R.14.

236 26 7
                                    

WYKONANIE WYROKU

     Jeszcze pół godziny, by księżyc był w pełni. A wielki już rozrabiają ale tylko te które, nie mają partnera czy partnerki. Luna wraz z Beta, obawiali się najgorszego, że osobniki bez pary szczególnie mężczyźni samce będą skłonne do gwałtów. Ale co bardzo zdziwiło Lunę i Berę, to było to iż oni tylko i wyłącznie pomrukiwali, zaś samice nagabywanie. I tak oto każdy, znalazł parę na tę pełnię. No, prawie każdy bo nie tylko Naket pozostał bez pary, ale również Leon, Xelon, Zenit, starszy były Alfa, Luna stada i Alfa stada "Mglisty kłów" ale... Any to nie jest, pierwsza pełnia bez samca, bez parowania bez mate. Ona, sama taką  dolę sobie wybrała. Teraz tylko do egzekucji się szykowała i w tym celu, poszła w stronę " Strumienia Prawdy", rozebrała się do naga i w toni wody podążała...już woda jej stopy dotykała...już kostki obmywała, a ona szła dalej przed siebie. Wpatrując się w ciemny granat i miliony gwiazd nad sobą. Co krok stawiała, słowa wypowiadała ni to modlitwę, ni prośbę do pradawnych  słała...

    "  Wodo przejrzysta ze Strumienia prawdy...

Ty jedna czysta, nieskalana, nie naruszona łgarstwem...

Wodo nie zmącona, pradawnych ojców i matek zwierciadło...

Pokaż im, co jesteś w stanie Pokaż im prawdę...

Wodo wiecznie spokojna, obdarz mnie swym  spokojem...

Obdarz mnie prawdą i swoją siłą...

Wodo jedyna...która widziała wszelakie zniszczenia,podłość, zawieźć, niezgodę...

Tyś jedyna, ta sama...ma łza, spływa  w twą otchłań...

Przyjmij ją, jako ofiarę...to znak mój, prosto z głębi serca...

Ona ci pokażę, prawdy ślad...

Wodo ze Strumienia Prawdy, jeśli niegodna jestem, to mnie spal...

Naznacz mnie...czym zechcesz. Jestem tylko...niczyim jestestwem...

   Do piersi już woda dziewczynie sięgała, już po nos, zanurzyć się miała. Z oczów co chwilę łza za łzą leciała, cały ból i prawdę strumieniowi oddała. Ale spokój, zamątcił intruz młody, ten który po drugiej stronie, swoje Wilcze plemię howie.

Naket
- No, no takie widoki co noc mógłbym oglądać...ty tak zawsze...na golasa się kąpiesz w pełnię.

Any
- I znowu ty? Nie masz co robić? Znajdź sobie kogoś i zamknij się z tym kimś, a nie podglądasz sąsiadkę.

Naket
- Nie mam ochoty, na amory! Poza tym, za chwilę rozpocznie się rytuał i egzekucja z wyrokiem. Alfa Xelon, On kazał mi ciebie poszukać, więc oto jestem. Ile jeszcze będziesz...a właściwie to, co ty robisz? Nie boisz się, że któryś samotny wilk...no wiesz...

Any
- Nie,nie wiem i się nie boję.

   Dziewczyna zanurkowała pod taflą, niezmącone i wody. Ale zaraz, wynurzyła się na powierzchnię. Wychodząc na brzeg, nie krępowała się swojej nagości, nie zwracała uwagi iż Naket, się jej przegląda w pełni oszołomiony. Podeszła do swojego okrycia i chwyciła w dłonie, czarną długą jedwabną suknię gdy ją nakładała usłyszała za sobą tylko, głos starego przyjaciela.

WILCZYCA w PłomieniachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz