12 -luźna fabuła

21 2 0
                                    


    Pani Gertruda mieszka sobie od pięćdziesięciu lat w centrum Szczecina. Ma piękny, przedwojenny domek, przemiłych sąsiadów i kółko starszych pań sprzedających robótki ręczne. Jej mąż od dziesięciu lat wącha kwiatki od dołu, syneczek szaleje gdzieś na Hawajach. W niedzielne popołudnia grywa z proboszczem w remika, w poniedziałki oblega targ, raz w miesiącu odwiedza ją wnuczek. 

    Pewnego dnia ugadują z Stanisławą, że pora zeswatać wnuczkę koleżanki z synem jej potomka. Organizują małe spotkanie, podczas którego oboje mają się spotkać.


    " Mężczyzna o białych włosach siorbnął gorącej herbaty, nie odrywając wzroku od kobiety siedzącej naprzeciw. 

    - Liliana jest urocza, nie sądzisz Michale? - zaświergotała pani Gertruda. Wspomniana uśmiechnęła się lekko. 

   - Nie. Nie sądzę - burknął. Gdyby wzrok granatowych oczu mógł zabijać, kobieta leżałaby martwa na polerowanych kaflach. 

   - Michale! Jesteś niegrzeczny!  

    Nagły gwizd czajnika zwrócił uwagę zebranych. Starsza pani opuściła wolnym krokiem przesłodzone pomieszczenie i wkroczyła do jeszcze słodszej kuchni. Młodzi zostali sami.

   Rysy Liliany nabrały nagłej ostrości, złośliwy grymas wykrzywił twarz.

   - Przydupas - syknęła, a jej oczy rozbłysły czerwienią.

   - Suka szatana - warknął w odpowiedzi mężczyzna. Nad jego ramionami rozbłysł delikatny zarys skrzydeł. 


Pomysłowa LicytacjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz