1.Przeprowadzka

3.1K 131 81
                                    

[T.I] - Twoje imię
[k.o] - kolor oczu
[k.w] - kolor włosów
[I.p] - imię przyjaciółki
[u.k] - ulubiony kolor
[Z.I] - zdrobnienie imienia
💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟💟
Siedzisz sobie teraz w pokoju. Nagle usłyszałaś jakieś dziwne odgłosy z pokoju twojego brata, Toma. Postanowiłaś pójść do niego i sprawdzić co się dzieje. Szłaś przez korytarz i podeszłaś pod drzwi Czarnookiego, bez pukania weszłaś do jego pokoju. Twoim oczom ukazały się walizki i siedzący Tom na środku pokoju.
- co ty robisz?-zapytałaś lekko zdziwiona.
-no,pakuje się. Przecież mówiłem Ci wcześniej, że wyprowadzamy się do mojego starego przyjaciela Edda.
-to on w ogóle coś takiego mówił? Pewnie znowu go nie słuchałam.-pomyślałaś.
-pamiętasz nie?
-tak, tak jasne, że pamiętam!- odparłaś
-dobra idź do swojego pokoju.
Wyszłaś z pokoju brata i wyciągnęłaś walizkę. Zaczęłaś się pakować.
Time skip
Właśnie skończyłaś się pakować. Po skończonym pakowaniu poszłaś do pokoju Toma i powiedziałaś mu, że jesteś już gotowa i możecie już jechać. Razem z Czarnookim zeszliście na dół. Twój brat pomógł Ci znieść twoje walizki. Pożegnaliście się z rodzicami i wyszliście z domu. Tom zapakował wasze walizki do bagażnika i oboje wsiedliście do auta. Ty siedziałaś z tyłu, a twój brat kierował auto. Byłaś oparta głową o szybę i patrzyłaś na otaczający Cię świat za oknem. Czekała Cię jeszcze długa droga. Do Edda jechało się od waszego domu 3 godziny. W końcu stwierdziłaś, że jest strasznie cicho i poprosiłaś aby Czarnooki włączył radio.
-Toooooommm
-czego?-odarł wpatrzony w drogę
-włącz jakieś radio bo cicho jakoś jest
Tom włączył jakieś radio.
Time skip
Całą drogę spałaś oparta o drzwi samochodu. Teraz Tom zatrzymał się pod domem Edda. Ty dalej spałaś. Czarnooki wysiadł z auta i podszedł do twoich drzwi. Otworzył je a ty wypadłaś przez drzwi i uderzyłaś twarzą o chodnik. Gwałtownie się obudziłaś.
-cholera! Co ty odwalasz?!-krzyknęłaś na czarnookiego wkurzona.
-no co? Jesteśmy już pod domem Edda- powiedział z wrednym uśmieszkiem.
-uhh-powiedziałaś po czym podniosłaś się i podeszłaś do bagażnika po czym go otworzyłaś. Razem z Tomem zabraliście swoje walizki i podeszliście pod drzwi od domu Edda. Trochę się bałaś, ponieważ nie znałaś tam nikogo. Nie wiedziałaś jak chłopcy na ciebie zareagują. Po krótkiej chwili stania pod drzwiami postanowiłaś, że może by tak przydałoby się zapukać, więc zrobiłaś to. Drzwi otworzył ci chłopak, który miał zielone oczy, czekoladowe włosy oraz zieloną bluzę. Domyśliłaś się, że to Edd bo twój brat dużo ci o nim opowiadał.
-Cześć! Jestem Edd!- chłopak przywitał Cię radośnie
- Cześć. [T.I]-odpowiedziałaś
Zielonooki pokazał gestem ręki abyście weszli do środka. Kiedy już zdjęliście buty i odłożyliście walizki na bok ty stałaś niewiedząc co robić.Narazie nie czułaś się za swobodnie w nowym domu.
-chłopaki! Niespodzianka!- krzyknął zielonek.
-idziemy-odezwały się dwa inne głosy.
Zobaczyłaś dwie postacie zbiegające ze schodów. Twoim oczom jako pierwszy ukazał się chłopak o piegowatej twarzy, rudych włosach oraz niebieskich oczach. Rudzielec miał też na sobie fioletową bluzę a na niej zielony płaszcz. Za nim był drugi chłopak, który miał blond włosy ułożone w dwa...rogi?pomyślałaś, że to trochę dziwne, ale jak mu się podoba to okej. Rogacz miał też piękne, duże szare oczy oraz malinowe usta. Nosił krwisto czerwoną bluzę. Jako pierwszy podszedł do ciebie niebieskooki.
-cześć!Jestem Matt.- powiedział do ciebie rudy.
-cześć. [T.I]- odpowiedziałaś.
Matt do ciebie podszedł i cię przytulił. Kiedy niebieskooki już cię puścił to podszedł do ciebie rogacz.
-witaj młoda damo. Nazywam się Tord, a panienka jak?-powiedział po czym złapał twoją rękę i ją pocałował. Od chłopaka można było usłyszeć Norweski akcent. Podobał Ci się on.
-Ja jestem [T.I], a ty tort tak?-zaśmiałaś się.
-Nie! Jestem TorD nie TorT- oburzony rogacz podkreślił ostatnie litery swojego imienia. Najwyraźniej zdenerwowało go to, a ty chciałaś tylko sobie pożartować.
-no dobrze, już nie denerwuj się tak.-odparłaś.
-to może pokarzę wam wasze nowe pokoje.-nagle wtrącił się Edd. Dopiero teraz uświadomiłaś sobie, że przecież jest tu jeszcze z tobą twój brat. Odwróciłaś się i spojrzałaś na jego minę. Był trochę wkurzony, ale dlaczego? A no tak pewnie dlatego, że szarooki pocałował twoją rękę. Twój brat mówił Ci, że on z Tordem nie przepadają za sobą, wręcz się nienawidzą. Wraz z Eddem poszliście na górę z walizkami. Twój brat i Tord pomogli Ci je zabrać. Edd pokazał wam wasze pokoje. Twój pokój był na przeciwko pokoju rogacza, Tom miał pokój obok ciebie, a obok rogacza mieli pokoje Matt i Edd. Weszłaś do swojego pokoju i zmęczona podróżą oraz całym dzisiejszym dniem położyłaś się na łóżko. Nagle twoje powieki zaczęły stawać się coraz cięższe, aż w końcu zasnęłaś.
Time skip
Obudziło Cię wołanie Edda, który był na dole.
-kolacja! Chodźcie!-zielonooki zawołał
Zeszłaś z łóżka i poszłaś na dół. Usiadłaś przy stole i zaczęłaś jeść. Na kolację były tosty (ah wiem to takie oryginalne dop.aut), bardzo je lubiłaś. Kiedy już zjadłaś tosty wszyscy usiedli na kanapie, a ty z nimi. Siedziałaś pomiędzy Tomem a Tordem. Oglądaliście jakieś przypadkowe seriale. Twoje oczy znowu same zaczęły się zamykać. Nie dawno co wstałaś a już chce Ci się spać. Lubiłaś spać, czasem zdarzało ci się przespać połowę dnia. Teraz też zasnęłaś. Podczas snu twoja głowa opadła na Torda siedzącego obok.
Time skip (bo mogę xd dop.aut)
Była godzina 11:00 rano. To znaczy dla ciebie to było rano. Podniosłaś się z łóżka i wstałaś. Podeszłaś do walizki i wzięłaś sobie [U.K] bluzkę na krótki rękaw, [U.K] krótkie spodenki oraz bieliznę. Z gotowymi ubraniami poszłaś do łazienki. W łazience ubrałaś przygotowane przez ciebie ubranie. Wzięłaś piżamę i wróciłaś z nią do pokoju. Postanowiłaś się rozpakować bo wczoraj byłaś tak zmęczona, że nie chciało Ci się już tego robić. Zaczęłaś się rozpakowywać.
Time skip
Jest już godzina 18:00. Strasznie szybko minął ci ten dzień. Postanowiłaś, że zejdziesz na dół i zobaczysz co robią chłopcy. Wyszłaś z pokoju i skierowałaś się w stronę schodów. Zeszłaś na dół i zobaczyłaś chłopaków, którzy właśnie zaczynali grać w butelkę.
-o [T.I]! Grasz z nami w butelkę?-zapytał się Ciebie Edd.
-jasne-odparłaś. Usiadłaś na ziemi obok chłopaków i zaczęliście grać.
-Teraz ty kręcisz Edd- odezwał się czarnooki. Edd zakręcił butelką i wypadło na ciebie.
-pytanie czy wyzwanie?-zapytał się zielonooki.
-wyzwanie- odpowiedziałaś. Edd zrobił kocią minkę i patrzył się na ciebie i Torda. Napewno coś knuje. Ta minka jest podejrzana.
-Śpisz dzisiaj z Tordem- po chwili namysłu Edd wkońcu odpowiedział.
Popatrzyłaś się na Torda a on na ciebie lekko zarumieniony.
-teraz ty kręcisz [T.I]-powiedział Edd.
Zakręciłaś butelką i wypadło na Toma.
-pytanie czy wyzwanie?-spytałaś się go.
-wyzwanie-odpowiedział.
Po chwili namysłu wymyśliłaś wyzwanie dla Toma.
-nie możesz pić alkoholu przez tydzień.-odparłaś
-ejj no ty mały pasożycie jeden.- czarnooki odpowiedział patrząc się na ciebie. Ty się tylko zaśmiałaś. Gra skończyła się na tym, że Edd musiał wylać 3 puszki coli do ogródka, Matt nie może używać lusterka przez 4 dni, Tom nie może pić alkoholu przez tydzień, a ty i Tord musicie spać dzisiaj razem. Poszłaś do łazienki się umyć. Kiedy już weszłaś do łazienki to zakluczyłaś drzwi i puściłaś wodę w wannie. Kiedy wanna się już napełniła ciepłą wodą to do niej weszłaś. Po relaksującej kąpieli wyszłaś z wanny i wypuściłaś wodę. Owinęłaś się w ręcznik i zaczęłaś wycierać swoje ciało. Chciałaś już założyć piżamę lecz zobaczyłaś, że nie wzięłaś jej ze sobą.
-TOM!-zawołałaś swojego brata. Twój brat podszedł pod drzwi od łazienki.
-co chcesz?-spytał przez drzwi.
-przynieś mi piżamę bo zapomniałam jej tu wziąść.-powiedziałaś. Chłopak wykonał twoje polecenie i wrócił do ciebie z piżamą. Ty odkluczyłaś drzwi i wzięłaś piżamę, którą przyniósł Ci Tom. Ponownie zakluczyłaś drzwi i przebrałaś się. Kiedy już wykonałaś tą czynność to wyszłaś z łazienki i skierowałaś się w stronę pokoju Torda. Zapukałaś do drzwi.
-wejdź-usłyszałaś zza drzwi głos chłopaka. Pociągnęłaś za klamkę i weszłaś do środka pokoju. Ściany były krwisto czerwone, podłoga była z ciemnego drewna, a meble były trochę jaśniejsze od podłogi. Zauważyłaś rogacza siedzącego na łóżku. Był on już przebrany w piżamę i czekał na ciebie. (Mm czekał ( ͡° ͜ʖ ͡°) XD dop.aut) położyłaś się obok jego na łóżku i przykryłaś się kołdrą. Odwróciłaś się do niego plecami. Ten przytulił cię od tyłu i się w ciebie wtulił. Zarumieniłaś się lecz nie miałaś zamiaru go prosić aby przestał, nie przeszkadzało Ci to, wręcz podobało Ci się. Zaczęłaś robić się śpiąca.
-dobranoc-powiedziałaś
-dobranoc [Z.I]-odparł
I tak oto oboje zasnęliście wtuleni w siebie.
💟💟💟💟💟💟❤️💟💟💟💟💟💟

•Miłość nie zna granic|Tord x Reader|• ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz