Rozdział Dziesiąty

4.2K 288 107
                                    

Piosenka w mediach zajebista *.* Polecam ;*


Harry czuł się dziwnie, siedząc w towarzystwie osób, które jeszcze niedawno uważał za wrogów. Draco cały czas uspokajająco gładził go po kolanie, oczywiście uważając by nikt nie zauważył. Prawdę mówiąc Potter się stresował. Nie wiedział, czy na pewno może ufać Riddle'owi, ale ufał Draconowi. Tylko dlatego się na to zgodził. Jednakże stresował się nie tylko tym. Chodziło także o to, że przy pasowaniu ma dostać zadanie. Co jeśli nie będzie w stanie go wykonać? Co jeśli zrobi coś źle?

Jego myśli przerwało przyjście Voldemorta. Miał na sobie czarną długą szatę, która mocno kontrastowała z jego szarawą skórą.

- Zebraliśmy się tu dzisiaj, nie tylko, by omówić parę spraw, ale i dlatego, że musimy powitać nowego członka w naszych szeregach. Harry powstań.- kiedy gryfon już to zrobił, kontynuował.- Musisz złożyć przysięgę. Podejdź tu.- podszedł, na lekko drżących nogach.- Wyjmij różdżkę, przyłóż sobie jej koniec do serca. Unieś dwa palce prawej ręki do góry.

Potter powoli wykonywał wszystkie jego polecenia.

- Powtarzaj po mnie, dobrze?- zagadnął, a gryfon pokiwał głową.- Na końcu ujrzysz całą prawdę. Usuniemy z twojego umysłu całą manipulację.

Przez salę przebiegł szmer. Każdy pamiętał to jak w końcu widział swoje prawdziwe wspomnienia. Niektórzy płakali, niektórzy byli źli... Jednak większość z nich miała po jedno lub dwa zmanipulowane wspomnienia, a skoro on był gryfonem musiał mieć ich dużo więcej.

- Zaczynajmy- mruknął nieco zniecierpliwiony Lord.- Ja, Harry James Potter, przysięgam na moją moc i życie moje oraz moich najukochańszych...

- Ja, Harry James Potter, przysięgam na moją moc i życie moje oraz moich najukochańszych...

- Że nie dopuszczę do tego...

- Że nie dopuszczę do tego...- z każdym słowem Harry coraz bardziej się stresował. Z tego wszystkiego nawet nie zauważył, że jego różdżka jarzy się zielonym światłem, podobnym zaklęcia zabijającego.

- By moi sprzymierzeńcy zostali zmanipulowani. Przysięgam, że będę wierny i całym sercem będę starał się bronić swoich. Będę wykonywał wszystkie powierzone mi zadania, będę szczery ze swoją grupą i nie będę kwestionować osób o wyższym stopniu należących do naszej grupy.- gryfon powtarzał każde zdanie. Nadal strasznie się stresował.

Dopiero, gdy Czarny Pan zamilkł miał chwilę czasu, żeby się uspokoić. Wtedy ujrzał zielony promień wydobywający się z jego różdżki i przechodzący przez klatkę piersiową. Zaczął jeszcze bardziej się stresować, więc jego ręce włączyły wyższy stopień wibracji. Tom uśmiechnął się do niego i powoli, dokładnie akcentując każdą literkę, wypowiedział ostatnie słowa przysięgi.

- verum monstrant.

Harry wziął głęboki oddech i zamknął oczy, po czym powtórzył formułkę. Poczuł jak ciepło rozchodzi się po jego ciele, przyprawiając go o kłujący ból w klatce piersiowej, nieprzyjemny ścisk żołądka. Przed jego oczami zaczęły przelatywać wspomnienia, a w jego uszach zabrzmiał pisk. Zasłonił uszy, ale to nic nie dało. Wciąż to słyszał. Głowa zaczynała go boleć, gdy w końcu obraz nabrał ostrości. Był niemowlakiem? Nie wiedział, że dało się kogoś przywrócić do tego okresu. Wtedy zobaczył Dumbledore'a. Skierował czarną różdżkę w jej stronę i wykrzyczał słowa zaklęcia zabijającego. Lily padła martwa, wydając z siebie głośny pisk. Harry słyszał, że coś mówią, ale nie potrafił rozróżnić słów. Słyszał tak jakby dźwięki na siebie nachodziły. Nagle wszystko się rozmyło, a on pojawił się w Hogwarcie. Słyszał znajomą rozmowę Dumbledore'a ze Snapem. Przecież starzec powiedział mu, że nie rozmawiali o nim, więc czemu teraz słyszał swoje imię? On powiedział Snapowi o manipulacji. Harry nie chciał już na to patrzeć. Zacisnął powieki. Czuł, że wraca.

Kiedy rozchylił powieki zobaczył, że w sali był jedynie Dracon.

- Nie było cię godzinę- poinformował, po czym przyłożył mi dłoń do czoła.- Powiem ci co było na naradzie później. Teraz lepiej się połóż.

Nastolatkowie zaczęli kierować się do pokoju, gdy Potter poczuł lekkie pieczenie ręki. Podniósł rękaw, a jego oczom ukazał się mroczny znak.


--------------------------------------------------------

No macie ten maraton :3 


1/3


Christmas suprise of Harry Potter | drarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz