Odwróciwszy się ujrzałam osobę,którą najmniej teraz chciałam widzieć.
-Breakdown...
-Wiedziałem że Cię tutaj znajdę...
-Super,możesz już iść
Spojrzałam na zachodzące słońce,słowa które mówiłam same mnie raniły...ale musiałam być silna.
-Nina,proszę,wysłuchaj mnie
Chłopak próbował mnie dotknąć jednak szybko się odsunęłam.
-Zrozum,nie chcę Cię więcej znać
-Nina...
-Myślisz że to jest dla mnie łatwe? Mój chłopak okazał się być wielkim robotem,który w każdej chwili może mnie zabić,myślisz że Ci zaufam?
-Skarbie...wiem...że to jest dla Ciebie trudne...ale proszę Cię,porozmawiajmy
-Nie Breakdown,z nami koniec,nie chcę Cię znać .
* Narrator *
Breakdown otworzył szerzej ozy patrząc z niedowierzaniem na dziewczynę.
-Co...?
-To co słyszałeś,z nami koniec
Chłopak patrzył na dziewczynę,która powoli znikała mu z pola widzenia.
-Breakdown....Breakdown!
Chłopak jakby obudziwszy się z transu odezwał się.
-Czego chcesz?
-Domyślam się że poszło źle.....
-Nawet nie wiesz jak...Nina ze mną zerwała...
-Cholera....stary...przykro mi...
-Eh....dawaj mi tu most ziemny,pogadamy na statku.
* Nina *
Kiedy wróciłam do bazy każdy z osoba wypytywał mnie gdzie byłam.
-Rachet,mówiłam Ci już sto razy...
-Ale jesteś pewna że nic Ci nie zrobił?-mówił bot prześwietlając mnie-Może Cię gdzieś zranił?
-Rachet! Mówię że wszystko gra ...
-No dobrze....a jak się trzymasz?
-Źle....czuję....że straciłam część siebie...to jest okropne uczcie...
-Rozumiem...
-Nie rozumiesz tego Rachet,jedynie do czego darzysz miłość to do swoich narzędzi-odezwała się Arcee
-Nie prawda
Zaśmiałam się cicho,autoboty zawsze poprawiają mi humor,nawet jeżeli o tym nie wiedzą.
Po chwili do bazy wrócił Optimus
- Rachet,jakieś nowości ?
-Tak,odnalazłem kolejne złoże Energonu,radziłbym się pośpieszyć zanim Decepticony go odnajdą.
-Rozumiem,Arcee,Bulkhead,ruszamy
-Optimusie-zaczęłam- Czy...mogłabym pojechać z wami? Obiecuję trzymać się z daleka!
-Nino,to zły pomysł,obawiam się że będą tam decepticony
-Prooooszę
-Przykro mi Nino,ale nie możemy Cię wziąć
Podczas kiedy Optimus wszedł do wiru mostu ziemnego, Arcee i Bulkhead podeszli do mnie.
-Chodź,ale musisz być cicho,okej?
-Dzięki ! * wskoczyłam na rękę Bulkhead'a ,który po chwili się transformował i razem pojechaliśmy.
* Nemezis*
-Ufasz Starscream'owi ? ( Kto by mu ufał? XD )
-Oczywiście że nie...ale,wolę robić to co on chce,chodź szczerze zgasiłbym jego iskrę.
-Nie raz o tym mówiłeś
-Wiem...
-Ah,Breakdown,gdzie zniknął ten bot,który rozwaliłby wszystko na swojej drodze?
-Nie ma...kiedy poznałem Ninę chciałem być lepszy,dla niej
- Breakdown,oficjalnie stałeś się owieczką
-A weź się
W tym samym momencie do pomieszczenia wpadł Staruś.
-Chciałeś coś ?
-Tak,powiem o tym wszystkim Megatronowi
-Nie waż się...
-Za późno
Staruś transformował się w odrzutowiec i odleciał.
-Cholera jasna!
* Mostek *
Lord Megatron jak zwykle siedział na swym tronie nadzorując pracę Vechiconów .
-Lordzie Megatronie!
-Starscream,zakłócasz mój spokój,lepiej byś miał dobry powód.
-A owszem że mam! Chodzi o Breakdown'a,a bardziej o to co zrobił
-Zatem mów
-Breakdown,spotykał się z ....
CZYTASZ
Zakochana w Maszynie
FantasyCzasami życie nie jest takie jak nam się wydaje,możemy wplątać się w rzeczy o których nawet nie wiemy.17-letnia Nina,która wiedzie normalne życie wplątała się w wojnę o której nawet nie wie.Jak potoczą się jej losy? Zapraszam do czytania ♥