21-Nachalny facet...

963 36 7
                                    

Natalia:
Siedziałam w pokoju Szefa i czekałam na werdykt. Co jeśli wyrzucą nas z pracy? Albo zabronią nam się spotykać? Nie chcę wybierać pomiędzy pracą, którą kocham, a człowiekiem, który jest dla mnie wszystkim...
-Natalia, Kuba. Tworzycie świetny zespół. Jesteście bystrzy i sprytni. Sprawy rozwiązujecie szybko i prawidłowo. Ale nie możecie być razem...
Spuściłam głowę, a Kuba ścisnął moją dłoń mocniej.
-...ale też was nie wyrzucę. Chcę tylko żeby wasza relacja nie wpłynęła na wydajność pracy, rozumiemy się?
Aż oniemiałam z wrażenia. Pokiwałam głową, bo nie umiałam odpowiedzieć. Byłam taka szczęśliwa!
Wyszliśmy z gabinetu szefa, trzymając się za ręce. W pewnym momencie objęłam Kubę. On również mnie przytulił.
Postanowiliśmy wrócić do domu, po wypełnieniu raportów. Wracając zaczepił mnie jakiś mężczyzna. Muszę przyznać że był bardzo przystojny. Rozejrzałam się. Kuba na chwilę zniknął w tłumie, a facet przemówił.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry.-Odpowiedziałam z czystej grzeczności. Coś mi tu nie pasuje, ale nie wiem co...
-Nie chcę Pani. Wystraszyć, ale... jest Pani piękna...
-Dzię...kuję?
-Czy jest Pani mężatką?-Gość był nachalny. Zaczęłam w panice szukać wzrokiem Roguza. Niestety, nigdzie go nie było...
-Nie, ale... Proszę mnie puścić!-Niemal krzyknęłam gdy wepchnął mnie do zaułka i już przymierzał się żeby mnie uderzyć...
Wróciły wspomnienia. Z Maćkiem. Jak mnie bił.
Zasłoniłam się rękami i zamknęłam oczy, do których napłynęły łzy.

Natalia Nowak-życie na nowo...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz