❈ 13

254 26 1
                                    

Jungkook nacisnął przycisk blokady i popatrzył przed siebie. Widział Jimina który jeszcze coś pisał na telefonie. Ominał go, tylko zerkajac na jego skupienie podczas pisania. Jimin napisał chlopakom, że wraca do domu i mają się nie martwić o niego, bo wszystko jest już dobrze. Przynajmniej ma taka nadzieję. Podniósł główkę, chowając telefon zauważył, że Jungkook jest już tak daleko i nadal szybko pędzi.

-Jungkook! Zaczekaj!- krzyknał po czym dobiegł do niego i niekontrolowanie złapał jego dłoń. Jungkook, czując tą drobną dłoń, na jego dużej dłoni zatrzymał się i popatrzył na nią. Zdziwiło go to, ale mimo to znowu zaczął iść tym razem wolniej.

Serce Jiminka wypełniło się ciepełkiem. Nie miał pojęcia czemu chwycił jego dłoń, ani tego dlaczego Jungkook jej nie zabrał. Zawstydzony patrzyły na ich złączone dłonie starając się powstrzymać serce od wyskoczenia. Jungkook w pewnej chwili ścisnął jego dłon, na co Jimin lekko się wzdrygnał. Dłon Jiminka była tak drobna i delikatna prawie nie wyczuwalna.

Przez cała drogę Jimin był tak zawstydzony, że nie umiał nic powiedzieć. Był w szoku, że idą za raczke, a z drugiej strony chciał piszczćc jak nastolatka.

Nie wiedzieć kiedy znalezli się na miejscu. Jimin patrzył na ich dłonie, nigdy nie zapomni tego widoku. Jungkook popatrzył na Jimina który jak posąg stoi i tylko się gapi. Zmarszczył czoło podnosząc jedna brew. Nie miał zielonego pojęcia co on wyprawia, ale nie chciał wnikać.

-Yyy otworzysz?- zapytał zażenowany. Jimin otrzasnał się i szybko zabrał dłoń z uscisku.

-Tak tak- był taki zawstydzony, że nie wiedział gdzie ma się schować żeby Jungkook go nie znalazł. Jimin otworzył drzwi i wyjał klucz z zamka chcąc już złapać za klamkę, lecz Jungkook go wyprzedził trzymając mu drzwi by pierwszy wszedł do klatki, gdy tylko wszedł szybkim krokiem ruszył pod drzwi mieszkania. Jungkook był tuż za nim, nie było drogi ucieczki. Serce Jimina biło jak szalone, wszedł do mieszkania i szybko się rozebrał, by uciec do pokoju. Usiadł na łózku bawiąc się swoimi palcami. Nie wiedział co ma powiedzieć. Bycie sam na sam z Jungkookiem sprawiało, że plątał mu się jezyk i czuł się zestresowany.

Jungkook uniusł brew, sciągnął tylko buty i ruszył tam gdzie Jimin. Wszedł do pokoju zamykając drzwi swoją nogą, popatrzył na niego ściągając przy tym swoją skórzaną kurtke. Jimin zauważył to i momentalnie poczuł jak ciepło przepełnia jego ciało. Spuscił głowę dochodząc do siebie.

-Przepraszam Jungkookie - wydukał w końcu.

-Za?- Jungkook był widocznie zdziwiony tymi przeprosinami. Nie czuł potrzeby słyszenia tego słowa od niego.

-Za to, że wyjadę- Jungkook przewrócił oczami wzdychajac. Nie miał ochoty drążyć tego temtu. Tylko humor mu sie przez to psuł.

-Spoko. Mam nadzieje tylko, że o 2 w nocy nie odeślesz mnie do domu.

-Nie.. zostaniesz na noc, oki?

-Dobra, ale tym razem nie będę spać na podłodze

-Mmm... To ja będę

-Dobra - Jungkook zaśmiał się, iż to był tylko żart. To, że ostatnio spał na podłodze nie oznacza, że teraz oboje nie mogą spać na jego łóżku, bez problemu by się zmieścili, mimo to Jungkook lubiał go wkręcać a potem zadziwiać.

-To idę się przebrać - Jungkook ponownie uniusł brew.

-Możesz to zrobić tutaj???- zapytał dziwiac się, że po tylu latach znajomości on będzie chciał iść się przebrać do toalety.

-C-czemu? -Jimin się zająkał. Co innego było przebierać się przy reszcie, a co innego przy Jungkooku.

-A czemu nie? Specjalnie będziesz szedł do łazienki, żeby się przebrać?

-Uh...-Jimin zaczął panikować. W jego głowę było pełno mysli, ale żadna z nich nie była racjonalna. Jungkook widząc to, że nie jest odważny postanowił dodać mu tej odwagi.

-Dla otuchy - Jungkook ściagnał swoją koszulke.

I MISS YOU, my (boy)friend | jikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz