Jimin✨
Wraz z Yoongim wyszliśmy wcześniej z imprezy aby dokupić alkohol.Gdy wróciliśmy do wielkiego nowoczesnego bloku patrząc na zegarek okazało się, że do końca wydarzenia zostało jakaś godzina.
-Skarbie a może zabawimy się sami?-wyszeptał łapiąc mnie w tali Yoongi gdy przemierzaliśmy pusty korytarz.
-Kusząca propozycja.-zatrzymałem się i załączyłem nasze usta. Na szczęście, blok w którym się znajdowaliśmy był nowo wybudowany a za dwa dni można było się wprowadzać do mieszkań. Impreza była tak naprawdę nie planowana, a hotel należał do naszej bardzo bliskiej znajomej. Postanowiła zorganizować imprezę tematyczna w swoim nowym mieszkaniu.Pokoje były umeblowane i pięknie udekorowane lecz narazie puste, postanowiliśmy to wykorzystać.Wprosiliśmy się do pierwszego lepszego mieszkania zamykając za sobą drzwi.
Znów złączyliśmy nasz usta, po chwili Yoongi delikatnie polizał moje wargi a ja je uchyliłem przez co mógł pogłębiać pocałunki. Oparł mnie o ścianę i ściągnął z siebie marynarkę po czym zaczął rozpinać swoja koszule. Musnął delikatnie moje usta, nie chciało mu się rozpinać mojej koszuli wiec po prostu ja rozerwał. Następnie podniósł mnie a ja owinąłem nogi na nim aby nie spaść, podszedł do łóżka na które mnie położył.
-Kocham cię Jimini.-wyszeptał pomiędzy pocałunkami. Następnie zjeżdżał niżej robiąc na mojej szyi krwiste malinki, cicho jęczałem a on się uśmiechnął.Ręka zjeżdżał po moim brzuchu zatrzymując się na pasku, gdy już go miał rozpiąć usłyszeliśmy głośny strzał z broni...
-Co jest kurwa!?-wykrzyczałem wstając i zacząłem się ubierać, Yoongi po chwili zrobił to samo. Wybiegliśmy z mieszkania i pobiegliśmy do naszych znajomych, po otworzeniu drzwi byliśmy w szoku. Upadłem na kolana a z moich oczy leciał wodospad łez. Zobaczyłem moja martwa siostrę razem z jej chłopakiem w kałuży własnej krwi. Yoongi podniósł mnie zasłaniając mi oczy i przytulił mnie do siebie.
-Ciii...Jimin, nie patrz na to.-wyprowadził mnie z mieszkania i kazał zadzwonić na policję, po czym wszedł z powrotem przez drzwi.
***
Gdy wezwałem policję, zacząłem jeszcze bardziej płakać, wpadłem w panikę, ledwo łapałem oddech. Nagle przez drzwi wyszedł Yoongi płacząc, przytulił mnie do siebie i starał się uspokoić mnie jak i siebie.
***
Zabrano zwłoki naszych przyjaciół i rodzeństwa, okazało się, że ofiar było sześć.
***
Policja nas przesłuchała a następnie wypuściła, mówiąc, że zrobią wszystko co w ich mocy aby złapać mordercę. Moi rodzice nie żyją już od pięciu lat, miałem tylko siostrę...No właśnie miałem. Yoongi powiedział abym zamieszkał z nim, więc ruszyliśmy zalani łzami i ledwo się trzymając przy zdrowych zmysłach do jego domu.
***
Yoongi👑
-Jimin to wszystko moja wina... g-gdybym...gdybym tylko cię nie zaciągnął do tego mieszkania, moglibyśmy ich ocalić albo powinniśmy zginąć z nimi-powiedziałem strasznie płacząc. Nie mogłem się pozbierać wraz z Jiminem, leżeliśmy na łóżku wtuleni w siebie.
-Nie mów tak Yoongi! Przestań siebie obwiniać! Najwidoczniej tak musiało być...-sam bardzo płakał, nie chciałem aby był w takim stanie.
-Jimin obiecał mi...obiecaj, że razem znajdziemy tego co im to zrobił i pomścimy ich.-chłopak pokiwał głowa na znak, że się zgadza i dodatkowo cicho powiedział"obiecuję".-musimy być silni, musimy żyć dalej.
***
Wykończeni od płaczu i tragicznych scen które zobaczyliśmy, nie wiedząc kiedy zasnęliśmy.
Następnego dnia obudzimy się silniejsi, nie możemy cały czas płakać choć to bardzo tragiczne. Musimy się wsiąść w garść i złapać tego gnoja.
CZYTASZ
Someone loves you [ZAKOŃCZONE]
FanfictionGdy Taehyung jest płatnym zabójca a jego kolejnym celem jest Jungkook którego nie jest w stanie zabić.