stało z prądem. Z kontaktami w ścianie są problemy...

— Serio? Nie dość, że w hotelu były problemy to jeszcze w dormie — powiedziałaś.

— [I/P] będzie spać u V, a ty... — odezwał się Jimin.

— Pokój Sugi jest dość duży więc może... — zaczęłaś.

— W sumie możesz u niego spać, dopóki wszystko się nie naprawi — Jimin poruszył sugestywnie brwiami.

— Tylko powiem Yoongiemu — odpowiedziałaś i pobiegłaś do jego pokoju, żeby go poinformować.

— Yoongi, mogę u ciebie spać? W moim pokoju są problemy z prądem i... — zaczęłaś.

— Możesz, ale śpisz ze mną. Nie zmieści się tu materac ani nic podobnego.

— Myślałam, że się zmieści...

— No niestety, jesteśmy na siebie skazani... — powiedział. — A może jesteśmy dla siebie przeznaczeni... — powiedział o wiele ciszej.

Wszystko z poprzedniego pokoju, w którym przebywałaś z [I/P], wyniosłaś do pokoju Sugi. Oprócz mebli oczywiście...

Poszłaś do łazienki żeby się umyć. Ciepły prysznic. Brzmi najlepiej. Po skończonej czynności ubrałaś swoją bieliznę. Wszystko było dobrze dopóki...

— [T/I]...? — zapytał Suga gdy wszedł do łazienki.

Byłaś w samej bieliźnie. Czerwonej. Koronkowej.

— Co ty tu robisz?! — oburzyłaś się. Próbowałaś się czymś zakryć, ale w pobliżu nie było niczego odpowiedniego. Nawet ręcznika.

— Chciałem się spytać, kiedy wyjdziesz i...— przygryzł wargę.

— Możesz wyjść? — zapytałaś zażenowana.

— Wszystko co dobre, kiedyś się kończy... — powiedział smutno i wyszedł.

Po chwili z korytarza usłyszałaś 'Tak cholernie kusi'.

***

Witam ^^

Może do czegoś dojdzie między Sugą a główną bohaterką, kto wie?

Ja wiem xd

Nie, to nie spojler ;p

Nie, to nie spojler ;p

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Papa ^^

Don't do it baybe... | Suga ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz