W końcu nowy rozdział. Jak pewnie zauważyliście opowiadanie jest dosyć wolno pisane, za co najmocniej przepraszam. Czasami naprawdę trudno napisać te kilka dostatecznie dobrych zdań. Mam jednak nadzieję, że was to nie zrazi. Z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy. Miłego czytania :)
Voldemort wyjątkowo tym razem nie kłamał - Severus spędził niemal całą noc wijąc się się z bólu na marmurowej posadzce w Malfoy Manor, a jego umysł został jeszcze kilkakrotnie spenetrowany. Po kilku przesiąkniętych bólem godzinach, czarnoksiężnik złapał za przód jego szat i nieznacznie uniósł wiotkie ciało, po czym przemówił: - I co ja mam z Tobą zrobić, Ssseverusie? Nadszarpnąłeś moje zaufanie, tak samo jak Draco. Jednak... - zwęził niebezpiecznie oczy w zastanowieniu - Zawsze byłeś mi lojalny i wierzę, że tak pozossstanie. To było tylko ostrzeżenie, radzę Ci je zapamiętać. A teraz zejdź mi z oczu! -brutalnie puścił szaty Severusa, który znowu upadł na ziemię. Szybko zebrał ostatnie resztki sił i gdy tylko udało mu się wstać, teleportował się przed bramę Hogwartu. Jego drżące nogi nie były jeszcze w stanie utrzymać ciężaru ciała, dlatego gdy tylko znalazł się w pobliżu zamku, upadł pozbawiony sił. Nie pamiętał kiedy ostatnio doświadczył tak silnych tortur. Prawdę mówiąc, w porównaniu do innych Śmierciożerców doświadczał ich najrzadziej, ponieważ nie dawał Voldemortowi wielu pretekstów i jako szpieg był mu po prostu zbyt potrzebny. Nie miał zamiaru dłużej leżeć pod bramą, czując się jak zbity pies. Droga do zamku, wydawała mu się teraz dłuższa, niż w rzeczywistości. Pokonał ją, cały czas się zataczając dlatego gdy wreszcie znalazł się w środku znowu upadł na kolana i wiedział, że nie wstanie już tak szybko. Dziękował Merlinowi, że w zamku było teraz niewielu uczniów, co zmniejszało prawdopodobieństwo napotkania któregoś podczas gdy on, na czworaka próbuje dostać się do swoich komnat. Czułby się całkowicie zniszczony, gdyby jego długo budowana reputacja legła w gruzach. Nagle zobaczył w oddali nikłe światło i pomyślał, że zaraz spełnią się jego najgorsze przypuszczenia. Próbował przyspieszyć, lecz ciało nadal odmawiało mu posłuszeństwa. Jednak niewyraźna postać wydawała się znajoma i najprawdopodobniej go dostrzegła, ponieważ zaczęła biec w jego kierunku. Teraz było mu już wszystko jedno.
-Severusie! -powiedziała z nieukrywanym przerażeniem i uklękła przy nim. Odetchnął w duchu, słysząc głos McGonagall. Nie sądził, że kiedykolwiek ucieszy się na jej widok tak jak teraz, chociaż oczywiście nigdy nie przyznałby się do tego. Był na skraju wyczerpania, jego powieki stawały się coraz cięższe i czuł że gdyby nie ona, spędziłby resztę nocy, leżąc nieprzytomnie na korytarzu. Kobieta chwyciła w dłonie jego twarz, a on nie miał nawet siły protestować. -Przysięgam, że jeśli Harry nie wykończy tego skurwysyna, sama się tym zajmę. -słysząc te słowa wydał z siebie bliżej nieokreślone prychnięcie, mające prawdopodobnie imitować śmiech. Wyjątkowo rzadko zdarza mu się usłyszeć tak niecenzuralne słownictwo z jej ust, wiec zapamiętał by gdzieś to zapisać gdy tylko wrócą mu siły. Zdążył zauważyć wyczarowanego przez Minerwę patronusa i wtedy jego oczy spowiła ciemność.
***
-Tym razem to już przesada Albusie, musiało stać się coś złego! -usłyszał przytłumiony, histeryczny głos.
-Spokojnie, dowiemy się wszystkiego gdy tylko się obudzi.
-A jeśli nie?!!
-Moja droga, Severus wychodził już z gorszych opresji.
-Ty..!
-Potwierdzam. -w pomieszczeniu rozległ się niski, słaby głos. Kłócący się czarodzieje zamilkli, a ich spojrzenia powędrowały w stronę leżącego obok Severusa.
-Moglibyście nie kłócić się jak stare małżeństwo nad moim łóżkiem?
-Severusie! Tak się martwiłam! - Opiekunka domu Lwa usiadła na zajmowanym przez niego łóżku, przyglądając się z troską.
-Niepotrzebnie.
-Oh..oczywiście ale gdyby nie ja, kto wie czy nie byłbyś już na tamtym świecie! -stwierdziła z nieukrywaną irytacją.
-Jedną nogą i tak już tam jestem. -westchnął obojętnie. -Długo spałem? -zapytał zanim zdążyła ponownie otworzyć usta.
-Prawie dwa dni.
![](https://img.wattpad.com/cover/118964912-288-k252181.jpg)
CZYTASZ
Od teraz na zawsze || HGxSS
FanfictionHermiona Granger i Severus Snape - niewątpliwie mieszanka wybuchowa. Myślą , że wiedza jest jedną z najważniejszych wartości w ich życiu i od zawsze pragnęli ją zdobywać, jednak nie wiedzą, że los ułożył dla nich pewien plan. Opowiadanie ukazuje wyd...