W trzech mnie..

910 39 39
                                    


Stałam jak wryta.. co teraz? Przeprosić go? Nie.. jest jeszcze wkurzony... Ugh.. musze iść spać! Ale jak?! Nie pójdę spać do Papyrusa do pokoju.. jest zły na mnie.. a do Lusta już napewno nie pójdę.. bo jest dziwny.. ehh

Jest nadal noc..

Usiadłam na schodach i przypadkiem przysnęłam

*perspektywa Lusta*

-Bro wyluzuj~

-Jak mam wyluzować?! Ona nie może nam zaufać przez ciebie!

-Wybacz, że jestem zboczony~ i o ile się nie mylę też taki jesteś tylko ciagle głupio udajesz normalnego~

-Ja się chociaż staram!

-Nie będę tego słuchać! Też się staram! Nie moja wina że nie wychodzi mi to~ - wyszedłem z kuchni i już miałem iść do siebie, kiedy zobaczyłem moją laleczkę na schodach

-Hej~ co się stało młoda?~ - usiadłem obok niej

-... - Hm.. może nie słyszała. Pocałowałem ją w czubek głowy.. nie reaguje.. Oooo ona śpi..

-Pewnie teraz ogarnia to „antidotum"~ - wstałem i wziąłem ją na ręce jak jakąś księżniczkę

-Heh wyglądasz uroczo jak śpisz~ - zaniosłem ją do mojego pokoju i położyłem na łóżku

-Gdybyś tylko wiedziała jak ja się dla ciebie staram~ - wyszedłem z pokoju i przeteleportowałem się do Waterfall [poprawcie mnie jeśli źle napisałam ;-; Odp.autorki]

*Moja perspektywa*

Czekałam właśnie na wyniki testu z porównania Lusta i mojego Sansa..

-okej mam wszystko iiii

-No?

-ii jesteśmy jak dwie krople wody

-Co?! Czyli nici z testu?

-czekaj.. wykryłem u niego jakiś dziwny dodatek

-Dodatek?

-tak.. może uda mi się zrobić antidotum żeby to zniknęło, ale nic nie obiecuje

-Serio?

-przynajmniej spróbuje

-Dzięki dzięki dzięki! Więc co teraz?

-możesz tu zostać aż do zrobienia antidotum

-Czyli mam tam nie wracać?

-a chcesz tam wracać?

Zamilkłam.. faktycznie... dlaczego ja mam tam wracać.. przecież ich nie lubię.. a może?

-Sans! Ja..  ja.... musze tam wrócić! Musze im powiedzieć żeby przygotowali się na to..

-jesteś pewna? no dobra, ty tu rządzisz - Nie zwlekając Sans podpiął mnie do maszyny i ją włączył odchodząc zamyślony

*zmiana AU*

Puk puk

-Eh? Co jest?

Puk puk puk

-Kto tam?

Puk puk

-Zaraz.. to dochodzi z dołu..

Szybko wstałam i pospiesznie poszłam do drzwi.. kiedy je otworzyłam zobaczyłam jego

 kiedy je otworzyłam zobaczyłam jego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Underlust  <3  Antidotum [Część 2]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz