AYATO X READER

1.9K 36 2
                                    

Kolejny one-shot dla SwEeT_Me231. Dzisiaj to już ostatni.
_____________________________

Weszłam na salę zebrań. Należę do zarządu Drzewa Aogiri. Jestem uznawana za jednego z najniebezpieczniejszych ghouli w Tokio. Trudno się dziwić patrząc na ilość osób, które wykończyłam.

Zaszczyciłam ich swoją obecnaścią na zebraniu, tylko dlatego że podobno dzisiaj ma do nas dołączyć jakiś nowy ghoul. Ale nie jakiś przciętny. Podobno jest idealny do walki. No przekonamy się.

Gdy zajeliśmy miejsca, drzwi sali otwarły się, a w nich zobaczyłam 17-latka. Ale ciacho przyprowadzili. Wreszcie ktoś na poziomie.

Uradowana siedziałam jak na szpilkach do końca zebrania. Ale po co je kończyć wcześniej??? Nie, lepiej jak najdłużej przedłużać. Chcieli wypróbować nowego. Zobaczymy jak walczysz, kochany.

Muszę przyznać, ze jest niezły ale można by go trochę podszkolić. Gdy wszyscy się ulotnili i zostałam tylko ja i nowy, podeszłam do niego.

-[TI] - przedstawiłam się.
-Ayato.
-Walczysz nieźle, ale mogłabym Ci udzielić kilku rad.
-A niby czego byś mogła mnie nauczyć - odpowiedział z pogardą.

Ej no błagam!!! To, że jestem niska, mam 16 lat i generalnie wyglądam na delikatną, nie jest moją winą.

-Pierwsza lekcja: nigdy nie lekceważ przeciwnika - powiedziałam i zaatakowałam. Po kilku moich ruchach leżał na podłodze.

-Nadal uważasz, że nie mogę Cię niczego nauczyć - zapytałam z uśmiechem i pozwoliłam mu wstać.
-Jak ty to??? - pytał zszokowany.

Pewnie pierwszy raz pokonała go dziewczyna.
-Normalnie - odpowiedziałam z przekąsem.
-Czy oferta lejcjii jest nadal aktualna - zobaczyłam nadzieję w jego oczach.

-Hmmm... no nie wiem - uwielbiam się droczyć z  ludźmi, jak i ghoulami.
-Błagam [TI] - zawołał zdesperowany.
-No dobra - odpowiedziałam i wyszłam z sali bez słowa.

Szłam korytarzem, gdy przypomniałam sobie, że miałam mu pokazać gdzie mieszka i kiedy mamy lekcję.

Pognałam na sale. Na szczęście dalej tam był.
-Przepraszam. Zapomniałam Ci powiedzieć gdzie masz spać, a poza tym musimy uzgodnić kiedy mam Ci pomóc z walką.
-Spoko nic się nie stało - odpowiedział.

Udaliśmy się do części sypialnej. Przy okazji bardziej poznałam chłopaka. Łatwo w życiu nie miał. Rozstaliśmy się pod jego pokojem.

Zobaczymy co uda mi się z Ciebie zrobić, Ayato. Zobaczymy.

_____________________________

Zaszalałam dzisiaj. Ale wena mi wróciła to sie wzięłam, bo dawno nic nie wstawiałam. Chyba byłoby już jakoś tak 1,5 miesiąca. Ale ze mnie leniuch. Licze, że spoko wyszło.

                  gosia468

ONE SHOTY Z ANIMEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz