imaginy & zodiaki | shawn mendes & justin bieber

Imagin Shawn Mendes 🌙

Koncert w Japonii zaczął się niesamowicie. Pomimo, że prawie nikt nie wymawia słów dobrze bawię się wyśmienicie.

Uwielbiam jeździć w trasy koncertowe. Tyle nowych miejsc, tyle nowych ludzi, ale też brak moich miejsc i ludzi, którzy są dla mnie wszystkim.

Takim człowiekiem jest dla mnie na przykład mój narzeczony Shawn. On obecnie pracuje nad swoim już trzecim albumem, a ja wędruje po całym świecie.

Nie widzieliśmy się już... Pół roku, a może nawet dłużej. Oczywiście piszemy ze sobą, rozmawiamy, ale przez ekran telefonu czy komputera to nie to samo co rzeczywistość.

Gdy skończyłam śpiewać piosenkę "(Wymyśl sobie tytuł 😂)" i odwróciłam się tyłem do widowni na znak, że za chwilę zaśpiewam inną piosenkę, ale niespodziewanie zgasły światła.

Popatrzyłam na moich ludzi zza kulis, a Ci zamiast próbować naprawić światło uśmiechali się głupio w moją stronę.

Nagle środek sali, który był pusty został oświetlony, więc wszyscy w tym i ja odwrócili głowę w tamtą stronę.

Z głośników zaczęła grać muzyka. Muzyka, którą tylko ja znałam (Tak, tutaj "Lost in Japan" nie jest jeszcze wydane). Shawn mi ją wysłał, ale powiedział, że nie ma jeszcze napisanych słów.

Nagle przez wielkie drzwi wszedł Shawn. Byłam oszołomiona, tak jak reszta sali. Brunet zaczął śpiewać. Nie miałam pojęcia jaki jest tytuł tej piosenki, ani jak leci tekst, ale w ucho wpadała.

Po skończonej piosence Shawn podszedł do mnie i powiedział:

- To co? Zgubimy się w Japonii?

______

Moonlight 🌙