thirteen

168 7 1
                                    

Yoongi pov.

Kiedy tylko się obudziłem usiadłem przy moim starym biurku i zacząłem pisać tekst piosenki, już jakiś czas temu stworzyłem podkład muzyczny ale nie miałem pojęcia o czym będzie moja nowa piosenka ale teraz byłem przekonany że muszę napisać o swojej pierwszej miłości, o Jiminie.

Mijały godziny a ja wciąż pisałem, zgniecione kartki które leżały na ziemi tworzyły coraz większy nieład ale mi to nie przeszkadzało bo wiedziałem że ten utwór musi być wyjątkowy.

Każde słowo było przepełnione miłością do Jimina, każde dobierałem tak żeby wiedział jak bardzo go kocham.
Planowałem dzisiaj napisać co najmniej 1/4 tekstu żeby jak najszybciej opublikować go na moim oficjalnym Youtube.
Miałem świadomość że Jimin mógł już nie obserwować mojego kanału ale na pewno znajdzie ten utwór i mam nadzieję, przesłucha go.

Około godziny 17 miałem napisaną całą zwrotkę i refren z czego byłem bardzo zadowolony, nigdy praca nie szła mi w zbyt szybkim tempie.
Mój ojciec miał być już za niedługo dlatego postanowiłem zarzucić na siebie w miarę przyzwoite ubrania żeby wyglądać jak człowiek na tej rozmowie.
Dokładnie o 17:42 usłyszałem że ktoś woła moje imię więc zszedłem do salonu, na kanapie siedział mój ojciec z dwoma butelkami soju w rękach.

Na ten widok kącik moich ust podniósł się lekko ku górze, usiadłem na fotelu na przeciwko mężczyzny i wziąłem od niego jedną z butelek.

-Synu chciałem cię przeprosić za to jak cię traktowałem, za to że nie potrafiłem zaakceptować tego, że muzyka jest twoją pasją. Czuję się z tym okropnie i naprawdę chciałbym naprawić swoje błędy

-WoW niej spodziewałem się po tobie przeprosin, naprawdę mnie zaskoczyłeś ale wybaczam ci, nawet trochę rozumiałem twoją złość, zawsze byłeś pewny że przejmę firmę po tobie, a tu nagle wyskakuję z tym że będę muzykiem

-Cieszę się że nie jesteś zły. Teraz możesz mi powiedzieć jak ci idzie w wytwórni -uśmiechnął się do mnie

-Idzie całkiem dobrze, teraz akurat mam na jakiś czas wolne ponieważ wytwórnia zajmuje się zespołem, który ma niedługo zadebiutować

-Dobrze że masz chociaż trochę odpoczynku ja w firmie mam ciągły zapierdziej- zamyślił się- Nie chciałem pytać tak bezpośrednio ale nie wiem jak obejść ten temat... Dlaczego trafiłeś do tego szpitala? Oczywiście wiem co zrobiłeś ale nie do końca rozumiem jaki był tego powód

-Wiedziałem że w końcu zejdziesz na ten temat ahh- podrapałem się po głowie- Powiem ci tak w skrócie, pewna osoba strasznie mi zawróciła w głowie ale potem zrobiła coś niewybaczalnego więc napisałem do niej że nie chcę go znać i że ma się wynosić z mojego życia, potem ta osoba powiedziała że to nie prawda i że jestem okropnym chujem- musiałem wziąć oddech żeby nie rozpłakać się przy ojcu- gdy tylko wyszedł z mojego domu nie mogłem pogodzić się z tym że odszedł- zakończyłem

-On?- zapytał zdziwiony

-Nie no coś ty...

To ten chłopak prawda?- przerwał mi- jak on miał na imię? Jimin?

-Ymmm co skąd ty?- nie potrafiłem się wysłowić

-Od zawsze widziałem że wolisz chłopców a szczególnie swojego przyjaciela ale matka zawsze mówiła że to nie możliwe dlatego nawet o tym nie wspominałem- przerwał aby wziąć głębszy oddech- YongMun*! miałem rację- wykrzyczał w stronę w kuchni w której krzątała się moja mama

-Co? O czym ty znowu mówisz?- powiedziała moja rodzicielka wchodząc do salonu

- Mówiłem że Yoongi woli chłopców nie udawaj, że nie wiesz o czym mówię

-Jak to? Yoongi możesz mi to wytłumaczyć? -zwróciła się do mnie

-No już chyba słyszałaś co powiedział tato- powiedziałem niemiło- Jestem gejem.

-Okurczaczki powiem że naprawdę się tego nie spodziewałam ale no cóż serce nie sługa ja i tak cię będę kochać w końcu jesteś moim synem- uśmiechnęła się i przygarnęła mnie w swoje objęcia. Kamień spadł mi z serca ale byłem naprawdę zdziwiony że mój tato coś podejrzewał

-Czekajcie. Czy wy serio sprzeczaliście się o moją orientację?

-Noooo tak jakoś wyszło, wydawało mi się absurdalne abyś był gejem ale twój tato ciągle uważał inaczej więc ciągle o tym rozmawialiśmy

-Aha- mruknąłem - chyba już pójdę do siebie

-Dlaczego tak szybko od nas uciekasz?- spytał mój tato

-Próbuję naprawić to co zniszczyłem- to jedyne co powiedziałem zanim wyszedłem z salonu.
Przez resztę dnia wciąż pisałem piosenkę którą chciałem wydać jeszcze w tym tygodniu. Miałem plan że od razu po opublikowaniu piosenki pojadę do Busan poszukać chłopaka, a intuicja mi podpowiadała, że ukrył się w domu rodzinnym.

Jimin. pov

Jedyne co robiłem odkąd przyjechałem do domu to spanie, jadłem tylko wtedy kiedy moja rodzicielka siłą wciskała we mnie jakiś obiad. Nie miałem ochoty na nic, wiem że martwiłem rodzinę ale nie potrafiłem udawać że wszystko jest ok. Nic nie było ok. Straciłem najlepszego przyjaciela i miłość przez jakiegoś chłopaka z tańców, jak mogłem do tego dopuścić. Gdybym nie zgodził się na spacer z Vernonem na pewno nie było by tej sytuacji a w tym momencie leżałbym z Yoongim na kanapie oglądając jakąś dramę. Na tę myśl kilka łez spłynęło po moim policzku i pomimo że kazałem starszemu mnie nie szukać wewnątrz mnie ciągle tliła się iskierka nadziei że chłopak jednak mnie nie posłucha i spróbuje jakoś naprawić naszą relację.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem co planował...

Yoongi pov.

Napisanie całej piosenki zajęło mi dokładnie 4 dni. Kiedy miałem już cały tekst zostało mi dopasowanie go do podkładu muzycznego i tak naprawdę mogłem ją nagrywać.
W piątek poprosiłem moich rodziców aby nie przychodzili do mojego pokoju po czym usiadłem przy swoim pianinie które stało tu od zawsze. Ustawiłem kamerę tak aby uchwyciła mnie oraz klawisze. Jednak zanim zacząłem grać chciałem powiedzieć coś co leżało mi na sercu

-Witam wszystkich, pewnie nie spodziewaliście się spotkać mnie tu tak szybko, tak naprawdę sam nie spodziewałem się że będę w najbliższym czasie tworzył jakąś piosenkę. Ale niestety ostatnio zrobiłem coś strasznego, zraniłem osobę którą kocham i teraz strasznie żałuję tego co jej powiedziałem i chcę to jakiś naprawić Nie wiem czy ta osoba zdoła mi wybaczyć ale chcę jej coś powiedzieć- wziąłem głębszy oddech tylko żeby się nie popłakać, spojrzałem prosto w obiektyw i powiedziałem- Kocham cię, niezależnie od tego co powiedziałem, niezależnie od tego czy mnie teraz nienawidzisz, kocham cię i zawsze będę- tymi słowami zakończyłem mój monolog i zasiadłem do instrumentu na którym zacząłem grać, towarzyszyły temu nieopisane emocje które starałem się ukryć. Jednak kiedy zacząłem śpiewać nie mogłem powstrzymać łez spływających po moich policzkach.

Zakończyłem filmik po czym bez zbędnego edytowania wstawiłem go na YouTube, zaraz po tym spakowałem najpotrzebniejsze rzeczy do torby i zszedłem do salonu oznajmić rodzicom że wyjeżdżam. Na początku matka nie chciała dopuścić do tego abym opuścił dom jednak kiedy powiedziałem jej że jadę do Busan pokiwała głową że zrozumieniem i poprosiła tylko o to żebym na siebie uważał.
Po pożegnaniu wsiadłem w samochód i ruszyłem w drogę.
Miałem nadzieję że Jimin wybaczy mi moje zachowanie, ale jak to mówią nadzieja matką głupich...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 10, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I'm waiting for you | m.yg + p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz