***
-Wiem że mnie zdradzasz!!- krzyknął już nieźle wkurwiony Hobi.-Przecież nigdy bym Ci tego nie zrobił!- powiedział Jimin z łzami w oczach.
-Powiedziała puszczalska szmata!- warknął.
-Już dłużej tego nie wytrzymam- wyszlochał chłopak.
-To przyznaj się w końcu że mnie zdradzasz!- odrzekł z mordem w oczach.
-Z nami koniec!!- wykrzyczał Jimin i wybiegł z domu kierując się w stronę mieszkania przyjaciela.
Suga.pov
Brałem prysznic gdy usłyszałem że ktoś wbiegł do mojego mieszkania. Ubrałem bokserki i t-shirt po czym pobiegłem w kierunku hałasu. Gdy tylko wbiegłem do salonu zobaczyłem znajomą mi postać.
Jimin siedział na kanapie zwinięty w kulkę. Gdy tylko usiadłem obok chłopaka poczułem małe rączki oplatające mnie wokół szyji
- Yoongie-usłyszałem cichutki głos przyjaciela.
-Słucham?- wymruczałem.
Jimin nie odpowiedział, tylko przytulił się do mnie mocniej i zaczął szlochać. Nie chciałem go męczyć więc podniosłem go i skierowałem się do mojej sypialni, gdy byliśmy na schodach chłopak drgnął
Pocałowałem go w czoło. Nie mogłem się oprzeć kiedy wyglądał tak słodko, jego piekne oczy które zmieniły sie w dwie kreski oraz zaróżowiona twarz -Gorączka!?-szepąłem gdy poczułem że jego czoło się "pali"
Położyłam Jimina na łóżku i pobiegłem po leki. Kiedy wróciłem do pokoju nie chciałem go budzić ale bardziej bałem się tego że mój przyjaciel zachoruje.
-Jiminie... Wstań przyniosłem Ci leki-wyszeptałem lekko go szturchajac
-Mmmm, dziękuję Yoonie-powiedział lekko nieprzytomny Jimin i odebrał ode mnie szklankę oraz tabletki.
Gdy położyłem się obok chłopaka on momentalnie wtulił się w mój tors i zasnął. Po chwili ja też odpłynołem w krainę Morfeusza
.............................................................
275 słów
Hejka to nasze pierwsze ff więc bez hejtów
Na początku krótkie rozdziały. Potem będą coraz dłuższe💕~Busia i Daniela
CZYTASZ
I'm waiting for you | m.yg + p.jm
FanfictionPewnego dnia Jimin znowu pojawia się zapłakany w domu przyjaciela po kłótni że swoim chłopakiem. Zmartwiony i wściekły Yoongi postanawia zajmować się Jiminem i już więcej nie dać go skrzywdzić. Czy mężczyżni poczują do siebie coś więcej? Czy dadzą...