Swoją drogą właśnie przyszłam z takiego cosplay'owego wydarzenia i polecam serdecznie wszystkim, na drugi raz z pewnością się przebiore!! *miną lata zanim to opublikuje, ale co tam*
____________________
- czy naprawdę nigdzie nie ma tu dobrego zasięgu?
Jeongguk od dobrej godziny marudził gospodarzowi na brak zasięgu, bo jego przyjaciele ciągle wydzwaniali o jakąś "ważną sprawę" której nie może przeminąć. Pan Yuta natomiast nie wiedział co poradzić młodszemu, bo sam jako tako nigdy nie korzystał z internetu, toteż nie było mu to potrzebne, ale poradził aby wejść na dach, bo kto wie ile kresek tam złapie?
Tak też Jeon uczynił, ostrożnymi ruchami pokonując stopnie drewnianej drabiny, aby usiąść na szczycie dachu i z nadzieją wyciągąć dłoń z urządzeniem ku górze, czekając na chociaż dwie kreski.
Prawdopodobnie to właśnie dzięki cichym litaniom składanych w Jeonggukowej głowie udało mu się dopiąć swego, szybko sprawdzając swoje dawno nie odwiedzane social media, za którymi niezbyt tęsknił.
Owszem, lubił serfować po internecie i być wiecznie na czasie, ale teraz miał czas relaksu, co równało się z bezprzymusowym celibatem na jakiekolwiek urządzenia elektroniczne typu telefon czy konsola.
Po sprawdzeniu wiadomości od swoich przyjaciół, dowiedział się o cosplay'owym spotkaniu organizowanym w tym tygodniu w Busan. Jeongguk zajęczał żałośnie, bo czekał na ten event naprawdę długi czas i musi się odbywać akurat wtedy, gdy go nie ma...
Wszyscy jego znajomi będą i wysyłali sobie wzajemnie zdjęcia gotowych outfitów które ubiorą, lub poszczególne części, nie chcąc zdradzać swojej tożsamości. Cała busańska młodzież uwielbiała przyjęcia tego typu, a że Korea kocha anime, to można zazwyczaj spotkać różne postacie z popularnych kreskówek.
Wchodziwszy na jedną z kilku konwersacji na których się znajdował, przeglądał różnorakie fotki przesyłane przez dziewczyny chwalące się kolorowymi włosami, nowymi różowymi soczewkami powiększającymi oko lub uroczymi strojami pokojówek, które swoją drogą były mocno przereklamowane. Jeongguk nie przyjmował do wiadomości faktu, że może go tam zabraknąć, dlatego szukał sposobu na chociaż jednodniowe wymiganie się z obowiązków domowych i wrócenie do Busan.
Z rozmyślań wyrwał go słodki głos Taehyunga, który obserwował dziwacznym wzrokiem niespokojnie tupającego chłopca siedzącego na dachu.
- Jeonggukie, co ty tam do jasnej cholery robisz?- krzyknął dość głośno, zwracając tym samym jego uwagę- złaź bo jeszcze sobie coś zrobisz!
- lamentuje- odkrzyknął mu płaczliwym głosem, krzyżując ręce w obraźliwym geście i wydymawszy dolną wargę zachowywał się jak obrażony na los gówniarz.
- nie chcesz tego robić w bezpieczniejszym miejscu?- zapytał zrezygnowany, lecz kiedy nie uzyskał odpowiedzi, po prostu wszedł na dach sąsiada i przysiadł koło smutnego Kooka, obejmując go ramieniem. Brunet natychmiast to wykorzystał, wtulając się w jego szczupłe ciało, pozwalając zmienić swoje smutki w uczuciowe uściski.
Chwile tak siedzieli, zanim Taehyung odważył się zapytać co się stało, na nowo rozbudzając w młodszym chłopcu obrazę na cały świat.- w moim mieście są organizowane cosplay party, na które tak długo czekałem i na których mnie nie będzie. Dlaczego los jest taki okrutny?!
- cosplay party?- zapytał starszy, od razu interesując się tym tematem. Zawsze lubił w wolnych chwilach oglądać anime, a takie eventy kojarzył głownie z tym, dlatego zawsze przeglądając w internecie zdjęcia z takich imprez wzdychał marzycielsko, chcąc kiedyś posmakować takiego życia. Nie wiedział, że jest tak blisko i na wyciągnięcie ręki, nie wiedział że tak łatwo można doświadczyć czegoś nowego. Dla niego miastowe życie Jeongguka z opowiadań było jak z innego świata, zupełnie odmienne, niczym z bogatej stolicy versus biednej wsi.
CZYTASZ
Strawberry Juice || Taekook
Fanfiction❝Jeongguk jako królicza hybryda pragnie nacieszyć się naturą biegając wśród zielonej trawy, jednak problemy mieszkaniowe skutecznie mu to uniemożliwiają. Na wakacjach poznaję uroczą, owczą hybrydę, którą za wszelką cenę chcę poznać bliżej❞ 020418 ...