Rozdział 14

6.4K 581 885
                                    

(Harry)

Kiedy przekroczyłem próg drzwi, natychmiast pobiegłem schodami do mojego pokoju.

Ponieważ i tak nie mogłem w tym momencie mierzyć się zresztą świata.

Mojej mamy nie było w domu, więc byłem wdzięczny, ponieważ potrzebowałem dobrego wrzasku.

Walnąłem się na łóżko, zakopałem pod kołdrą i ukryłem twarz w poduszce.

Wydałem szorstki krzyk, a gorące łzy zostawiły ślad na cienkim materiale.

Musiałem wyglądać tak głupio.

Najgorszym jest, że naprawdę to kochałem.

Kocham tak kurewsko mocno.

Dlaczego jestem taki chory?

Przez następny tydzień Louis wywoływał orgazmy.

Za moim pośrednictwem.

Pamiętacie, jak powiedziałem, że bałem się dotykania siebie i nienawidziłem tego?

Już nie.

Zwłaszcza, kiedy Louis powiedział mi, że też to robił.

Nie przestałem od tamtej pory, naprawdę.

Louis powtarzał mi, że od czasu do czasu powinienem się rozluźniać, wiecie?

Ale moje samobójcze myśli stawały się coraz gorsze.

Zamknęły mnie... Rozluźnianie się naprawdę nie jest rozwiązaniem.

Skoki z mostu, podcinanie nadgarstków i zwisanie z liny już nie są tylko koszmarami...

Są bardziej snami, z których nie chcę się budzić.

Nie wiem, czy powinienem opowiedzieć moje myśli Louisowi...

Chcę, szczerze chcę.

Ale nienawidzę współczucia.

Patrzyłby na mnie z góry, gdyby wiedział, że chciałem zrobić smoothie z Cloroxu (tłum. Toksyczny środek czyszczący).

Prawda?

Ciekawe, co mówiły nagłówek o mojej śmierci.

„Umarł przez kutasa".

Ha.

Gdyby tylko Louis wiedział, jak bardzo porąbany jest jego Bambi.

Bambi miał nadzieję, że to będzie on, zamiast jego mamy!

Wow, załamuję się.

To jest złe.

Muszę powiedzieć Louisowi.

Nasze następne spotkanie jest w mojej ulubionej kawiarence, ponieważ powiedziałem Louisowi, że strasznie kocham ich ciasteczkowe shake'i.

Jest taki słodki.

A ja na niego nie zasługuję.

- Ok... więc – zaczął, kartkując swój notes, by znaleźć czystą stronę.

Zapisał datę i nabazgrolił pierwsze pytanie, jakie miał zamiar zadać.

- Miałeś ostatnio jakieś wahania nastroju, zmiany w diecie, czy ataki paniki? - zapytał, a ja zrobiłem sobie mentalną listę.

Wahania nastroju? Czy to nie normalne zjawisko u mnie?

Zmiany w diecie? Wciąż jem śmieciowe jedzenie. Nic się nie zmieniło.

You Put the O in DisOrder PL (Larry)Where stories live. Discover now