Po zmyciu naczyń, które widniały w zlewie ponownie wróciłaś do Torda. Zobaczyłaś jak chłopak siedzi na łóżku i wpatruje się w sufit.
-coś się stało?- spytałaś dalej widząc jak Norweg bez sensownie wgapia się w sufit. Chłopak odwrócił swój wzrok w stronę twojej twarzy.
-nie.. zamyśliłem się-odpowiedział po chwili namysłu. Po wypowiedzianych przez rogacza słowach usiadłaś obok niego na łóżku.
-a...o czym rozmyślałeś?- spytałaś widocznie zaciekawiona tematem rozmyślań Norwega.
-eh.. o tym co będzie kiedy Policja dowie się gdzie aktualnie przebywam..- odrzekł jednocześnie wzdychając. Rogacz przeniósł swój wzrok na dłonie, których palce wyginał w dziwny sposób.
-tego to już nie wiem..ale nie pozwolę, aby Cię aresztowano!- odpowiedziałaś lekko podnosząc swój tom głosu.
-no mam taką nadzieję..- powiedział smętnie i bez większych uczuć rogacz bawiący się swoimi palcami u dłoni. Powoli zaczęło Ci się nudzić, a w twojej głowie zaczęły się gromadzić różne pomysły na zabicie nudy.
- chcesz może obejrzeć jakiś film?- spytałaś po krótkiej chwili ciszy. Norweg przytaknął lekko głową, a ty w tym czasie zaczęłaś wyjmować laptopa. Otworzyłaś urządzenie, a to momentalnie się uruchomiło. Usiadłaś z laptopem tak, żeby plecami opierać się o ścianę. Poklepałaś miejsce obok, przez co dałaś do zrozumienia Tordowi, że ma tam usiąść. Wybraliście jakiś film i po chwili wpisałaś daną frazę do wyszukiwarki. Włączyłaś film i razem zaczęliście wpatrywać się w ekran laptopa.
———————-
Po skończonym oglądaniu filmu stwierdziłaś, iż widziałaś lepsze filmy. Postanowiłaś spytać się Norwega o jego zdanie na temat oglądanego przez was wcześniej filmu.
-jak Ci się podobał film?- spytałaś się rogacza kierując swój wzrok na jego postać.
-noo był całkiem niezły, ale widziałem lepsze filmy- odpowiedział po chwili kontynuując swoją wypowiedź- powiedziałbym, że było to takie 5/10- dokończył mówić i również przekierował swój wzrok na ciebie.
-no też tak uważam- zgodziłaś się z opinią chłopaka na temat filmu. Po krótkim dialogu zamknęłaś laptopa, a następnie odłożyłaś go z powrotem na jego miejsce. Po wykonanej czynności ponownie zajęłaś swoje miejsce na łóżku. Postanowiłaś dalej pociągnąć wasz dialog.
- jak się dzisiaj czujesz?- spytałaś go bez chwili namysłu.
-chyba dobrze- odpowiedział krótko tak jakby nie miał ochoty dodać nic więcej.
-mhm.. okej- w tym momencie nie wiedziałaś co odpowiedzieć i przez to powstała krótka chwila niezręcznej ciszy.
-czekaj pójdę do toalety- nagle rzekł do ciebie chłopak powoli kierując się w stronę łazienki. Usłyszałaś jak rogacz wchodzi do środka wcześniej wymienionego pomieszczenia, a następnie zamyka za sobą drzwi. Po paru minutach ponownie usłyszałaś jak drzwi od toalety się otwierają, lecz to nie było wszystko co jeszcze usłyszałaś. Nagle po całym domu rozniósł się głośny huk. Szybko wybiegłaś z pokoju, aby zobaczyć co wywołało tak głośny dźwięk. Po wybiegnięciu na korytarz prowadzący do łazienki twoim oczom ukazał się leżący na ziemi nie przytomny Norweg. Szybko do niego podbiegłaś i zobaczyłaś jak z nosa i ust chłopaka leci czerwona krew. Zszokowana zaczęłaś panikować nie wiedząc co masz w takiej sytuacji począć. Totalnie nie wiedziałaś co było powodem wywołania krwotoku u chłopaka. Nagle w tym całym stresie dostałaś olśnienia i pobiegłaś bardzo szybko po apteczkę. Wzięłaś owy przedmiot do rąk, a następnie zaniosłaś go w miejsce gdzie leży krwawiący Tord. Położyłaś apteczkę na ziemi i drżącymi dłońmi wyjęłaś gaziki, którymi zaczęłaś tamować krew. (nie bijcie jeżeli nie używa się gazików czy coś, ale ja naprawdę nie jestem medykiem i nie wiem co trza robić w takich sytuacjach qwq dop.aut) Nieprzytomny chłopak nagle przestał oddychać. Zaczęłaś jeszcze gorzej panikować. Czułaś, że zaczynasz tracić wszelakie zmysły.
-Tord! Oddychaj!- zaczęłaś się drzeć licząc na to, że chłopak to usłyszy i zacznie oddychać. Niestety rogacz dalej nie oddychał i raczej nie miał takiego zamiaru. Widząc to szybko złożyłaś odpowiednio ręce i zaczęłaś wykonywać sztuczne oddychanie. Po parunastu minutach walki o życie Norwega cała zapłakana wylewałaś swoje łzy nad ciałem ukochanego.
-T-Tord ż-żyj..- powiedziałaś drżącym głosem jednocześnie dławiąc się własnymi łzami. Położyłaś głowę rogacza na swoim kolanie i pocałowałaś jego już zimne ciało w policzek. Norweg zaczął robić się już lekko fioletowy. Wiedziałaś, że dla chłopaka już raczej nie ma ratunku, ale ostatkiem sił wyciągnęłaś telefon i zadzwoniłaś po karetkę. Po parunastu minutach usłyszałaś pukanie do drzwi. Podeszłaś do nich i otworzyłaś ratownikom drzwi wejściowe. Ratownicy podbiegli do Torda i zaczęli coś przy nim robić. Nagle z ust jednego z ratowników wypadły słowa, które połamały twoje serce na milion małych kawałeczków.
- bardzo nam przykro, ale... on już nie żyje...- powiedział zasmucony ratownik wpatrując się w ciebie. Ty natomiast tam gdzie stałaś tak upadłaś na kolana i zaczęłaś bardzo głośno szlochać w swoje dłonie. Twoje łzy w dosyć szybkim tępie lały się po twoich rękach i policzkach, aby następnie upaść na ziemię. Ratownicy dali Ci chwilę spokoju i w ogóle się nie odzywali. W całym domu panowałaby grobowa cisza gdyby nie twój szloch wywołany śmiercią jedynej twojej miłości.Torda Larssina
—————————————-
Noo hejo no więc tak doszliśmy do końca tej książki ;"> no niestety wszystko się kiedyś musi skończyć. Skończyłam tą książkę bo nie miałam weny, i naprawdę już nie chciało mi się jej pisać ;-;
Więc dziękuję wszystkim za wytrwanie ze mną do końca tej książki, no nie powiem nawet przyjemnie mi się ją pisało chociaż czasem były trudne momenty :T
Jeszcze raz bardzo dziękuję wam wszystkim za czytanie tego gówna i naprawdę wszystkich was bardzo kocham! 💕💕
Widzimy się w kolejnej książce ;3
CZYTASZ
•Miłość nie zna granic|Tord x Reader|• ZAKOŃCZONE
Fanfic!UWAGA¡ Ta książka powstała (na moje nieszczęście) w 2018 roku, a więc jest ona bardzo stara. Zatem proszę o wyrozumiałość, gdyż mogą pojawić się różne niespójności w fabule, a także błędy ortograficzne haha. !Rysunek na okładce nie należy do mnie...