rozdział 9

1.6K 97 7
                                    

Pov. Hubert

Oderwaliśmy się od siebie by się nie udusić. Nie wierzę, podobam się Karolowi. To jest dziwne uczucie. A po za tym to nigdy bym nie przypuszczał że zakocham się w chłopaku i to w moim najlepszym przyjacielu...
Z moich zamyśleń wyrwał mnie głos Karola.
-Ej... Hubeert... Czy my... No wiesz... Czy.. My... Jesteśmy razem...?-
-A chcesz żebyśmy b-byli r-razem?-
-No j-ja ch-chcę... A ty chcesz?-
-T-tak ja chcę, więc chyba j-jesteśmy-
-Notofajniekochamcie-
Karol palnął coś bardzo szybko że nic nie zrozumiałem ale postanowiłem się nie dopytywać i tylko się uśmiechnąłem. Chłopak się do mnie przybliżył żeby po chwili złączyć nasze usta w namiętnym pocałunku. Już prawie złączył nasze usta, gdy po chwili zadzwonił mój telefon, musiałem odebrać bo była to moja mama a potem by się dopytywała czemu nie odbieram.

Pov. Karol
Już miałem złączyć moje i Huberta usta ale zadzwonił jego telefon i musiał odebrać ja w tym czasie powędrowałem do łazienki żeby przynieść apteczkę, wróciłem do pokoju, Hubert siedział na ziemi, kucnąłem przy nim i zdezynfekowałem przedramie, po czym je zabandażowałem. Zbliżyłem się nieśmiało do chłopaka i złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku.
-Karol... Dziękuję...
- To nic, dla ciebie wszystko
=====Skip Time=====
-Karool... Co na obiad jemy?- Powiedział słodkim głosem Hubiś.
-Nie wiem
-No to może pójdziemy na miasto gdzieś?
-Ok, może na pizze?
-Mi pasuje

Minęło kilka minut i wyszliśmy z domu, po czym udaliśmy się do centrum.

Trochę krótki rozdział ale przynajmniej coś. 

Papaaaa

Obiecałeś DxD (Doknes x Dealereq) || ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz