"You know your my saving grace" ~ Szymon i Asia

„W takim razie dlaczego?"

-Szymon!!! - krzyknęła dziewczyna.  Dokładnie w tej chwili natychmiastowo oderwaliśmy się od siebie. Byliśmy tak blisko... Tak blisko, że jeden krok do przodu mógł zmienić wszystko... Kurwa, mogliśmy nie zbliżać się do siebie pięćset miliardów godzin, tylko po prostu się pocałować, jak normalni i poważni ludzie... Dobra, może będzie inna okazja, mam nadzieję. Wracając do dziewczyny, z jednej strony wydawało mi się, że jej nie znam, lecz wbrew pozorom skądś znam tę twarz, tyle że nie wiem skąd...

-Olka? Co ty tutaj robisz??? - zdziwił się na jej widok Szymon. Teraz już skojarzyłam fakty - to przecież Olka Wysocka, starszy sierżant Aleksandra Wysocka. Jest to była partnerka Szymona, oczywiście tylko i wyłącznie z patrolu, chyba że ja o czymś nie wiem.

- Cześć, Cześć, Szymon. Jakoś byłam w galerii, wiesz, jutro Marek wyjeżdża na zieloną szkołę, no i musiałam dokupić mu parę rzeczy. A wy? Co was tu sprowadza o tak wczesnej porze? W ogóle cześć - Ola wyciągnęła do mnie rękę i przywitała się - Asia, tak? Chyba pracujesz teraz z Szymonem, o ile się nie mylę?

- Cześć, Cześć. Tak, masz rację, mam przyjemność z nim pracować. - oznajmiłam. Wbrew pozorom, Ola była bardzo miła, nie spodziewałam się po niej czegoś takiego.

- Przyjemność, czy przymus, hmmm to to się jeszcze okaże, kochana. Oczywiście nie chce nic spoilerować, bo sama nie miałam z nim wiele problemów, więc co tu narzekać, ale tak czy siak, może być różnie, uprzedzam. - zaśmiała się. Ja również wybuchłam śmiechem. To, co Ola powiedziała później, zamurowało mnie. - Tak właściwie, to dobrze, że cię spotkałam, Szymon. Wiesz dlaczego?

- No nie wiem. W takim razie dlaczego? - spytał zaniepokojony Szymon. Intuicja podpowiadała mi wtedy, że Zieliński domyśla się, co Ola może zaraz powiedzieć.

-Mam ci coś ważnego do powiedzenia, a raczej przekazania. - oznajmiła.