(Louis)
Po szkole było tak samo. Do dupy.
Poszedłem do domu, dowiedziałem się, że Liam w ogóle nie może się spotkać przez najbliższe dni, a potem robiłem zadania domowe.
Trochę pograłem w gry video, zjadłem coś ekstremalnie niezdrowego i skończyłem esej z historii gdzieś tak o północy, a to z powodu zwlekania i czekania do ostatniej minuty. Ale dobrze, że w ogóle go zrobiłem, prawda?
Załatwiłem swój interes w łazience, a potem położyłem się na moim gównianym, podwójnym materacu. Kiedy tak leżałem, wyczułem, że jest coś, o czym zapomniałem...
Coś ważnego, ale nie mogłem do tego dotrzeć.Więc zamiast tego postawiłem na masturbację.
Kiedy problem, zawsze masturbacja.
Już miałem właśnie... wiesz... skończyć... kiedy zdałem sobie sprawę z tego, co było tą ważną rzeczą. Nie wiem, w jaki sposób przypomniałem sobie, że muszę zrobić mały research na mój projekt, ale może moje palce na dolnych regionach miały z tym coś wspólnego. Więc tak jakby dosłownie dotarłem do tego.
Więc przestałem, niechętnie wyjąłem rękę z gatków i sięgnąłem po telefon na szafce nocnej.
Była około pierwsza trzydzieści nad ranem, a moje oczy już miały się zamknąć, kiedy naciskałem 'szukaj'. Ekran rozjaśnił się wszystkimi stronami o tym schorzeniu, więc podniosłem się trochę i zacząłem klikać, próbując to ogarnąć.
„Uporczywe pobudzenie genitaliów (PGAD), początkowo nazwane syndromem uporczywego pobudzenia seksualnego i znane także jako zespół niespokojnych genitaliów (RGS)."
Wiki sobie ze mnie kurwa żartuje, prawda? To nie może być to.
„Skutkuje spontanicznym, uporczywym i niekontrolowanym pobudzeniem narządów płciowych. Orgazmy czasami mogą przynieść tymczasową ulgę, ale po kilku godzinach objawy powracają."
Więc... Wiecznie napalony? Co w tym złego?
„Unikanie i brak niwelowania symptomów zazwyczaj skutkuje spontanicznymi orgazmami u kobiet oraz ejakulacją u mężczyzn."
Oh.
Odłożyłem telefon na stolik, kiedy miałem dość czytania o nieplanowanych orgazmach i zadumiony leżałem w łóżku. Byłem nieco zszokowany, że istnieje taka dziwna przypadłość. Zastanawiałem się, jak ja naciągnę – jak on miał na imię? Henry? Hank? Nie wiem.
Po kilku minutach moje ciężkie powieki opadły i pozwoliłem sobie zasnąć. Sen zmorzył myśli o projekcie, jego imieniu, a także mojej erekcji, którą postanowiłem zostawić niedokończoną. Tak, czy tak opadała, kiedy myślałem, że muszę pogadać z tym 'dziwnym atakiem' i 'wiecznie dochodzącym' wybrykiem natury. A wszystko dla jakiejś głupiej prezentacji.
YOU ARE READING
You Put the O in DisOrder PL (Larry)
FanfictionOrgazm. Widzisz to słowo i myślisz, że to gorące, prawda? Źle. Co jeśli masz go wiele razy dziennie? Przed swoją klasą. Przed swoimi nauczycielami. Swoimi przyjaciółmi. Swoją mamą. Harry Styles jest siedemnastolatkiem z Anglii, u którego właśnie zdi...