❈ 8

289 18 5
                                    

W domu Jimina rozbrzmiał dźwięk domofonu. Jimin odrazu pobiegł by otworzyć, gdyż dobrze wiedział kto to. Nie czekał zbyt długo, Jungkook już po chwili przekroczył ponownie próg jego domu. Mama Jimina odrazu przyszła by się przywitać, jak to zwykle robiła, jednak Jungkook dzisiaj chłodno ją powitał. Jakoś nie miał ochoty być dzisiaj miły, z wiadomych przyczym. Ruszył do pokoju Jimina i odrazu usiadł na jego łóżku.


-Deklu co to było?- odezwał Jimin zamykając drzwi za sobą.


-Przywitanie?-zirytował się Jungkook


-Brzmiało jak byś chciał ją obrazić...jak by ci coś zrobiła- usiadł obok niego.


-Zrobiła...zabrała mi ciebie...- Na chwile zapanowała cisza w pokoju. Jimina serce biło jak nigdy.


-Zabrała nam...- poprawił się Jungkook. Jimin popatrzył prosto w oczy Jungkooka. Nic nie mówili. Panowała cisza jak w grobowcu. Tylko patrzyli się. Zero ruchów i pomrukow. Oboje chcieli przerwać cisze, ale nie za bardzo mieli pojęcie jak. Jimin przyblizył się do Jungkooka i wtulił w niego. Potrzebował teraz jego bliskości. Jungkook nie wiedział co począć. Nie byli tak blisko od dawna.


-Jimin co robisz?- Zareagował jak poczuł ucisk i uslyszał cichy szloch.


-P-przytul mnie...- szepnął. Jungkook wtulił go w siebie. Slyszał jak zaczyna coraz bardziej płakać. Nie umiał pocieszać innych. Mimo to tulił go i głaskał plecy. Nie mówił nic. Nie czuł takiej potrzeby. Może Jimin poprostu potrzebuję się wypłacać i tyle. Nie potrzebuję zbędnej gadki by tylko jeszcze bardziej się popłakac. Czekał, aż starszy się uspokoi. Sam nie zauważył kiedy po jego policzku spłyneła łza. Nie był typem, który płacze. On nie płakał, ale to było za dużo. Tracił Jimina. Osobe tak ważna dla niego. Nie potrafił juz trzymać w sobie emocji.


-P-przepraszam- usłyszał cicho.


-Przestań nie masz za co- szybko odparł Jungkook.


-Mam...- Jungkook popatrzył na Jimina.


-Przestań, bo cię walne.- stanowczo odparł.


-Będę tak tęsknić.-rzucił sie na szyję Jungkooka i mocno tulił znowu płaczac. W głowie Jungkooka rozwijały się najgorsze scenariusze.


-Jimin przestań..- Jungkook nie chciał drążyć tego tematu, nie chciał myśleć o tym co będzie jak wyjedzie, poprostu nie chciał.


-Nie będziesz tęsknić?- zapytał Jimin po czym szybko odsunął się od niego. Jungkook przewrócił oczami, znowu go nie zrozumiał.


-Wiesz, że będę...- kąciki ust Jimina lekko się podniosły.


-Naprawde?- Jungkook prychnał słysząc ten słodki głos i chęć by Jungkook powtorzył swoją wypowiedź.


-Zapomnij, że to powtórzę


-Ale i tak będziesz tęsknić- Zasmiał się Jimin


-Nie będę- I nagle uśmiech zniknał.


-Jak to...- znowu zachciało mu się płakać. Jungkook widząc jego zaszklone oczy, nie umiał kłamać.


-Będę Jimin...- Ich oczy się spotkały. Przez pare sekund ich serca biły w tym samym rytmie, oba równie szybko.


-Jungkook ja...cię- przerwał.

🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Krótki rozdział, ale jest💕 Wybaczcie mi moją nieobecność, ale mam teraz dużo na głowie, mało czasu i mało weny. Obiecuje poprawę🙏❤

I MISS YOU, my (boy)friend | jikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz