- chłopcy, jakaś dziewczyna do was.
Jeongguk momentalnie przeklnął w umyśle, chcąc już powiedzieć mamie żeby ją przegoniła, ale ta stanęła obok kobiety, uśmiechając się głupio.
- ja tylko na chwilę- powiadomiła, wchodząc bez pytania do pokoju i siadając na krześle obrotowym obdarowywała Taehyunga zachwytem ukrytym w spojrzeniu. Jeongguk poczuł szpilki zazdrości wbijające się w jego serce i wściekłość na koleżankę z klasy, która przerwała im w takim momencie. Oboje czuli się bardzo niezręcznie, jakby mieli napisane na czole "właśnie przeżyliśmy orgazm". Rumieńce spowodowane zbliżeniem nie zdążyły zniknąć, a ich spodnie nadal były niewygodnie mokre, na szczęście schowane pod pierzyną. Nancy (bo tak zawsze kazała na siebie mówić) rozglądnęła się po pokoju i wprawiła owczą hybrydę w zdezorientowanie, a króliczą w strach.
- to jak, jutro jest ta impreza? Trochę mały ten pokój...- odezwała się, analizując co gdzie można byłoby postawić. Chciała pomóc biednemu Jeonggukowi, w końcu był jej ulubioną hybrydą i nie chciała zostawiać go samego z obowiązkami. Brunet jakby zamarł, nie będąc w stanie się odezwać.
- jaka impreza?- zapytał Taehyung, na co dziewczyna wytrzeszczyła oczy.
- to ty nie wiesz?! Ah, pewnie miała to być impreza niespodzianka! Kookie zaprosił wszystkich na imprezę, każdy chce ciebie przywitać!
- to Yoongi tak powiedział, nie ja- odparł trochę zbyt nerwowo, ściskając pod kołdrą dłoń starszego.
- Powiesz mi o co chodzi?
Kolejne westchnięcie. Jak niby miał mu to wytłumaczyć? Nawet nie pytał go o zdanie, ba! Nawet on sam nie został zapytany. Nie chciał wyjść na ciamajde i nieudacznika, który nie potrafi patrzyć na zawód i smutek w oczach rozmówców, którym czegoś odmawia. Nie mógł powiedzieć, że wszystko zaplanowano bez jego zgody, w akcie złośliwości Yoongiego, który chciał przerwać im wspólne spędzenie czasu. Taehyung wyczekiwał odpowiedzi, będąc coraz bardziej zniechęconym do czegokolwiek. To nie tak, że chciał króliczka tylko na wyłączność, ale było mu trochę przykro, że zamiast chcieć spędzić z nim choć jeden pełny dzień razem, on wolał organizować jakieś imprezy.
- Yoongi krzyknął wczoraj, że organizuje jakąś imprezę z okazji twojego przyjazdu, bo wiesz... Dziewczyny chcą cię zobaczyć. No i... Zaprosił wszystkich z mojego rocznika, ja wcale nie chci...
- nie mogłeś po prostu odmówić?- zapytał lekko zły Taehyung. Nie chciał się złościć, w końcu był w gościach i nie miał prawa się rządzić, ale nieporadność jego chłopca trochę go zaskoczyła. Jeongguk automatycznie się skulił, czując gorące rumieńce spowodowane czystym wstydem. Jego duma bardzo by ucierpiała, gdyby tak po prostu przyznał się do swoich myśli, dlatego zniecierpliwiona Nancy przerwała tę niezręczną ciszę, układając wszystkie skrawki układanki w całość. Już wiedziała, że ta impreza jest wymuszona, ale było za późno na jej odwołanie.
- oh Tae, przestań nam stresować króliczka! Jeongguk jest bardzo nieśmiały i delikatny, nie umie się postawić Yoongiemu, który jest z natury zawistnym kretynem. Myślę, że nawet jeżeli nie jesteście pozytywnie nastawieni, to powinniście spędzić czas w gronie innych.
- wiem, jaki Jeonggukie jest, przecież go znam i jest moim chłopakiem- ostatnie słowo nerwowo podkreślił, będąc niezwykle zirytowanym gadatliwością dziewczyny. Czy ona sądziła, że Taehyung nie znał podstawowych cech Jeona?!
Wyczuwając coraz to bardziej napiętą atmosferę Jeonggukie odważył się odezwać, nie chcąc doprowadzać do sprzeczek. Delikatnie złapał pod kołdrą dłoń starszego, który niechętnie odwzajemnił ten czyn i pozwolił mu wszystko wytłumaczyć... Jeszcze raz.
- przepraszam cię, Taehyungie. Nie chciałem aby tak wyszło. Jestem straszną ciamajdą i nie potrafie sprawiać, aby inni byli przeze mnie smutni. Chciałbym spędzić ten czas tylko z tobą, ale co mam teraz zrobić? Nie odmówiłem na czas, jestem taki beznadziejny...
- to może ja powinnam się już zbierać?- powiedziała dziewczyna, śmiejąc się nieco nerwowo. Nie spodziewała się takiego potoku spraw, oczekiwała czegoś zupełnie innego.
- tak, myślę że tak- odpowiedział złośliwie Taehyung, mając po sekundzie niesamowite poczucie winy. To nie jej wina, nie powinien się tak do niej odzywać- ah, przepraszam... Po prostu myślę, że powinnaś już iść. Musimy sobie coś z Jeonggukiem wyjaśnić.
Brunetka skiwnęła wyrozumiało i wyszła z pokoju, uprzednio żegnając się z dwójką chłopców. Młodszy z nich jak na zawołanie położył się na łóżku, czując rosnące zażenowanie. Blondyn westchnął jedynie, rozmyślając nad "odbywającą się niedługo imprezą" i również ułożył się na pierzynie, przytulając szczelnie od tyłu króliczka, który niemal od razu się odwrócił i wtulił w jego drobny tors.
- przepraszam- wyszeptał, zostając uciszonym. Starszy uznał, że porozmawiają o tym jutro, bo dzisiaj było już zbyt późno na takie tematy. Zrozumiał, że Jeonggukie jest delikatniejszy niż przeczuwał i w żadnym wypadku nie jest to jego winą. Przed snem ucałował te słodkie, wykrzywione w smutny grymas usteczka, nie kończąc na jednym zetknięciu. Delikatnie muskał jego wargi, ukajając wspólne nerwy. Postanowili zgasić już telewizor i przykryć się pierzyną, szykując się do snu.
- nie myśl już o tym, skarbie- wyszeptał wyrozumiale Tae, dostrzegając okrągle, nadal otwarte oczy młodszego. Nawet w ciemności odbijały blask ulicznych lamp.
- jak się czujesz z tym... No wiesz- zaczął, będąc zbyt zawstydzonym, aby dokończyć. Po prostu złapał go delikatnie za kraniec koszulki, dając do zrozumienia, co ma na myśli. Byli tak blisko siebie, ich nosy się praktycznie stykały, a oczy głęboko się w siebie wpatrywały.
- wszystko, co robię z tobą mnie uszczęśliwia- odpowiedział równie cichym głosem- ciesze się, że mi zaufałeś. To duży krok, wiesz?
- wiem- zachichotał, wtulając nos w zagłębienie jego szyi- mi też się podobało. Kocham cię Taehyungie...
- ja ciebie też- odparł, prowizorycznie zakończając ich rozmowę.
Chłopcy leżeli w ciemnościach, otuleni głuchą ciszą przerywaną coraz spokojniejszymi oddechami. Ramiona Morfeusza już prawie otuliły owczą hybrydę, lecz nie dane jej było zasnąć.
- Taehyung?
Zmęczony uchylił delikatnie oczy, spoglądając na swojego chłopca, który postanowił podzielić się z nim swoją fantazją, na co jego oczy momentalnie się rozszerzyły, będąc po nieco zaskoczonym jak i usatysfakcjonowanym i rozbawionym nagłą prośbą młodszego.
- chce jeszcze raz.
__________
W nastepnym rozdziale cos sie stanie, moze nawet nasz kroliczek sie troche zdenerwuje...
CZYTASZ
Strawberry Juice || Taekook
Fanfiction❝Jeongguk jako królicza hybryda pragnie nacieszyć się naturą biegając wśród zielonej trawy, jednak problemy mieszkaniowe skutecznie mu to uniemożliwiają. Na wakacjach poznaję uroczą, owczą hybrydę, którą za wszelką cenę chcę poznać bliżej❞ 020418 ...